Olga Żukowa z miejscowego Centrum Kontroli Radiacyjnej powiedziała, że radiacja z Japonii mogłaby przedostać się na Białoruś tylko w przypadku wybuchu jądrowego, przedostania się do atmosfery związków promieniotwórczych i silnego wiatru. Zdaniem Żukowej, wyciek radioaktywny w Japonii nie zagraża Białorusi.
Tymczasem Aleksander Nowikow - wicedyrektor do spraw bezpieczeństwa elektrowni atomowej w Czarnobylu w wywiadzie dla "Komsomolskiej Prawdy" powiedział, że bloki elektrowni jądrowej w Fukushimie trzeba będzie zapewne izolować od otoczenia. "To będzia sarkofag podobny do czarnobylskiego lub jakaś inna konstrukacja" - mówi dyrektor Nowikow. Specjalista stwierdził, że awaria w Japonii ma inny charakter niż ta, do której doszło 25 lat temu w Czarnobylu. Jego zdaniem, jeszcze za wcześnie jest mówić o następstwach awarii w Fukushimie.
Informacyjna Agencja Radiowa