Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

Biomed ze stratą na ponad milion złotych. Milczy na temat polskiego leku na COVID

21
Podziel się:

Biomed Lublin ubiegłoroczny zysk zmienił na stratę. W pierwszym kwartale biotechnologiczna spółka była pod kreską prawie 1,2 mln zł. Jeśli ktoś liczył na przełomowe informacje zarządu dotyczące leku na COVID, mocno się zawiódł. Negatywnie na te informacje zareagowali inwestorzy.

Biomed ze stratą na ponad milion złotych. Milczy na temat polskiego leku na COVID
Polski lek na koronawirusa jest gotowy - informowała firma Biomed Lublin wiele miesięcy temu. (Biomed Lublin)

Akcja szczepień przeciw COVID-19 nabrała rozpędu. Zwolniła za to akcja informacyjna spółki Biomed Lublin, która wiele miesięcy temu zapowiadała, że ma lek na koronawirusa. Do tej pory nie dysponuje wynikami badań klinicznych, które zbliżyłyby do wprowadzenia preparatu na rynek.

Dobrym pretekstem do przedstawienia progresu, jaki dokonał się w związku z lekiem na COVID, była publikacja raportu kwartalnego. Zarówno w 40-stronicowym dokumencie, jak i w komunikatach przedstawiciele firmy milczą na temat, który wcześniej wzbudzał wielkie emocje.

- Czekamy na wyniki niekomercyjnych badań klinicznych, za które w ramach konsorcjum powołanego do realizacji projektu Immunoglobuliny anty SARS-CoV-2 odpowiada Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny Nr 1 w Lublinie - informuje Jakub Winkler, członek zarządu Biomed Lublin.

Zobacz także: Deweloperzy zdumieni Polskim Ładem. PiS strzela sobie w stopę?

W raporcie spółka podkreśla jedynie, że jej intencją jest "wypracowanie wspólnego stanowiska oraz rozwiązania pozwalającego na sprawną komercjalizację wyników projektu niezwłocznie po uzyskaniu rezultatów badań w przypadku, gdy potwierdzać one będą bezpieczeństwo i skuteczność terapeutyczną badanego preparatu u osób chorych na COVID-19". Efektów badań jednak brak.

Wiadomo za to, że po zyskownym pierwszym kwartale 2020 roku, gdy Biomed odnotował 1,15 mln zł zysku, teraz niemal tyle samo wyniosła strata (1,18 mln zł). W rok niemal o połowę spadły przychody ze sprzedaży - z 10,42 do 5,5 mln zł.

Zawiedzeni są nie tylko ci, którzy liczyli na szybki przełom w sprawie polskiego leku na COVID, ale też inwestorzy giełdowi. Po publikacji raportu akcje Biomedu wyraźnie straciły na wartości. W piątek po południu były pod kreską prawie 7 proc.

Są obecnie wyceniane na około 10 zł za sztukę. W ciągu nieco ponad dwóch miesięcy ich notowania spadły o około 50 proc. Daleko im też do wycen z lipca czy sierpnia ubiegłego roku, gdy najgłośniej było o leku na COVID. Wtedy akcje Biomedu chodziły nawet po 30 zł.

Teraz zarząd podkreśla, że skupia się na innych kwestiach.

"Biomed Lublin koncentruje się na dalszej ekspansji produktów BCG na rynkach światowych, czego efektem jest zaawansowany proces rejestracji w Niemczech i Szwajcarii oraz rozmowy z dystrybutorami w innych krajach. Spółka finalizuje przetarg na wybór głównego wykonawcy Centrum Badawczo-Rozwojowego i w najbliższym czasie rozpocznie przygotowanie projektu budowlanego dotyczącego zakładu produkcyjnego ONKO BCG" - czytamy w komunikacie.

W odniesieniu do ponad milionowej straty prezes Biomedu Piotr Fic wskazuje, że "wyniki są zgodne z wewnętrznymi założeniami".

- Generalnie należy spodziewać się, że tzw. fazowanie wyników w poszczególnych kwartałach 2021 będzie w związku z pandemią wyglądało nieco inaczej, niż w latach ubiegłych. W tak nieprzewidywalnej sytuacji rynkowej dla przedsiębiorstw jednym z głównych zadań jest dbałość o płynność finansową, a tę w Biomed Lublin mamy pod kontrolą - zapewnia prezes.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(21)
ANDY
3 lata temu
Oni mówili o wodzie święconej ,jako lek na Covid .W Lublinie wszystko możliwe KUL rządzi .
podatnik
3 lata temu
Kiedy przysłowiowa skarbówka spyta rekina przemysłu farmaceutycznego , jednego z najbogatszych mieszkańców PRL'u bis - Jerzego Staraka, do lipca 1990 tajnego współpracownika Służby Bezpieczeństwa - jak wynika z dokumentów IPN, do których dotarł "Dziennik". Starak spotykał się z funkcjonariuszami SB w latach 80. Bezpieka zarejestrowała go jako tajnego współpracownika i nadała mu pseudonim „SJ” jak zdobył majątek? i dlaczego mimo tak dużego majątku przejętego w ramach prywatyzacji PRLu jego przejęte firmy pozbawiły PRL bis własnej szczepionki na SARS-CoV-2 do czego są zobowiązane?
Leo
3 lata temu
Polska giełda to wielkie klamstwo.ale czemu tu sie dziwić jakie społeczeństwo taka giełda
kan
3 lata temu
Tu raczej zarzad nie ma nic do rzeczy ...sprawa polityczna jest , Pirog odszedl bo MZ kladlo klody pod nogi od samego poczatku . Dlaczego ....?? Podobno mozna wygrac hulajnoge jak sie zaszczepisz ...taka to polityka
Hugo Boss
3 lata temu
Kupiłem i sprzedałem na górce 😁😁
...
Następna strona