Kapitalizm jest w tej chwili bardziej w Polsce znienawidzony, niż był komunizm w latach 1980. I to niebawem wybuchnie. Wystarczy iskra w postaci dobrego lidera, który zaproponuje odrzucenie demokracji i praworządności w obecnej postaci. Zobaczycie.

Ponoć ksiądz to najlepszy zawód, nic nie umiesz, nic nie robisz a kasa konkretna - robi jedno i to samo całe życie i żyje lepiej niż niejedna Polska rodzina. Jestem wierzącym, praktykującym chrześcijaninem ale gdybym był księdzem to zostawiałbym sobie tylko tyle co na jedzenie i lokum a całą resztę na pomoc ludziom dając dobry przykład innym księżom żeby zmienili swoje życie bo Pan Bóg rozliczy wszystkich i zwykłych grzeszników i tych w sutannach a Bogu nie da się naściemniać. Jeżeli ksiądz żyje nieodpowiednio tzn. że nie boi się kary Bożej a tzn. że w Boga nie wierzy a uważa to co robi za dobrą robotę. Niektórym księżom aż nie powinno się spowiadać bo oni na sumieniu mogą mieć znacznie więcej niż niejeden pospolity chrześcijanin.

Ależ oczywiście, że należy brać odpowiedzialność za własne życie....Ta odpowiedzialność za własne życie polega między innymi na zwalczaniu kapitalizmu.

Bo właśnie ksiądz ma sponsorów którzy Go utrzymują.

Po co ten Panisko jest jeszcze księdzem?. Powinien zapisać się do satanistów i lizać pewne części ciała swoim kochanym prezesom, biznesmenom, może się z nim skrawkiem podzielą, mimo, że w jego mniemaniu Pan Jezus nie kazał się dzielić. Czyli popierał ucisk deptanie biednych wykorzystywania naiwnych. Nie wspomnę o kalekich których jak myślę, Pan ksiądz Jacek zaraz po urodzeniu poddawał by ich eutanazji.
Współczuje Katolickiemu kościołowi dalszej egzystencji przy tak wspaniałych antychrystycznych księżach jak Pan ksiądz Jacek.

To Ksiądz tworzy mity/idealizuje rzeczywistość ... owszem pracownik może szukać innej, lepszej pracy, jednak realność jest taka, że jej najprawdopodobniej nie znajdzie, a brak wyboru nie usprawiedliwia postępowania pracodawcy wykorzystującego ten stan rzeczy. Drugi mit/odrealnienie! ... twierdzi Pan, że klient "banku" również może zmienić "bank" jednak zapomina Pan o małym szczególe, mianowicie przychody przedsiębiorców/prezesów nie są informacją powszechnie dostępną .....

Szanowny księże,
dobrze, że ktoś z komentatorów przypomniał księdzu dwa fragmenty z ewangelii św. Mateusza. Ksiądz jak widzę wychowany na Miltonie Friedmanie przyjął wyidealizowany wizerunek pracodawcy czy przedsiębiorcy. I to jest właśnie mit. Ludzie, którzy zawładnęli gospodarką po Okrągłym Stole to często była nomenklatura lub podejrzani geszefciarze, których najbardziej kreci konsumpcja , gromadzenie dóbr i przemoc seksualna, a nie wizja rozwoju gospodarczego.
Dzięki łobuzom w rodzaju nieżyjącego już ministra Wilczka czy żyjącego, niestety, Leszka Balcerowicza mamy piekło niesprawiedliwości społecznej na niespotykaną skalę. Ja wiem, ksiądz w jakąś równość nie wierzy.
Ale kiedy wszyscy dookoła widzą, że bogacą się miernoty, które nie mają ani kompetencji ani żadnych przymiotów umysłu, a ludzie zdolni idą w odstawkę to żal... mi księdza za jego naiwność.
Rewolucje nie biorą się znikąd. Są reakcją na takie właśnie podejście. A jeżeli już Chrystus księdza nie każe się dzielić (mój odwrotnie - kwestia egzegezy) to chyba za taki kościół podziękuję.

Zawsze wydawało mi się, że Kościół gloryfikuje ubóstwo
Tak było dawniej,gdy księża jeździli rowerami do wiernych. Dzisiaj świta kościelna jeździ drogimi,luksusowymi autami. Czasy się zmieniły.

"Łatwiej ielbłądowi przejść przez ucho igielne niż bogatemu dostać się do królestwa niebieskiego"
MT 19,24

i jeszcze

"...nie gromadźcie sobie dóbr na ziemi gdzie mól i rdza je toczą..." MT 6 19,21

ks Stryczek nie zna ewangelii