Cha, Cha, co za "ksionc"!!!!!!
Za Biblią Tysiąclecia: "17 Gdy wybierał się w drogę, przybiegł pewien człowiek i upadłszy przed Nim na kolana, pytał Go: «Nauczycielu dobry, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?» 18 Jezus mu rzekł: «Czemu nazywasz Mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg5. 19 Znasz przykazania: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, nie oszukuj, czcij swego ojca i matkę»6. 20 On Mu rzekł: «Nauczycielu, wszystkiego tego przestrzegałem od mojej młodości». 21 Wtedy Jezus spojrzał z miłością na niego i rzekł mu: «Jednego ci brakuje. Idź, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną!» 22 Lecz on spochmurniał na te słowa i odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości.

Biedne chińskie, czy tajskie dzieci pracują niejednokrotnie na krociowe zarobki takiego prezesa. Ale jak im nie pasuje, to niech się zwolnią i zdychają z glodu...prawda proszę ksiedza???

Jeśli twój zawód jest słabo płatny, to naucz się tego, w którym płacą więcej. Wszystko zależy od człowieka, a nie od systemu.

I dlatego został księdzem. Byłem wolontariuszem szlachetnej paczki, jestem wstrząśnięty i na pewno nie dołożę grosza do tej fundacji. Za cudze pieniądze chce kupić zbawienie? A zapomniał o "Prędzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne niż bogaty wejdzie do królestwa niebieskiego"

Bo ksiądz tam był i słyszał. Biedny chory człowiek przecież już Hawking udowodnił paradoks szalonego naukowca. A po za tym ks.Stryczek powinien się rozejrzeć za dobrym psychiatrą

Widać ze księdzu marzy się stare dobre niewolnictwo (które w tradycji kościoła pochodziło od Boga) albo chociaż średniowieczny feudalizm. Pracownik powinien pracować za minimum, bez żadnych praw, a jak mu się nie podoba to fora ze dwora, do innego takiego samego "pana". Amoralny psychopata, wyznawca mamona, jak większość czarnych

uśmiech szydercy i judasz, wystarczy spojrzeć na ta facjatę i widać pogardę dla innych , z drugiej strony też bym miał pogardę do innych jakby mi za darmo dawali kasę , nie dziwi Was fakt ,że tam gdzie zbiórki zawsze kler się tam wciska , złoty interes brak rozliczeń z fiskusem , nikt tego nie sprawdza , ja też mógłbym być "takim szlachetnym" zbierać kasę i nie rozliczać się z tego , żyć nie umierać :-)

dobrze mu się mądrzyć jak cały czas żyje za "cudze" i ma się jak pączek w maśle , niech idzie do innej pracy niż to jego "pasożytowanie" to zobaczymy , powoli zaczynam tracić szacunek do wszystkich "sukienkowych" Ot zostanie księdzem to taki sposób na łatwe życie. Nie każdy jednak ma taki charakter.