lojka
/ 2006-09-24 12:36
/
Tysiącznik na forum
A teraz coś dla poprawienia nastroju
Coś logicznego:
Student oblewa kolokwium z logiki. Mówi do profesora: to bez sensu,
> pan się na mnie uwziął!!! Sam pan coś z tego rozumie?
> Profesor: Oczywiście, wszystko - inaczej nie byłbym profesorem.
> Student: Skoro tak pan twierdzi, to zadam panu pytanie - jeśli pan
> na nie odpowie wpisze mi pan dwóję. Ale jeśli nie będzie pan znał
> odpowiedzi, wpisze mi pan "celujący".
> Profesor: Dobrze, idę na taki układ.
> Student: A zatem: co jest legalne ale nielogiczne, nielegalne ale
> logiczne oraz ani logiczne ani legalne?
> Profesor zastanawiał się, zastanawiał i nie umiał odpowiedzieć na
> pytanie. Wpisał studentowi ocenę celującą i zaraz potem zadzwonił do
> swojego najlepszego studenta z tym samym pytaniem.
> Ten odpowiedział natychmiast: Pan ma 63 lata i 35-letnią żonę, jest
> to legalne ale nielogiczne. Pana żona ma 23-letniego kochanka - jest
> to co prawda logiczne, ale nielegalne. Pan wpisuje kochankowi swojej
> żony do indeksu "celujący", mimo że nie powinien był zaliczyć
> przedmiotu - i to jest ani logiczne ani legalne...
>
> Teraz do samo pytanie do Ciebie:
> Co u Ciebie jest legalne ale nielogiczne, logiczne ale nielegalne i
> ani logiczne ani legalne...? Coś Ci przychodzi do głowy? Nic?
> To tu masz odpowiedź:
> Legalne jest to, że siedzimy tu i pracujemy - ale nielogiczne.
> Logiczne jest, że się przy tym wygłupiamy i zajmujemy dowcipami - ale
> nielegalne. Natomiast ani logiczne ani legalne jest, że nam za to
> płacą... :-))
> Pozostając w odpowiednim nastroju życzę wielu uroczych, logicznych
> aczkolwiek niekoniecznie legalnych zajęć... :-)))