kwark
/ 2008-09-23 15:53
/
-
Hej ludziska, wszyscy źle mówią, wy też. Dlatego współczesna ekonomia jest nieprecyzyjna i nieścisła. Właśnie doszedłem ze schemat cena rośnie, popyt spada nalezy uogolnic na wymiar czasowy, bo bez niego eko jest martwa. No wiec dla zerowego czasu mamy znany schemat, ale gdy czas jest dodatni, to jednoczesnie rosnie nasza swiadomosc ze w dluzszym okresie czasu ceny pojda up. wobec tego zaczyna dzalac mechanizm spekulacyjny i zaczynamy kupowac dobra gdy sa coraz drozsze bo wiemy ze w przyszłosci beda jeszcze drozec. czyli popyt spekulacyjny nie jest tam jakims paradoksem co widac zreszta na gieldach, ale czescia ogolnego schematu ale w wymiarze czasowym.'
A dokładnie wyglada to tak: czterowymiarowy wykres cena, dobro, wirtualny czas, który oznacza świadomośc upływu czasu oraz czas rzeczywisty. Dla zerowego wzrostu czasu rzeczywistego i zerowego czasu wirtualnego mamy znany schemat. Dla zerowego czasu rzeczywistego i dodatniego czasu wirtualnego mamy schemat odwrócony: cena up, popyt up. Dla dodatniego czasu rzeczywistego i zerowego czasu wirtualnego znany schemat, ale mniej nachylony ujemnie, bo im dłuższy czas tym jednostkom latwiej jest sie przygotowac na zmiany i stad popyt tak nie spada (dlatego mała dodatnia inflacja jest pozytywna, co bez mojego pomysłu jest niemozliwe wykazac precyzyjnie). Dla dodatniego czasu rzeczywistego i dodatniego czasu wirtualnego odwrócony schemat, ale mniej nachylony dodatnio niz dla zerowego czasu rzeczywistego i dodatniego czasu wirtualnego bo skoro ludziom latwiej przygotowac sie na zmiany ceny w czasie, to powoduje to ze sam popyt spekulacyjny nie jest tak silny (bo wynika ze strachu przed podwyzkami).
Leczcie sie jak myslicie ze jest inaczej.
Powinienem dostac Nagrode Nobla za to, a kenobot powinien mnie ubóstwiac.