Forum Polityka, aktualnościKraj

Sześciolatki nie chcą iść do szkoły

Sześciolatki nie chcą iść do szkoły

Money.pl / 2009-05-25 09:02
Komentarze do wiadomości: Sześciolatki nie chcą iść do szkoły.
Wyświetlaj:
Dagmara260 / 31.178.167.* / 2020-11-24 17:23
Myślę, że bardzo wiele zależy od środowiska i kadry nauczycielskiej. Mój syn od roku chodzi do niepublicznej szkoły podstawowej www.etzchaim.pl. Ma tam fajnych znajomych i wiele interesujących zajęć dodatkowych. Stawiają tam duży nacisk na kreatywność, samodzielne myślenie oraz indywidualny rozwój dziecka.
yuki / 150.254.212.* / 2009-05-25 17:15
Smutne.
Dzieci w całej Europie dają sobie radę już od 4-5 roku życia w szkole, a polskie nie dadzą sobie rady od 6.
Nawet dzieci mamy gorsze?
Ivv / 89.77.151.* / 2009-05-25 18:17
Nie dzieci, tylko programy nauczania i warunki. Programy są za ambitne i prace domowe muszą odrabiać rodzice, a na Zachodzie często nie wiedzą co to praca domowa. Od dźwigania ciężkich teczek dzieci dostają skrzywienia kręgosłupa. Ja tak miałam, a do szkoły miałam 100 metrów i jedno ramię niżej od drugiego od teczki. Kto by się tam pchał do piekła.
rodzic / 83.31.197.* / 2009-05-25 10:57
Po prostu ludzie nie wierzą państwu, nie wierzą systemowi oświaty, że jest w stanie przygotować się na przyjęcie sześciolatków. Ludzie nie chcą eksperymentów na swoich dzieciach, bo w to, że szkoły są do przyjęcia maluchów przygotowane, niewielu jest w stanie dać wiarę.

Instytucje państwowe działają jak działają, i każdy wolni swoje dziecko, póki może, trzymać od nich z daleka.
man13 / 2009-05-25 12:52 / Tysiącznik na forum
I świetnie, ktoś w tej nowej Europie powinien sprzątać.
PINTO_pol / 89.171.55.* / 2009-05-25 10:48
W Gdyni, najwięcej "chętnych"...ciekawe czemu nikt nie podnosi i wyjaśnia jak
w Gdyni jest naprawdę.
Na siłę zmuszano rodziców do wpisania pociech do szkoły. Został zastosowany plan
"B", czyli nie przyjmują 6-latków do przedszkoli tylko po to żeby ZMUSIĆ (bo
inaczej tego nie można nazwać) do zapisania dziecka do JEDYNEJ możliwej
alternatywy...a potem w statystykach wychodzi że to rodzice z Gdyni są pro-PO.
man13 / 2009-05-25 12:54 / Tysiącznik na forum
W czym masz problem, wynajmij niańkę i po sprawie. Państwo nie może i n ie powinno finansować wszystkich zachcianek mniejszości.
Handel wyrokami 1 / 83.20.11.* / 2009-05-25 09:36
Poparcie dla PO wsród 6-latków wynosi ponad 80 % a wsród 5 latków ponad 150%

Maluchowie tak lubia patrzec jak politycy PO skacza z gałezi na gałąż !!!!!!!!
man13 / 2009-05-25 12:54 / Tysiącznik na forum
Maluchy i "małpki" to elektorat PiSdzielców.
_wam_w_ / 62.29.174.* / 2009-05-25 13:46
Tylko jak tu P****** od PiS-dzielca odroznic, ten sam poziom chamstwa, glupoty i populizmu...
yuki / 150.254.212.* / 2009-05-25 09:10
Rodzice wolą mieć dzieci w przedszkolu, bo nie trzeba ich tak wcześnie odbierać.
Dziecko kończy lekcje o 13, 14 i trzeba je odebrać ze szkoły, z przedszkola spokojnie po15, 16.
Ot i całe ratowanie dzieciństwa i dzieciaczków.
Pracujących jeszcze rozumiem, ale nie jedna z wypowiadających się osób poprostu chce mieć spokój w domu.
Trzylatkami nikt się z tych "ratujących dzieciaczki" nie przejmuje, niech sobie robią co chcą, byle mój z domu zniknął.
man13 / 2009-05-25 12:57 / Tysiącznik na forum
Zgadza śię! Dzieci do 16-stego roku powinny w szkole spędzać czas pod nieobecnośc robzica / od 7:00 do 15:30 /. Trzeba jednak to wyegzekwować i sfinansować.
edek567567 / 194.242.62.* / 2009-05-25 09:02
To najbardziej kompetentne osoby. Polacy ich nigdy nie docenią. Pięciolatki POWINNY iśc do szkół bo dzięki temu pójdą wcześniej do pracy i będą dłużej o rok pracować. Dzięki temu uratujemu sytem finansowy przyszłej Europy. Skrócenie dzieciństwa akurat w tym przypadku nie ma znaczenia. Dzieci polaków powinno się siła zapędzać do szkoły już o 4 roku pod groźbą więzienia dla rodziców. Popieram Tuska w tym przypadku w całej rozciągłości. To dobry Europejczyk.
AR01 / 83.9.159.* / 2009-05-25 12:25
Z pewnością poniekąd sama idea jest dość słuszna. Ale wykonanie "po polsku" niestety. Historia dowodzi wielokrotnie, że jak kolejne rządy wymyślały kolejne "superprojekty" bez solidego przygotowania zaplecza - odbijały się tylko czkawką w narodzie. Nic więcej.....
~Kris / 2009-05-25 10:40 / Tysiącznik na forum)
Edek,
Z twoim podejściem do życia właściwie już dawno powinieneś się utopić. No chyba, że to co piszesz, to zwykły niesplamiony myślą bełkot.
kingabg / 95.49.71.* / 2009-05-25 12:40
Zaden bełkot - dzieci w wieku sześciu lat nie są emocjonalnie i rozwojowo przystosowane aby siedzieć w ławkach i skupiać się nad lekcjami - rodzice bardzo dobrze o tym wiedzą i nie życza sobie aby ich dzieci w tak młodym wieku były poddawane zabójczemu stresowi.Sama mam dziecko w tym wieku i zapisałam je do zerówki. Swiadomie odraczam mu wiek szkolny wykorzystując fakt ,że jest z grudnia.Wolę posłać dziecko do szkoły wtedy , gdy będzie na to gotowe i emosjonalnie dojrzałe. Ten kto wymyślił ,że dzieci mają iść do szkoły w wieku sześciu lat jest idiotą i kretynem ! Na pewno nie ma dzieci ani nie zna się na pedagogice o psychologii rozwoju człowieka nie wspominając !
yuki / 150.254.212.* / 2009-05-25 17:12

Ten kto wymyślił ,że dzieci mają iść do szkoły w wieku
sześciu lat jest idiotą i kretynem ! Na pewno nie ma dzieci ani nie zna się na
pedagogice o psychologii rozwoju człowieka nie wspominając !

Naszczęście Ty jesteś wybitnym autorytetem w tej dziedzinie, po wielu latach studiów środowiskowych i 3tyś. lat obserwacji rozwoju dziecka.
Spojrzałaś chociaż Kingo co te dzieci w wieku 6 lat miały by w szkole robić, czy tak po polsku krzyczysz bez jakiejkolwiek wiedzy na ten temat?
kingabg / 95.49.71.* / 2009-05-25 18:56
Spojrzałam na program 1 klasy szkoły podstawowej, podręczniki,zakres - bardzo dokładnie.Dzieci bez uprzedniego przygotowania zerówkowego - nie dadzą sobie z nim rady.Obecnie w pierwszej klasie szkoły podstawowej nie uczą już liter - wymagają znajomości i to zarówno pisanych, drukowanych, dużych, małych- słowem - zakres 2-giej klasy w dawnej szkole podstawowej. Nikt mi nie wmówi , że dziecko , które nie zna liter będzie umiało przeczytać od razu cały tekst.
FirezeuG / 2009-05-25 15:19 / Tysiącznik na forum
Rozumiem twoje racje i zdanie z racji mojego wykształcenia.
Proponuję natomiast z racji pełnienia pzez ciebie bardzo odpowiedzialnej funkcji rodzica, wstrzymać się z językiem którego użyłaś w końcówce postu.

Pozdrawiam
man13 / 2009-05-25 13:01 / Tysiącznik na forum
Dzieci od 4 lat ogą rozpoczynać naukę czego przykładem jest UK. Pitolenie o gotowości rodzica do posłania dziecka jes zwykłym sobkiem.
FirezeuG / 2009-05-25 15:16 / Tysiącznik na forum
Tak dzieciaki w UK chodzą ale niestety nie najlepiej się to kończy w tym wypadku.
Na studiach robiłem pracę na ten temat i efekt takich działań był mizerny. Z badań tamtejszych instytucji wynikało że dzieciaki wbrew założeniom (miały się szybciej rozwijać i posiadać większą wiedzę) nie mogły sprostać wymaganiom szkoły. Słabiej przyswajały materiał, nie radziły sobie emocjonalnie, stawały się z biegiem lat bardziej podatne na wpływy.
Fakt jest taki że przedszkole służy w głównej mierze temu aby takiego malucha:
Przystosować do życia społecznego, ponieważ zazwyczaj nie ma on wielkich możliwości do szerszego kontaktu z rówieśnikami.
Wykształcić samoświadomość i chęci poznawcze.
Dać podstawy wiedzy ogólnej (niezmiernie istotne w dalszym kształceniu już w szkole).
Przygotowuje do obowiązku szkolnego (chodzi mi o kierunkowanie aktywności, czyli 45 się skupiam a potem chwila odpoczynku i znowu)

Brak tego etapu (ani nauczanie indywidualne, niańka ani szkoła tego nie zrobią) znacząco upośledza maluchy w sferze poznawczej. Pominmo tego że przedszkoli jest mało i są pozbawiane wielu nowoczesnych metod nauczania to tak naprawdę one "odwalają" czarną robotę w kwestii dalszego nauczania i robią to dobrze.

Niestety nikt tego nie wykona lepiej i wcześniej taka natura człowieka. Proponuję więc tego nie zmieniać bo sprawi to tylko tyle że pojawi się w naszym społeczeństwie za jakieś 15 grupa wtórnych analfabetów.
kingabg / 95.49.71.* / 2009-05-25 16:04
Zgadza się.Pamiętacie sławetny rocznik 1971? Dzieciom urodzonym w tym roku wprowadzono w szkołach nowy program nauczania. Próbowano na siłę zrobić z nich naukowców ,wprowadzając naukowe sformuowania,język naukowców,teorie,formułki,przeładowane programy......itd,itp. - efekt - po roku nauczyciele orientowali się ,że nie tędy droga ,ponieważ dzieciaki nic z tego nie rozumiały.A odsetek ludzi dorosłych, urodzonych w tymże roku,chorych na depresję i najprzeróżniejsze inne choroby psychiczne jest zatrważający.!!!!!!Dlatego nie zgadzam się na jakiekolwiek eksperymenty przeprowadzane na dzieciach! Wszelkie próby przyspieszania rozwoju na siłę są złe i wyrżądzają (moim skromnym zdaniem)straszliwą krzywdę. Na wszystko jest odpowiedni czas i pora. Trzeba tylko do tego dorosnąć .
yuki / 150.254.212.* / 2009-05-25 17:13

moim skromnym
zdaniem

To dobre.
Skromne zdanie kończone wykrzyknikiem.
kingabg / 95.49.71.* / 2009-05-25 19:21
Jest to wynik moich doświadczeń, przeżyć i doświadczenia życiowego. Nie mam zamiaru ulegać niczyim wpływom, chęciom manipulacji moja osobą , ani też propagandy. Piszę co myślę i mam gdzieś jakiekolwiek polityczne poprawności. Nikt mi nie będzie wmawiał co jest dla mnie lub dla moich bliskich dobre.Sama wiem to najlepiej i sama mogę wybierać.

Najnowsze wpisy