Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

Drugie życie na giełdzie. Vistal był na skraju bankructwa, a teraz planuje budowę mostów w Skandynawii

56
Podziel się:

Wydawało się, że to koniec 20-letniej historii dużej, polskiej firmy budowlanej. Vistal Gdynia masowo tracił kontrakty, a banki odmawiały mu finansowania. Inwestorzy odwrócili się od spółki, ale nastąpił przełom - giełdowe zmartwychwstanie.

Prezes Ryszard Matyka, wprowadzając Vistal Gdynia na giełdę w 2014 roku, nie spodziewał się takich problemów.
Prezes Ryszard Matyka, wprowadzając Vistal Gdynia na giełdę w 2014 roku, nie spodziewał się takich problemów. (East News, Krystian Dobuszyński/Reporter)

Vistal Gdynia jest dobrym przykładem na to, jak świetnie prosperującą spółkę w krótkim czasie można doprowadzić na skraj bankructwa. I jednocześnie pogrążyć wszystkich inwestorów, którzy zachęceni wcześniej ambitnymi planami zarządu, kupili akcje z myślą o łatwym i szybkim zysku.

Przypomnijmy, że jeszcze na początku 2017 roku akcje firmy chodziły powyżej 9 zł za sztukę. Dwanaście miesięcy później były warte już tylko 60 groszy. To oznacza straty oszczędności rzędu 95 proc.

Budowlana firma, która była znana z realizacji specjalistycznych konstrukcji (np. z przebudowy jednego z poznańskich mostów nad Wartą, budowy zapory wodnej w Szwecji i wieży na platformie wiertniczej na Morzu Północnym) rocznie wypracowywała kilkanaście milionów złotych zysku. Niespodziewanie, 2017 rok zakończyła stratą ponad 400 mln zł.

Zobacz także: Budowlanka. "Będą upadłości, firmy będą porzucały kontrakty"

Okazało się, że dekoniunktura na rynku budownictwa infrastrukturalnego i m.in. wzrost cen materiałów budowlanych sprawiły, że duża część kontraktów okazała się nierentowna. Na dodatek zaniepokojone sytuacją banki masowo wypowiadały kredyty, praktycznie odcinając Vistal od pieniędzy. A jednocześnie domagały się natychmiastowego zwrotu pożyczonych środków. Konieczna okazała się restrukturyzacja.

Sytuacja wydawała się beznadziejna, bo kontrahenci Vistalu składali kolejne wnioski o upadłość. Do tego szybko okazało się, że jest też problem z wypłatami dla pracowników.

Niespodziewany przełom

Po roku od tych wydarzeń było już o firmie cicho, ale nagle notowania akcji zaczęły systematycznie rosnąć. W połowie grudnia 2018 roku akcje podwoiły swoją wartość, przekraczając 1 zł za sztukę. W czwartek padła kolejna psychologiczna bariera - 2 zł. To oznacza, że w nieco ponad trzy miesiące wartość firmy wzrosła prawie 4-krotnie. Zysk z akcji to więc około 300 proc.

Oczywiście ciągle biznes Vistalu jest wart wielokrotnie mniej niż dwa lata temu. Można szacować go na 30 mln zł wobec blisko 130 mln zł na początku 2017 roku. Nie zmienia to faktu, że inwestorzy uwierzyli, że spółka może wstać z kolan. W końcu nikt nie stawiałby swoich pieniędzy na upadającą firmę.

Co wywołało giełdowe zmartwychwstanie Vistalu? Pod koniec listopada duże nadzieje inwestorów rozbudziła informacja o współpracy z chińską spółką Stecol. Razem mają budować drogi, tory i infrastrukturę komunikacyjną w Skandynawii.

Współpraca Vistalu przy budowie mostu Gamla Arstabron w Szwecji (realizacja 2015 rok)

źródło: Vistal Gdynia

Do tego w ostatnich tygodniach doszły nowe kontrakty, m.in. z cypryjską firmą SMT na remont statku czy wykonanie konstrukcji stalowych dla gdyńskiej grupy Energomontaż-Północ. Każdy za ponad milion złotych.

Dodatkowo po pięciu kwartałach, w których Vistal nie był w stanie wypracować zysku, w końcu wyszedł na plus. W ostatnim raporcie spółka pochwaliła się prawie 4 mln zł zysku.

Plan na Skandynawię

Z pytaniem o perspektywy i prośbą o informację o bieżącej kondycji spółki zwróciliśmy się do samego Vistalu. Do momentu publikacji otrzymaliśmy jedynie potwierdzenie, że spółka jest w stanie restrukturyzacji. Zarząd niechętnie rozmawia z mediami, bo z jednej strony zależy mu na spokoju i ratowaniu firmy. Z drugiej strony, w praktyce władzę w spółce przejął sędzia komisarz, który nadzoruje restrukturyzację.

W ostatnim raporcie kwartalnym opublikowanym pod koniec listopada przedstawiciele spółki wskazują, że "w dającej się przewidzieć przyszłości jest założenie kontynuowania działalności gospodarczej". Z kolei sąd zatwierdził plan naprawczy, który zakłada m.in. koncentrację na głównej działalności budowlanej i specjalizacji w budowie mostów. Plan zakłada też skupienie działań w jednej spółce, a nie jak - do tej pory - w wielu podmiotach zależnych.

"Skuteczna realizacja planów eksportowych będzie kluczowym czynnikiem sukcesu całej restrukturyzacji" - czytamy w raporcie. Spółka wskazuje, że projekty w Skandynawii są w większości bardziej rentowne niż w Polsce.

M.in. dlatego, że w Skandynawii przeznacza się dużo pieniędzy na rozwój infrastruktury drogowej i kolejowej. Vistal jest tam już też rozpoznawalną markę (wykonanych 55 obiektów). Dlatego to na skandynawskim i krajowym rynku chce się skupić.

Zgodnie z planem,do końca 2018 roku Vistal miał zoptymalizować koszty, uporządkować strukturę firmy, opracować strategię działania i pozyskać możliwe do realizacji rentowne projekty. W tej chwili czas na ostatni, trzeci etap, który zajmie kolejne 12-18 miesięcy. Zakłada znalezienie branżowego inwestora, który wniósłby m.in. kapitał na rozwój i rozpoczęcie dużych projektów budowlanych.

Ostatnie tygodnie pokazały, że inwestorzy giełdowi dali firmie duży kredyt zaufania. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, Vistal stanie na nogi, a posiadacze akcji będą mogli się odkuć lub nawet zarobić. W hurraoptymistycznym scenariuszu powrotu kursu akcji do stanu z 2016 roku, potencjalny zysk z akcji kupionych w tym momencie to nawet 300-400 proc.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(56)
WYRÓŻNIONE
kiedy koniec ...
6 lat temu
czy ktoś pamięta, jak Leszek Miller z PZPR i SLD, polskie huty sprzedał za mniej, niż potem ich dwuletni zysk wyniósł, bez żadnego inwestowania?
ajajaj
6 lat temu
to w PO PSL i SLD znowu żałoba
Polityk
6 lat temu
Za PO-paprancow wszystko było na skraju bankructwa, o ile już nie zbankrutowało.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (56)
Ezzy
6 lat temu
Ciekawe gdzie są nasze pieniądze
ja
6 lat temu
Jak to jest możliwe, że w ofertach przetargowych i umowie nie było klauzuli o indeksacji ze względu na zmiany cen materiałów budowlanych?
ja
6 lat temu
No to ktoś się na spadku akcji o 95% mocno obłowił.
hgfds
6 lat temu
typowe posuniecie aby przejac firme za bezcen
emil
6 lat temu
No nareszcie dobra pożądna wiadomość na WP humor mi sie poprawił ze naszym coś się udaje
...
Następna strona