Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Anna Unton
|

Polacy uciekają od lokat. Ale pieniędzy w bankach przybywa

557
Podziel się:

W ciągu roku Polacy wycofali z lokat 100 mld zł, ale pieniędzy w bankach przybywa. W lutym wartość środków na rachunkach gospodarstw domowych przekroczyła bilion złotych. Oszczędzaniu sprzyja wymuszone restrykcjami odraczanie wydatków. Ale jednocześnie trzy czwarte Polaków deklaruje, że wycofa pieniądze z banku, jeśli ten wprowadzi ujemne oprocentowanie - wynika z badania przeprowadzonego dla money.pl.

Polacy uciekają od lokat. Ale pieniędzy w bankach przybywa
W ciągu roku Polacy wypłacili 100 mld zł z lokat. Jednocześnie wartość środków na rachunkach gospodarstw domowych przekroczyła bilion złotych. (Adobe Stock)

W ciągu roku Polacy wycofali z lokat 100 mld zł. Jeszcze w lutym 2020 roku, czyli tuż przed wybuchem epidemii koronawirusa w naszym kraju, na lokatach trzymaliśmy 294 mld zł. Najnowsze dane NBP za luty 2021 pokazują, że wartość tych środków stopniała do 194 mld zł.

To raczej nie dziwi. Aby walczyć z kryzysem i pobudzić gospodarkę, stopy procentowe zostały ścięte prawie do zera, a oprocentowanie lokat stało się symboliczne.

Nie oznacza to jednak, że zaczęliśmy chować pieniądze w skarpetach - w lutym wartość środków, jakie trzymają w bankach gospodarstwa domowe po raz pierwszy w historii (po denominacji) przekroczyła bilion złotych. To mniej więcej dwa razy tyle, ile według szacunków wyniosły wydatki z budżetu państwa w 2020 roku.

Puchną zwykłe i oszczędnościowe rachunki bankowe, na których w ciągu roku przybyło 195 mld zł. Po uwzględnieniu odpływu z lokat wychodzi na to, że w ciągu roku osoby fizyczne i mikrofirmy wpłaciły do banków 95 mld zł. Skąd te pieniądze?

Zobacz także: Rzecznik MŚP w sporze z rządem o pomoc dla firm. "Są zastrzeżenia wyjęte z bajek"

- Pandemia nie spowodowała takiego pogorszenia na rynku pracy, żeby bieżące dochody gospodarstw domowych zaczęły się obniżać, one w dalszym ciągu rosną. Samo to sprzyja zwiększeniu oszczędności - mówi Piotr Bujak, główny ekonomista PKO BP.

A na to dodatkowo nakładają się ograniczenia wydatków w wielu obszarach z powodu restrykcji. Nie możemy chodzić do restauracji, kina czy teatru. W ciągu ostatniego roku mniej wyjeżdżaliśmy, czy to ze względu na lockdown czy obawy o zdrowie. To powoduje, że odraczamy tego typu wydatki.

- Częściowo przekierowujemy bieżące dochody na zakupy towarów, np. kupujemy więcej mebli czy sprzętu RTV/AGD. Ale zwiększone zakupy niektórych towarów nie rekompensują ograniczonej konsumpcji wielu usług - ocenia Piotr Bujak.

Ekonomista dodaje, że w wyniku tych dwóch efektów rośnie stopa oszczędności, czyli ta część dochodu, której nie wydajemy. A to z kolei przekłada się na wzrost wartości depozytów bankowych. Ale nie tylko. W ostatnich kilku kwartałach bardzo mocno wzrosła wartość jednostek uczestnictwa w Towarzystwach Funduszy Inwestycyjnych, rekordy bije sprzedaż detalicznych obligacji skarbowych. Po początkowym spadku obrotów na rynku mieszkaniowym, w ostatnich dwóch kwartałach widać wzrost wartości transakcji.

Ujemne oprocentowanie? Nie, dziękuję

Jak widać, możliwości inwestycji jest wiele. Nie dziwi zatem, że prawie trzy czwarte Polaków deklaruje, że wycofa pieniądze z banków, gdyby trzeba było dopłacać do trzymania w nich oszczędności. Wskazują na to wynik badania przeprowadzonego dla money.pl.

Na pytanie, czy zrezygnujesz z trzymania pieniędzy w bankach, jeżeli te zastosują ujemne stopy procentowe, aż 45,5 proc. zapytanych odpowiedziało "zdecydowanie tak", a 28,5 proc. - "raczej tak", co łącznie daje prawie 74 proc. Tylko ok. 13 proc. badanych nie zdecydowałoby się na taki ruch, a taki sam odsetek nie ma w tej sprawie zdania.  

Obecnie główna stopa procentowa jest prawie równa zero - wynosi dokładnie 0,1 proc. Odsetki od zdecydowanej większości lokat są zatem również bliskie zeru. W marcu pojawiła się nieoficjalna informacja, że jeden z czołowych polskich banków przymierza się do wprowadzenia ujemnego oprocentowania lub prowizji od depozytów klientów indywidualnych.

To by oznaczało, że już nie tylko oszczędności firm, ale teraz także przeciętnego Kowalskiego będą obciążone nową daniną. Prezes UOKiK zapewnił natomiast, że się na to nie zgodzi tak długo, jak długo jak stopy procentowe nie są ujemne.

Inflacja zjada oszczędności

Jednak w pewnym sensie już "dopłacamy do oszczędności" nawet bez ujemnych stóp. Nasze oszczędności "zjada" bowiem inflacja, która w Polsce jest najwyższa w Unii Europejskiej.

Aby obliczyć realny zysk, jaki przyniesie lokata (czy też każda inna inwestycja), należy wziąć pod uwagę inflację, czyli wzrost cen. Zakładając dziś depozyt mamy niemal gwarancję, że po roku, za oszczędności ze skromnymi odsetkami będziemy mogli kupić mniej niż dziś.

- Z szacunków HRE Investments opartych o najnowsze dane i prognozy wynika, że na przeciętnej rocznej lokacie oszczędzający traciliby w najbliższych latach po około 2-3 proc. kapitału rocznie, oczywiście po uwzględnieniu inflacji i opodatkowania – mówi Bartosz Turek, główny analityk HRE Investments.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
banki
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(557)
Madi
rok temu
PiS mamy PiS za kilka lat tu z polski nie będzie NIC
bogdan48
2 lata temu
W/G mnie w bankach nie warto trzymać pieniędzy nawet dolarów bo nie widzę żadnego zysku a oprocentowanie jest równe 0,01 lepiej ulokować w złoto czy srebro
Alijzy
3 lata temu
Kiedys na pieniadze trzeba bylo zarobic. Dzis trzeba zakombinowac lub nogi rozłozyć
Rober
3 lata temu
Z tym podglądem na konta Polaków państwo ciśnie dodatkowymi podatkami . Urzędasy dostają premie ,podwyżki , samochody służbowe . Nikt nie wyjdzie na ulice bo Policja jest silniejsza niz za komuny i dobrze opłacana.Taka jest żeczywistośc i nikt tego nie zmieni . Ja opuszcę ten kraj . Nie zamierzam ciągle narzekać . Zaraza układu w Magdalence jak Covid nigdy nie zginie .
JAN
3 lata temu
Uważam że w Świeciu jest papieru mnogo ,będzie z czego dodrukować.
...
Następna strona