Prezes Orlenu Daniel Obajtek zarobił w całym 2020 roku 1 mln 286 tys. zł brutto. W pandemicznym roku jego podstawowe wynagrodzenie zwiększyło się o 80 tys. w porównaniu z poprzednim rokiem. Jeśli dodamy do tego premie w wysokości w sumie 913 tys. zł., wyjdzie niemal 2,2 mln zł.
Tego wszystkiego można dowiedzieć się z najnowszego raportu rocznego opublikowanego przez PKN Orlen. Analogiczne sprawozdania zaprezentowała już zdecydowana większość państwowych spółek notowanych na warszawskiej giełdzie (wyjątkiem jest np. PKO BP). Sprawdziliśmy, jak wynagrodzenie "złotego dziecka PiS" - jak niektórzy nazywają byłego wójta Pcimia - wypada na tle innych prezesów.
Okazuje się, że Daniel Obajtek zarobił zdecydowanie najwięcej. Z zastrzeżeniem, że braliśmy pod uwagę tylko prezesów spółek z udziałem Skarbu Państwa, którzy tę rolę pełnili na dzień 31 grudnia 2020 roku.
To ważne zastrzeżenie, bo przy dużej rotacji w zarządach państwowych spółek (skala zdecydowanie przewyższa to, co można obserwować w prywatnych firmach), wielu aktualnych prezesów nie przepracowało pełnych 12 miesięcy. Tym samym w naturalny sposób ich wypłaty były mniejsze.
Po zsumowaniu wszystkich kwot związanych z wynagrodzeniem poszczególnych prezesów, które zostały zaraportowane w rocznym sprawozdaniu, wychodzi na to, że drugim najhojniej opłaconym szefem spółki z udziałem Skarbu Państwa jest Marek Dietl. Jednak w porównaniu z Obajtkiem zarobił prawie milion złotych mniej.
Prezes Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie (GPW) otrzymał w sumie 1 mln 246 tys. zł. Co ciekawe, zaledwie około jednej trzeciej tej kwoty przypada na podstawowe wynagrodzenie, a reszta to część zmienna wynagrodzenia, zależna m.in. od premii uznaniowej.
Pozostali prezesi w naszym zestawieniu nie dobili do miliona, choć blisko był Marcin Chludziński - szef KGHM-u.
Więcej niż raportowane 850 tys. zł mogłaby zarobić szefowa Lotosu Zofia Paryła, ale obowiązki prezesa przejęła dopiero w grudniu 2020 roku. Większość jej wynagrodzenia wynika więc z pełnionej wcześniej funkcji wiceprezesa.
Warto zwrócić uwagę jeszcze na dwójkę prezesów, którzy pełen rok zarządzali Jastrzębską Spółką Węglową (JSW) i PKP Cargo. Włodzimierz Hereźniak i Czesław Warsewicz zarobili dużo mniejsze pieniądze od Daniela Obajtka. Pierwszy z nich około jedną trzecią kwoty należnej do wypłaty szefowi Orlenu, a drugi nieco ponad jedną czwartą.
Prywatne firmy płacą lepiej
Koledzy i koleżanki Daniela Obajtka na czołowych stanowiskach w państwowych spółkach mogą pozazdrościć jego zarobków. Jednak nie od dziś wiadomo, że największe pieniądze zarabia się w dużych, prywatnych firmach. Dodatkowym plusem jest, jeśli w spółce jest inwestor zagraniczny.
Potwierdzają to raporty za 2020 rok przekazane dotychczas przez największe spółki z warszawskiej giełdy. Wzięliśmy pod lupę zarobki prezesów najbardziej rozpoznawalnych marek notowanych w indeksach WIG20 i mWIG40. Okazuje się, że zdecydowana większość zarabia więcej od Obajtka, a nierzadko kwoty są dwukrotnie większe.
Daleko w tyle resztę prezesów zostawia Francois Nuyts - szef Allegro. Podstawa wynagrodzenia może nie odbiega od najlepszych wyników (około 3,3 mln zł), ale dzięki różnym dodatkom łączne zaraportowane zarobki za 2020 rok przekroczyły aż 10 mln zł.
Dalej są szefowie banków: Handlowego, Millennium, Santandera i mBanku. Wszystkie z zagranicznym kapitałem, które razem z premiami naliczanymi za kilka lat wstecz, ale wypłaconymi w 2020 roku, zarobili po 4,5-4,8 mln zł. Nieco mniejszą wypłatę dostał prezes ING - około 4 mln zł.
W czołówce hojnych pracodawców są też m.in. Budimex, Cyfrowy Polsat, deweloper Dom Development czy należąca do Dominiki Kulczyk energetyczna spółka Polenergia.
Warto też zwrócić uwagę na mocno odstające od reszty wynagrodzenia prezesów grupy Eurocash czy spółki pracującej nad stworzeniem polskiego leku na koronawirusa Biomedu Lublin. Zarówno Luis Amaral jak i Marcin Piróg w 2020 roku zarobili "tylko" po około 350 tys. zł.
Płacowa wolna amerykanka
Teoretycznie dostęp do informacji na temat wynagrodzeń wypłacanych władzom spółek jest otwarty i można konkretne kwoty znaleźć w rocznych raportach. W praktyce jednak bywa to w polskich realiach problematyczne.
Tabele z wynagrodzeniami bywają umieszczane przez spółki w różnych dokumentach składających się na roczne sprawozdania.
Dodatkowo, przykłady takich spółek jak Amica (nie ma jej w naszym zestawieniu), pokazują, że czasem trudno znaleźć konkretne liczby, a uzyskanie takich danych bezpośrednio od spółki bywa utrudnione (do momentu publikacji nie dostaliśmy danych na temat wynagrodzeń zarządu).
Niemal od ręki można sprawdzić zarobki prezesów kilkuset giełdowych spółek, choć już porównywanie ich między sobą nie jest takie proste. Szczególnie, jeśli chodzi o np. kwestie premii, które jedne firmy wyszczególniają, inne nie itp. Co raport, to inny sposób prezentacji danych.
- Dane zawarte w raportach rocznych nie zawsze są kompletne i wyczerpujące. Większość spółek nie przykłada zbyt dużej wagi do obowiązku precyzyjnego informowania o poszczególnych składnikach wynagrodzenia - komentuje Kazimierz Sedlak, ekspert Sedlak & Sedlak, który od lat zajmuje się m.in. tematyką płac i zatrudnienia.