Forum Forum inwestycyjneWydarzenia

Na GPW jest coraz lepiej

Na GPW jest coraz lepiej

Money.pl / 2009-06-12 17:36
Komentarze do wiadomości: Na GPW jest coraz lepiej.
Wyświetlaj:
topol2 / 2009-06-14 17:14 / Tysiącznik na forum
Ciągle słyszę o wskaźnikach w USA, o zamykaniu fabryk. Nic tylko Armagedon.
Już od 6 lat prezentowałem wszędzie stanowisko, że USA stają się peryferiami. Coraz mniejsze znaczenie dla świata. Hossy tam nie będzie. I nie było nawet w 2007. Trzeba patrzeć tam na index Nasdaq100, bo on wyznacza tempo gospodarki.
Upadnie przemysł samochodowy w USA? To dobrze dla gospodarki światowej.
Ameryki już dawno nie ma!!!
Ameryka jest straszakiem dla leszcza.
Świat będzie się rozwijał w niesamowitym tempie.
Ostatnie badania:
W XIX w nastąpił rozwój technologii równy poprzednim 18 wiekom.
W latach 1995-2000 nastąpił rozwój technologi równy poprzednim 20 wiekom.
W tej chwili co 2 lata technologia świata się podwaja.
Podobno za rok technologie świata będą się co roku podwajały.
Dlatego ja inwestuje w nowe technologie. Nawet te, których działania nie znam.
JB / 2009-06-14 17:48
Troszkę przesadzasz. Ale generalnie się z tobą zgadzam.
Tyle, że narazie jeszcze Ameryka się jakoś trzyma. Jeszcze są największą potęgą... ale ich czas powoli się kończy.
Technika właśnie od kilku lat rozwija się słabiej niż na przeomie wieków... pytanie czy to drobny zastój czy jednak trwały tręd.
Ale przede wszystkim w 18 i 19 wieku z rozwoju gospodarki kozystali nieliczni w nielicznych krajach, w 20 było tego już zdecydowanie więcej, ale nadal większość świata się nie rozwijał. W tej chwili połowa świata dynamicznie się rozwija i za kilkadziesiąt lat większość świata będzie rozwinięta a wówczas pozostanie tylko rozwinąć tą mniejszość i świat będzie w pełni zglobalizowany.
topol2 / 2009-06-14 18:12 / Tysiącznik na forum
Tak.
warren buffet / 2009-06-14 17:12 / 10-sięciotysiącznik na forum - LIDER rankingu
raz na pół roku można zrobić jakiś sensowniejszy wpis wiec prosze.

rok 99.

spadek z 1900 na 1000 pkt.
rozpoczęcie hossy, 1 impuls na 1280.... 1 fala została zaraz zniesiona na 1079 pkt.... czyli praktycznie w 80% została zniesiona.

rok 2000.

szczyt 2500. dołek 1000 pkt.

hossa: 1 fala impulsowa 1500. czyli 50% troszke później została zniesiona na praktycznie 1040 pkt.... czyli 80-90%

rok 2009. szczyt 4000. 1280 dołek. masakra giełdy.

1 impuls: 1300 powiedzmy na powiedzmy 2100. albo 2200. odbicie 60-80%. najwieksze w historii. jesli historia sie ma powtorzyc, to 80% bedzie zniesione. fala 1000 pkt zostanie zniesiona o 600-800 pkt.... czyli grunwald praktycznie pewny. jak nie lepiej.

dlatego kupowanie teraz nie jest dobrym rozwiazaniem. hosse juz mamy. zgoda. kryzys raczej juz gorzej byc nie moze. czemu w tym tygodniu sprzedam lotosa do końca... ano to co zostanie zniesione w tej fali korygującej niektorym uszczupli portfele o 50% nawet... a jakże... ja sobie na to nie pozwole. nie naganiam na spadki. kazdy przezyl besse i jest zahartowany.

dalej twierdze: rok 2009 rokiem 100% w akcjach - pod hosse. kto zaspi berek. ale 3 miesiace giełdy dało zarobic tak, jak niekiedy daje 5 lat hossy. long longiem, ale zysków nigdy sobie juz nie dam odebrac. usredniaj w gore, straty tnij.

hossa jest, nie naganiam, ale po takich wzrostach spadki beda masakryczne.

teraz ciekawostka. czemu rajd zaczął sie od marca ? wtedy bylo bardzo głośno o S-kach Morgana. ktos na nową serie wział ogromne ilości L.... i choćby srac i płakać do wiedźmy nie bedzie zadnych spadków... pewnie nawet rolowania nie bedzie. na kontraktach w piątek będzie zrealizowane pewnie z 500 mln zysku przez kogoś....

co bedzie potem - nie wiem. ale jesli historia sie lubi powtarzac, jesli gruby juz nie bedzie zainteresowany L... to zniesienie fali wzrostowej pozbawi niektorych zyskow, kapitału i nerwów....

tyle ode mnie, hossa górą !!
warren buffet / 2009-06-14 17:13 / 10-sięciotysiącznik na forum - LIDER rankingu
i topol ma racje i nie ma sie co z chłopa śmiać, tylko chłop sie nadzieje pewnie na sporą korekte...
warren buffet / 2009-06-14 17:14 / 10-sięciotysiącznik na forum - LIDER rankingu
no chyba ze bedzie pionowa w gore bez zadnej korekty na 4000 i atak udany. to mamy nową

1. historie
2. epoke

i trzeba

a) uciekac w nieruchomosci bo niebawem pieniadz straci wartosc
b) pisac ksiazki na nowo
JB / 2009-06-14 17:39
Ten kryzys jest zdecydowani inny niż dotychczasowe więc nie wiadomo co będzie dalej.
Globalna ekonomia się zmienia.
Don Kenobi / 83.5.226.* / 2009-06-14 17:01
The most respected housing expert on the planet, Robert Shiller, recently gave his opinion on the future of our housing market:

“Even the federal government has projected price decreases through 2010. As a baseline, the stress tests recently performed on big banks included a total fall in housing prices of 41 percent from 2006 through 2010. Their “more adverse” forecast projected a drop of 48 percent — suggesting that important housing ratios, like price to rent, and price to construction cost — would fall to their lowest levels in 20 years. Long declines do happen with some regularity. And despite the uptick last week in pending home sales and recent improvement in consumer confidence, we still appear to be in a continuing price decline. After the bursting of the Japanese housing bubble in 1991, land prices in Japan’s major cities fell every single year for 15 consecutive years. Even if there is a quick end to the recession, the housing market’s poor performance may linger. After the last home price boom, which ended about the time of the 1990-91 recession, home prices did not start moving upward, even incrementally, until 1997.”
Don Kenobi / 83.5.226.* / 2009-06-14 16:52
The pundits on CNBC who appear every morning proclaim that things are returning to normal. It amazes me that such supposedly intelligent people have no idea what normal means. Since 80% of the people interviewed on CNBC manage other people’s money, I’m guessing they are just trying to stay in business by lying to the average investor. If they were honest, they would say they have no idea what the future holds. If they were outspokenly honest, they would say that a Frankenstein’s Monster is loose in the countryside and will wreak havoc on the American economy for years.
Don Kenobi / 83.5.226.* / 2009-06-14 16:30
Chiny ponownie odcinają się od zagranicy
They're asking computer makers to ship Web-blocking software with all new PCs as of July 1. Horrible, to be sure, but a sure sign the government has gotten past the economic hurdle of helping its citizens rebuild and can now get back to harassing them.
JB / 2009-06-14 16:44
A co jest w uniji? sarkoz chce odcinać Francuzów od internetu za 3 przyłapania na P2P. W szwecji skazali na więzienie twórców serwisu z sumami kontrolnymi do P2P. mimo, że prawo nie zakazuje udostępniania sum kontrolnych... ale sędzia był przekupiony przez koncerny i skazał niewinnych.
Przynajmniej rząd Norwegi zabronil przechowywania informacji o IP dlużej niż 3 tygodnie, dzięki czemu internauci w Norwegi mogą się czuć bezpiecznie jak kierowcy w Polsce.
JB / 2009-06-14 15:54
http://republika.onet.pl/37858,26,1,51,fabryka.html

Siorbać IE8... nie można być obojętnym wobec głodujących w zbankrutowanym kraju.
kurka_wolna / 83.6.238.* / 2009-06-14 15:44
5-ta fala Eliota Wig 31303/3250 - max. 34800.
topol2 / 2009-06-14 15:22 / Tysiącznik na forum
Podstawową zasadą giełdy jest zmienność.
Pierwsza bessa zakończyła się podwójnym dnem.
Druga odwróconym RGR.
Trzecia- nietypowe potrójne dno.
Brakowało tylko formacji V która występuje na mocnym rynku w otoczeniu dużego niedowartościowania.
Czy wobec tego mamy V?
Jeśli tak, to można wyciągnąć wnioski do dalszego rozwoju sytuacji.
W poprzednich hossach pierwsze impulsy wynosiły;
58%
36%
60%.
Obecny impuls dał już 63% wzrostu.
Sugeruje to, że ta hossa będzie większa niż poprzednie.
Towarzyszyć jej może brak surowców i głęboka nierównowaga z tym związana.
janlew / 2009-06-14 16:05 / portfel / Tysiącznik na forum

Obecny impuls dał już 63% wzrostu.
Sugeruje to, że ta hossa będzie większa niż poprzednie.
Towarzyszyć jej może brak surowców i głęboka nierównowaga z tym
związana.


Nie ma to jak pomarzyć :)) Cały ten wywód można sprowadzić właściwie do "bardzo chcę hossy, bardzo chcę się nachapać a więc przyszły szczyt, który "już za chwilę", to musi być poprzedni szczyt x2". Tak bym to podsumował, bo żadnej rzeczowej argumentacji tu tak naprawdę nie widzę. Dla ścisłości ja też chcę hossy, ale moje "chcę" NIE może w żaden sposób rzutować na rzeczową ocenę co do kierunku rynku, która powinna być jak najbardziej realistyczna, chłodna i obiektywna, nawet jeśli nie będzie korespondowała z moimi pragnieniami. Bo inaczej ta ocena przestanie być jakkolwiek wiarygodna a stanie się tylko marzycielstwem i z inwestora przemienię się na dawcę kapitału, który kupuje na górkach a sprzedaje w dołkach.

Hossa na SP500 w 2000 roku miała szczyt na 1520,77 (1 września 2000). Co ciekawe hossa 2007 miała szczyt niewiele wyżej - na 1557,59 (5 września 2007). Czyli wspięli się zaledwie.... tylko 37 pkt. wyżej. Nie było żadnego spektakularnego przebicia o jakieś znaczące poziomy.

Co ciekawe, w hossie 2000 Nasdaq osiągnął poziom 4914,79 (3 marzec 2000). A w następnej hossie 2007 w szczycie osiągnął poziom jedynie 2810,38 (2 listopada 2007). Czyli nie tylko nie przebił szczytu poprzedniej hossy ale wręcz nie zbliżył się do poprzedniego poziomu.

W 1990 roku Nikkei był na 37 000. Potem spadł w czasie kryzysu z początku lat 90-tych i w czasie kolejnych hoss również nigdy nie zbliżył się do tego poziomu. Jedyne na co było go stać to wierzchołki w rejonie 20 000.

Mamy największy kryzys kapitalizmu od Wielkiej Depresji z lat 30-tych. W zasadzie bankrutuje USA a wraz z nim cały świat wchodzi w bardzo ciężką zapaść gospodarczą. W tym kontekście podjarka zaledwie 3miesięcznym odbiciem jako czymś co ma "już w tym ruchu" doprowadzić do przebicia szczytów hossy 2007 jest co najmniej naiwne.

Równie dobrze może zakończyć się wieloletnią bessą, gdzie rynki owszem, trochę odbiją, ale o dawnych szczytach będzie można na długie lata zapomnieć. Takiego scenariusza oczywiście już nie zakładasz, bo nie pozwala pomarzyć. Ale marzenia nigdy nie sprawiły, że Nikkei kiedykolwiek choćby wrócił do poziomu 37 000 a SP500 w czasie hossy 2007 znacząco przebił rejony poprzedniej hossy (że nie wspomnę o Nasdaqu, który podobnie jak Nikkei nigdy nie zbliżył się nawet w rejon poprzedniej hossy).
topol2 / 2009-06-14 16:59 / Tysiącznik na forum
Wieloletnia historia pokazała, że zakres hossy można było w przeszłości bezbłędnie wyliczyć mierząc wielkość pierwszego impulsu. Sprawdziło się 3 razy, więc dlaczego teraz ma być inaczej?
W takim razie dlaczego w ostatniej hossie ta prognoza trafiła z dokładnością do jednego procenta.

Janlew, ty nie wymyślaj. Należysz do ludzi którzy mylą się zawsze.
janlew / 2009-06-14 18:02 / portfel / Tysiącznik na forum

Wieloletnia historia pokazała, że zakres hossy można było
w przeszłości bezbłędnie wyliczyć mierząc wielkość
pierwszego impulsu. Sprawdziło się 3 razy, więc dlaczego
teraz ma być inaczej?


Ale co się sprawdziło? Pierwszy impuls i nic więcej.

A ty wyciągnąłeś daleko idące analogie o przebiciach poprzednich szczytów na tej podstawie. Nic takiego nie wynika z tych przesłanek, co wykazałem wyżej analizując poprzednie historyczne szczyty.


Janlew, ty nie wymyślaj. Należysz do ludzi którzy mylą
się zawsze.


Nikt tego nie wykazał.
Don Kenobi / 83.5.226.* / 2009-06-14 15:42
Ha, ha, ha, hossa.... Kiedy zamykają fabryki samochodów, zapasy domów na kilka lat, kredyt drożeje, a konsumenci tracą kolejne domy i pracę. Odbicie na podstawie drukowania pustego pieniądza i manipulacji księgowych dla ukrycia prawdziwych strat banków, które nadal rosną. Ponieważ okazuje się to nieporozumieniem, więc już przystąpili do realizacji zysków.
topol2 / 2009-06-14 16:07 / Tysiącznik na forum
Hossa nie polega na otwieraniu fabryk, tylko na wzroście cen akcji. Już w lecie podam ci, na jakim poziomie skończy się ta hossa za wiele lat.
Don Kenobi / 83.5.226.* / 2009-06-14 16:32
W spadającym dolarze jak w Zimbabwe? Chyba tylko Ty w to jeszcze wierzysz...
Don Kenobi / 83.5.226.* / 2009-06-14 16:35
If...
interest rates continue to climb...
then...
private and commercial real estate valuations continue to fall...
and then....
more loans go underwater...
and then...
equity prices implode; as traders cash out recent "profits"...
and then...
employment further declines as companies exercise the only expense line item that they absolutely control...
and then...
interest rates rise... when the real value of our newly minted, green $1 leaves is recognized and continues to p!ss off the lenders...
and then... (see above)

We're stuck in a negative feedback loop, plain and simple. Down cycle hasn't been broken yet.

More scrip injected into the system isn't possible. We are out of credibility with our lenders--who are in no mood to give us even another, fvckin, thin, dime.
janlew / 2009-06-14 16:31 / portfel / Tysiącznik na forum

Hossa nie polega na otwieraniu fabryk, tylko na wzroście
cen akcji.


Od razu widać, że o rynku to ty za wiele pojęcia nie masz.

Hossa to wieloletni przyrost cen akcji (nie 3 miesięczny spekulacyjny wzrost, jak ten obecny) w wyniku rosnących przez lata zysków firm emitujących akcje.

Nie istnieje sektor ani grupa akcji, które byłyby przez lata kumulowane i rosły wbrew zyskom nieosiąganym przez firmy z sektora reprezentującego te akcje.

Gdyby hossa była czymś niezależnym od rozwoju przemysłu, jak głosi twa teza, nie mielibyśmy silnych spadków 2007-2009. Sprawa jest prosta: w dłuższym czasie firmy muszą osiągać zyski aby ich akcje w dłuższym czasie rosły (=hossa). Jeśli akcje rosną szybko zaledwie kilka miesięcy wbrew ogólnej sytuacji gospodarczej (jak teraz) to jest to tylko spekulacja a nie hossa. Było takich wzrostów w tej bessie wiele (choćby marzec-czerwiec 2008, lipiec 2008, grudzień styczeń 2009 itd.) a mimo to rynek osiągał coraz niższe poziomy i dna i żadnej hossy te wzrosty nigdy nie spowodowały.
Don Kenobi / 83.5.226.* / 2009-06-14 16:46
Pusty pieniądz nie tworzy żadnej wartości, poza inflacją. A to powoduje wzrost oprocentowania, co już widzimy. Nawet kupowanie obligacji przez Fed niczemu nie pomaga, ma jedynie zapobiec jeszcze większemu spadkowi cen obligacji, zagranica sama pozbywa się posiadanych rezerw, bo też boi się, że mocno straci na nich. Ale woli teraz stracić mniej, niż później więcej. Dlatego zatrzymanie dwóch Japończyków przemycających obligacje amerykańskie warte ok. 134 mld $ na granicy szwajcarsko-włoskiej dziwnym trafem zostało całkowicie nie dostrzeżone przez żądne sensacji w media w Stanach
Don Kenobi / 83.5.226.* / 2009-06-14 17:07
Senior Chinese leaders have privately voiced fear over the soaring US budget deficit and are increasingly looking to diversify from the dollar, a Republican congressman said.

"We heard across the board -- in private -- substantial, continuing and rising concern," Representative Mark Kirk said after a trip to China that included talks with government officials and central bank chief Zhou Xiaochuan.
kurka_wolna / 83.6.238.* / 2009-06-14 15:19
Taki tytuł " na gieldzie jest coraz lepiej" może budzić głęboki niepokój. Na polskiej giełdzie ew. Lotewskiej....Ciekawa jestem czy jutro znowu znajda sie chętni do kupna, zwł. KGHM..
Powodzenia ubranym w papier
Don Kenobi / 83.5.226.* / 2009-06-14 16:07
Popyt Chin na miedź był jednorazowy, do tego nie fizyczny dla produkcji, ale dla zwiększenia zapasów rządowych.I teraz te zapasy będą wisiały nad rynkiem nie pozwalając cenom rosnąć. Były informacje, że już pierwsze 50 tys. ton zostało skierowane z rezerw rządowych na rynek. Plany stymulacyjne już są realizowane, one tylko w części zrekompensują spadek zapotrzebowania spowodowany załamaniem eksportu. One też tylko przejściowo mogą pomóc. Gospodarka Chin jest mocno przeinwestowana, więc też przechodzi poważny kryzys. Zawalenie rynku surowcem z powodu różnicy cen spowoduje teraz negatywny efekt, co widać po zniknięciu premii cenowej w ostatnim czasie.Były jednocześnie informacje,.że kupcy chińscy zaczynają już oferować miedź na eksport, oni są bystrzy, jak zobaczą okazję do zarobku, to natychmiast ją wykorzystają, bo w Chinach popyt nadal jest anemiczny..
Don Kenobi / 83.5.226.* / 2009-06-14 16:29
Cena miedzi na LME spadła w piątek -2,88%.
JB / 2009-06-14 16:47
Uważaj, bo dostaniesz pałę od Modliszki.
Don Kenobi / 83.5.226.* / 2009-06-14 15:44
Nic nie mówią,że w gospodarce jest coraz gorzej. Robienie dobrego wrażenia za pożyczone za granicą przed wyborami, będzie nas drogo kosztowało.
KONKWISTA88 / 2009-06-14 15:11 / Ten internauta został wykluczony z forum!
kupować getin jedziemy na 20pln w tym roku
KONKWISTA88 / 2009-06-14 14:46 / Ten internauta został wykluczony z forum!
Mózg to coś fascynującego
JB / 2009-06-14 14:32
http://www.allforplanet.pl/

Unikać allegro jak kobiet!
To banda ekologików. A jak wiadomo ekoligiki rujnują gospodarkę tymi ich ekologizmami.
Pamiętajcie, że działania allegro pogłębiają kryzys!
janlew / 2009-06-14 14:14 / portfel / Tysiącznik na forum
2009-06-14 10:45:55 | dodge [ Áurea praxis, stérilis theória. 07/08 ]


:) Janlew - zawsze powtarzam, aby nie było
wątpliwości - nie zarzekam się i nie będę się
zaklinać, że jest Mega Hossa, że Giga Hossa, że
będziemy mieć kolejne dno etc. etc. Nie
przeczę, że pewne powtarzalne zachowania z
poprzednich bess mogą w tej się nie sprawdzić.
Warto mieć jednak szerszą wiedzę i świadomość
wysyłanych danych przez rynek - stąd
podzielenie się tym fragmentem artykułu na
forum.

Zobaczymy jak lipcowy odczyt ISM się będzie
przedstawiać ... :)

Obserwujemy.


Obserwujemy.

Chciałbym jeszcze uzupełnić nasze rozważania o spostrzeżenie, że autor zacytowanego przez Ciebie artykułu próbuje lansować tezę, że ostatni rajd byka na SP500 jest spowodowany wzrostem ISM. Teza ta wydaje mi się jednak typowym dla anali dopasowywaniem teorii do rzeczywistości dopiero po fakcie, a inne fakty wręcz przeczą tej tezie. ISM osiągnął dno w grudniu i od tamtej pory cały czas rośnie. A tymczasem SP500 jeszcze w marcu pogłębiał dna. Czyli spadał mimo, iż ISM 4 miesiące już rósł. ISM nie był więc przyczyną tego rajdu byka, co najwyżej stał się teraz pretekstem w tekście anala. Ciekawe czy tak samo wytłumaczyłby on wzrosty na Węgrzech i w Czechach, wzrostem którego wskaźnika by to "wyjaśnił", skoro tam wszystkie dane makro lecą w przepaść. Jak widać te wzrosty mają przyczyny spekulacyjne a nie fundamentalne, bo gdyby zresztą tak było, to w ogóle nie wystąpiłyby one, gdyż cała masa danych makro wciąż wykazuje pogorszenie lub jedynie zwalnianie się pogarszania (symboliczne poprawy mdm nie mają znaczenia, skoro w skali rdr dane wciąż wykazują ogromny regres).

Konstatacja, że dane makro nie mają wpływu na wzrosty ma też swoją negatywną stronę. Bo to oznacza, że nawet jak dane makro zaczną wykazywać naprawdę poprawę mogą przyjść spadki. Rosło mimo złych danych makro, może więc spadać mimo dobrych. Kij ma dwie strony. Pamiętam jak w zeszłym roku w marcu rynek poszedł w górę na fali podobnych spekulacji - kryzys kończy się. A potem spadł nagle w czerwcu/lipcu. Ci co wtopili wtedy wołali: "czemu spada?? przecież poprawia się w gospodarkach". Podobnie nikt nie mógł zrozumieć czemu rynek spadał po przegłosowaniu TARP w Kongresie, pamiętacie? Przecież TARP miał wyeliminować przyczyny spadków i kryzysu.

To jest właśnie "nieprzewidywalność" rynku. Oczywiście jest on nieprzewidywalny tylko dla tych, którzy nie rozumieją, że rekiny zarabiają na jazdach w dwie strony, a nie tylko w jedną (wyjątkiem jest naprawdę prawdziwa hossa, kiedy to można rosnąć prawie do nieba czyli kierunek jest jeden na długie lata, ale do prawdziwej hossy jest potrzebne prawdziwe długoterminowe prosperity gospodarcze, o którym teraz nie ma co mówić).
Don Kenobi / 83.5.226.* / 2009-06-14 14:26
Wszystko co jest poniżej 50, to kurczenie się. Więc mówienie o wzroście, to jest pomylenie pojęć. Nie ma pod co rosnąć, bo prawdziwy kryzys dopiero będzie. Nie ma popytu, a surowce drożeją, co doprowadzi do bankructwa te resztki przemysłu. Bezrobocie stale rośnie, społeczeństwo ubożeje, kredyt konsumpcyjne notuje rekordowy spadek, ceny domów spadają, a oprocentowanie kredytów ponownie mocno rośnie. Fed przerażony, bo jego polityka nie donosi skutku, a wyzwoli hiperinflację. PPT jedyne co potrafi zrobić, to podciągnąć indeksy w ostatnich kilku minutach, żeby pokazać symboliczne plusy, na co już i tak nikogo nie nabiorą.
janlew / 2009-06-14 14:31 / portfel / Tysiącznik na forum

Wszystko co jest poniżej 50, to kurczenie się.


Otóż to, o tym się zapomina.

"Wzrost" od 39 do 45 to tylko spowalnianie kurczenia się.
janlew / 2009-06-14 15:11 / portfel / Tysiącznik na forum

PPT jedyne co potrafi zrobić, to podciągnąć
indeksy w ostatnich kilku minutach, żeby pokazać symboliczne
plusy,


Oni +0,13% na końcu sesji a my.... +3% następnego dnia, bo...... fjuty na usa rosną.

I tym sposobem oni od 8 maja tylko 13 pkt wyżej a my już..... 200.

Nieźle to wszystkoe w końcu pier.dolnie. Potem oni będą spadać dziennie po 2% a my po 6.
Don Kenobi / 83.5.226.* / 2009-06-14 14:52
Ciekawe jak będzie wyglądać produkcja, kiedy zamykają fabryki samochodów na 3 miesiące...A sprzedaż trochę wzrosła, bo dla pozbycia się zapasów dawali ogromne rabaty...
Zamiast spekulować, co się stanie, trzeba wiedzieć co i dlaczego.
Don Kenobi / 83.5.226.* / 2009-06-14 15:03
Wszystko jest w trendzie spadkowym. Giełda zaczęły rosnąć w marcu, bo wydawało się, że dno już zostało osiągnięte i teraz może by tylko lepiej. Okazało się to zupełnym nieporozumieniem, ceny domów spadają, rosną przejęcia domów przez banki, co spowoduje ich straty, kredyt spada w rekordowym tempie, a do tego rynek ostatnio podnosi mocno stopy procentowe. Zapasy domów na rynku wymagają kilku lat dla ich rozładowania, a bez tego nie ma co marzyć o zakończeniu kryzysu.
janlew / 2009-06-14 14:59 / portfel / Tysiącznik na forum

Zamiast spekulować, co się stanie, trzeba wiedzieć co
i dlaczego.


Trzeba spekulować co się stanie i wiedzieć dlaczego się to stanie.

Ciekawe jak zniosą zimny prysznic w postaci bankructwa GM i Chryslera plus likwidacja masy dilerów kiedy zacznie być to widoczne w danych makro i z rynku pracy.
Don Kenobi / 83.5.226.* / 2009-06-14 15:15
Niektórzy nie rozumieją jescze co dla cen surowców oznaczać będzie zastopowanie produkcji samochodów. Do t ego lato jest sezonem obniżonej aktywności (urlopy, przestoje, remonty, modernizacje), wszyscy co mieli zaopatrzyć się w surowce robią to do maja. Do tego produkcja ma miejsce w krajach biednych, dla których surowce są często jedynym źródłem napływu dewiz, co powoduje, że ich produkcja stale rośnie, przy kurczącym się popycie krajów rozwiniętych. To powoduje, że nadwyżka podaży nad popytem stale rośnie i dla miedzi na ten rok ma wynieść wg ICSG 345 tys ton (z 208 tys ton w 2008 r.), a w 2010 r. aż 400 tys. ton. W piątek ceny surowców już zaczęły spadać, za nimi kursy spółek surowcowych.
janlew / 2009-06-14 15:28 / portfel / Tysiącznik na forum

W
piątek ceny surowców już zaczęły spadać, za
nimi kursy spółek surowcowych.


Tak jak emerging markets. Czesi i Węgrzy spadają od paru dni mimo, iż janki nie spadają. Jest to zsynchronizowane z surowcami, które też straciły wenę.

Pomijam nas i akcję grubych w piątek na arbitrażu. Arbitraż hossy nie wróci.
topol2 / 2009-06-14 13:49 / Tysiącznik na forum
Faktem jest, że ostatnio mało się wypowiadałem.
Ale mój pierwszy post w tym roku wyglądał tak:

2009-04-26 21:44:03 | | topol2
Re: Udany tydzień dla byków
mW40 na linii trendu
SW80-przebił
WIG jest na linii odwr RGR
Banki-minimalnie przebił linię
Budown-na linni
Chemia już w tendzie wzrostowym
Dewel-na linii
Info-przebił linię
Paliwa-linia przebita wyraźnie
Spożywczy-przebił
W20 -linia trendu jest na poziomie 1920, ale obraz jest zafałszowany przez wycofanie spółek
po spadku i przez dywidendy. W bessie żaden indeks nie wybija się przypadkowo przez linię
trendu, dlatego myślę, że jesteśmy w pierwszej fali trendu wzrostowego, która może potrwać
jeszcze 3-4 miesiące


Nic nie dzieje się przypadkowo. W bessie może się zdarzyć, że jedna duża firma przebije
przypadkowo linię trendu, ale nie indeksy branżowe.
topol2 / 2009-06-14 13:35 / Tysiącznik na forum
Czy wszyscy zawsze muszą być przeciwko mnie?
W lecie 2007 sporo się napracowałem, aby "naganiać na spadki".
Wszyscy byli przeciwko mnie.
Prawie wszyscy na rym forum stali się wtedy inwestorami długoterminowymi.
Pisano: spadki są niemożliwe przy takim napływie kapitału.
A poczytajcie sobie moje posty z tego okresu.
Bessę przeżyłem w miarę poprawnie. Trochę za wcześnie kupiłem i trzeba było czasami korygować błędy. Ale ta bessa każdego przerosła. Trudno było uwierzyć, że realne wskaźniki c/z będą dochodziły do 1.
Teraz, do maja prawie wszyscy na tym forum pisali o katakliźmie.
W tej chwili niektórym się odmieniło. To trochę niepokojące.
janlew / 2009-06-14 14:39 / portfel / Tysiącznik na forum

W tej chwili niektórym się odmieniło. To trochę niepokojące.


Obóz niedźwiedzia wymiera, taka jest prawda. Zostali tylko dogmatycy i fanatycy. Paru szczeniaków naganiającach na forach na spadki nie zmieni tego. Tak naprawdę po kryjomu nawet oni już kupili.
topol2 / 2009-06-14 15:09 / Tysiącznik na forum
Ty na pewno nie kupiłeś. Ale w powietrzu wiszą jakieś rewelacje. Może to będzie ogłoszenie końca recesji w lecie. Wtedy kupisz.
janlew / 2009-06-14 15:20 / portfel / Tysiącznik na forum

Może to będzie ogłoszenie końca recesji w
lecie.


Buha ha ha ha ha ha ha ha ha

A kto to ogłosi? Ben i Fed? A może Obama? A może książe Karol albo Królowa Angielska? I nagle skończy się w 1 dzień bo oni.... ogłoszą? Zresztą już to ogłaszają i co, skończyło się nagle? Dla ciebie pewnie się skończyło, skoro indeksy rosną, ha ha ha.

A pamiętasz jak ogłaszali koniec kryzysu na wiosnę 2008? Pewnie nie, bo pamięć tłuszczy jest dwudniowa. Ale ja pamiętam. I co, skończyło się wtedy?

Jeśli takie masz metody inwestycyjne jak to powyższe to ja postoję i poczekam.
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie odpowiedzialności.

Najnowsze wpisy