Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

Black Friday nie sprzyja inwestowaniu. Giełdy bardziej liczą na rajd św. Mikołaja

2
Podziel się:

Choć sam Black Friday inwestorom giełdowym kojarzy się nie najlepiej, może to być zapowiedź tzw. rajdu świętego Mikołaja. Czy żniwa sprzedażowe będą oznaczać żniwa inwestycyjne? Historia pokazuje, że grudzień to dobry czas na zarabianie na akcjach.

Black Friday to zapowiedź zbliżającego się rajdu św. Mikołaja.
Black Friday to zapowiedź zbliżającego się rajdu św. Mikołaja. (East News, Diane Bondareff / EAST NEWS)

Na koniec tygodnia nagłówki w mediach zdominowało hasło "Black Friday". Obojętnie wobec niego nie przechodzi się także na rynkach finansowych, choć z kilku powodów nie kojarzy się inwestorom zbyt pozytywnie.

Na giełdzie samo słowo "black" kojarzy się jednoznacznie negatywnie. Tak w historii zwykło się nazywać krachy. Dodatkowo efektem Black Friday na rynkach jest m.in. wyraźny spadek aktywności inwestorów. Wynika to z jednej strony z układu kalendarza i faktu, że w poprzedzające "czarny piątek" Święto Dziękczynienia nie odbywa się handel akcjami na Wall Street. Z kolei w sam piątek sesja jest tam skrócona o połowę.

Choć np. w Warszawie godziny handlu nie są zmienione, brak amerykańskich graczy wyraźnie czuć też u nas. Poza tym także inwestorom udziela się zakupowa gorączka i po prostu nie ma komu grać na giełdzie. Do południa wartość transakcji nie powalała, a i patrząc na notowania najważniejszych indeksów widać marazm.

Zobacz także: Polacy wydają krocie w Black Friday. Paulina Górska uświadamia, do czego to doprowadzi

Dużo mniejsza aktywność inwestorów niesie zagrożenie większych niż normalnie wahań kursów akcji. Nie licząc typowych spekulantów, nie jest to najlepsza sytuacja dla giełdowych graczy. W przypadku złych informacji możliwe są spore straty. Jeden fałszywy ruch (np. fiasko rozmów między USA i Chinami) i akcje mogą w każdej chwili polecieć ostro w dół.

Czytaj więcej: Rekordy na Wall Street

Black Friday napędza na całym świecie sprzedaż. Dla wielu spółek to żniwa. Teoretycznie powinno to wpływać pozytywnie na akcje tych firm. Problem jednak w tym, że efekty piątkowych wyprzedaży widoczne będą z opóźnieniem. A przy okazji prezentacji wyników łatwiej o zawód, bo zawsze są duże oczekiwania.

Inwestorzy bardziej czekają na Mikołaja

Konrad Białas zwraca uwagę na to, że ważniejszy z perspektywy inwestorów i giełdy od Black Friday jest rajd świętego Mikołaja, dla którego piątkowy szał zakupów może być dobrą zapowiedzią.

Wielkość zakupów tego dnia jest pewnego rodzaju papierkiem lakmusowym kondycji konsumentów oraz nastrojów, jakie panują w gospodarstwach domowych - wskazuje analityk TMS Brokers. Sugeruje, że dobry wynik sprzedażowy w okresie świątecznym może stanowić prognostyk dla wyników całego sezonu zakupowego. Także na giełdzie.

- Efekt psychologiczny Black Friday jest niepodważalny. Inwestorzy tak jak konsumenci mogą być przekonani, że grudzień może być pomyślny. Nie trzeba wiele, by konsekwencją udanego dla sprzedawców Black Friday był rajd świętego Mikołaja, czyli grudniowy wzrost kursów akcji spółek - tłumaczy Białas.

Przyjęło się, że grudzień to dobry czas do zarabiania pieniędzy na giełdzie. Stąd porównanie do rajdu świętego Mikołaja. Statystyki z kilkudziesięciu lat pokazują, że wartość akcji w grudniu na giełdzie w USA, ale też na innych parkietach, w większości przypadków idzie w górę. Szacuje się, że w 80 proc. grudzień jest zyskowny dla inwestorów. Niezależnie od tego, co działo się w całym roku.

Eksperci tłumaczą to m.in. tym, że koniec roku dla instytucji finansowych takich jak fundusze jest wyjątkowo ważnym czasem. Robią wszystko, by podciągnąć swoje wyniki, z których później są rozliczane. Korzystając z niewielkiej aktywności mniejszych graczy, podbijają notowania. W efekcie giełdy idą w górę.

Sprawdza się to głównie na najbardziej rozwiniętych rynkach. Przede wszystkim na Wall Street. Nieco rzadziej Mikołaj w ostatniej dekadzie odwiedzał warszawską giełdę, co nie zmienia faktu, że częściej w grudniu można było zarobić niż stracić.

Świąteczne życzenia

Analitycy TMS wskazują, że dla rynków finansowych największym gwiazdkowym prezentem i wsparciem dla rajdu św. Mikołaja byłoby podpisanie przez prezydentów Chin i USA pierwszej umowy handlowej. Na szczycie listy świątecznych życzeń można znaleźć też sfinalizowanie brexitu. Marzeniem, choć raczej z gatunku mało realnych, jest natomiast pojawienie się wiarygodnych symptomów, że światowa gospodarka odzyskuje animusz.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(2)
ZK590
4 lata temu
polska giełda od lat ma całoroczny black friday.
hatori
4 lata temu
Jaki rajd świętego Mikołaja? Przecież OFE są na wylocie.