Taiko2
/ 148.81.190.* / 2006-06-26 08:32
To istny dom wariatów i nieważne, że niektórzy mówią, że są zdrowi. To Ci, którzy nie poszli na badania.
Po raz kolejny robi nam sie wodę z mózgu i wmawia, że kredyt w obcej walucie jest bardziej niebezpieczny niż w złotówkach. W 2004r wzięłam kredyt w CHF. W momencie wyliczania jakie raty przyjdzie mi spłacać okazało się, że różnica między kredytem w CHF, a złotówkowym wynosi 500zł na jednej racie. I ja mam uwierzyć, że to byłoby dla mnie lepsze, abym napychała komuś kieszenie lichwiarską stopą procentową???!!! Wzięłam w CHF i płacę o 200 - 300zł mniej niż mi wyliczono, bo kurs CHF przez ostatnie półtorej roku był niższy niż gdy brałam kredyt. (Spłacam go w złotówkach po przeliczeniu raty z CHF na złotego - liczy się kurs z dnia wpłaty, bo płacę w macieżystym banku.)
I niech mi nikt nie mówi, że ryzykuję, bo zawsze mogę przewalutować swoje zobowiązania.
A tak wogóle, to może ktoś mógłby wyjaśnić jak to jest z tymi kredytami w innych krajach członkowskich Unii Europejskiej? Czy my, Polacy, jako członkowie Unii, mogący podróżować bez wiz i problemów i podejmować pracę w granicach Unii, możemy brać kredyty w Bankach poza granicami Polski. Może to jest wyjście i lekarstwo na durne pomysły naszych "rodzimych krwiopijców"!!!!