Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|
aktualizacja

Historia Idea Banku. Od Horteksu do 2 mld zł strat i walki o przetrwanie

46
Podziel się:

Idea Bank jeszcze kilka lat temu skutecznie konkurował z największymi bankami. Mówiło się o wschodzącej gwieździe, jego prezes Jarosław Augustyniak brylował w mediach, a wejście na giełdę było niezłym sukcesem. Teraz bank wykazuje stratę większą niż zyski za wszystkie lata istnienia. Nie przeszkadza to zarządowi wypłacać sobie sowitych pensji.

Idea Bank i jej właściciel Leszek Czarnecki mają problemy przez aferę GetBack.
Idea Bank i jej właściciel Leszek Czarnecki mają problemy przez aferę GetBack. (East News, Mateusz Grochocki/East News)

"Rok 2018 był dla Idea Banku rokiem trudnym, pełnym wyzwań, prób i zmian. Rok ten bank kończy istotną stratą, będącą efektem rozliczenia z przeszłością" - tymi słowami Jerzy Pruski, pełniący obowiązki prezesa Idea Banku, rozpoczyna list do inwestorów, w którym komentuje wyniki roczne. A te tak złe nie były jeszcze nigdy w historii.

Kapitał własny na poziomie nieco ponad 230 mln zł i ponad 1,9 mld zł straty - tak wyglądają zaprezentowane w raporcie rocznym finanse Idea Banku. A do tego współczynnik wypłacalności banku w ciągu roku spadł z 12,9 proc. do 4,1 proc.

Skalę załamania dobrze pokazuje fakt, że to nie tylko pierwszy rok, w którym bank jest na minusie, ale i wielkość straty przekracza sumę zysków wypracowanych od samego rozpoczęcia działalności w 2010 roku.

Zobacz także: Były prezes Idea Banku zatrzymany. "Spektakularne działanie, ale o ograniczonej treści"

Choć tak naprawdę początki Idea Banku sięgają znacznie dalej - o czym mało kto pamięta - bo do 1991 roku. Bank powstał bowiem na bazie licencji GMAC Bank Polska (udzielał kredytów na auta), który wcześniej nosił nazwę Opel Banku. Ten z kolei poprzednio funkcjonował jako Polbank, a na tę nazwę przeszedł założony w 1991 roku Bank Ogrodnictwa "Hortex".

Idea Bank. Blaski i cienie

Od kiedy bank funkcjonuje pod logiem "Idea" wyróżniał się na tle konkurentów ukierunkowaniem oferty na obsługę małych i średnich firm. W ten sposób niewielka instytucja w porównaniu do innych graczy w sektorze bankowym miała szansę się rozwinąć. Przez kilka lat szło to bardzo dobrze. Przede wszystkim przez przejęcia mniejszych podmiotów.

Idea Bank w latach 2011-2015 przejął m.in. Powszechny Dom Kredytowy (obecnie Idea Expert) i Tax Care. Objął też kontrolę nad windykatorem GetBack, co początkowo dawało wymierne korzyści, ale ostatecznie pośrednio stało się przekleństwem banku. Dodatkowo znakiem rozpoznawczym banku Czarneckiego była walka o depozyty klientów, których kuszono wysokimi odstekami.

Przypieczętowaniem sukcesu Idea Banku i kolejnym krokiem w budowaniu silnej marki miał być debiut na warszawskiej giełdzie. Stało się to w 2015 roku. Dla banku oznaczało to wejście do bankowej elity, ale nie przełożyło się na zyski giełdowych graczy.

Idea Bank debiutował z akcjami nieco powyżej 26 zł, co oznaczało, że cały jego biznes był wart powyżej 2 mld zł. W pierwszych miesiącach kurs przekraczał 28 zł, ale to było maksimum możliwości. Do końca 2017 roku akcje stabilnie trzymały się powyżej 25 zł. W międzyczasie bank kupił m.in. spółkę Getin Leasing i pozbył się wszystkich udziałów w GetBacku. Sprzedawał jednak później obligacje windykatora i to - jak się później okazało - na bardzo dużą skalę.

Gdy wyszło, że GetBack, uznawany za jedną z gwiazd rynku finansowego, jest niewypłacalny, a pieniądze klientów Idea Banku włożone w obligacje są praktycznie nie do odzyskania, wiarygodność Idea Banku się załamała. Inwestorzy masowo wyprzedawali akcje, które w najgorszym momencie spadły do 1,62 zł, co dawało wycenę banku na poziomie zaledwie 127 mln zł.

Idea Bank w 2018 roku stracił zaufanie nie tylko inwestorów, ale także klientów, którzy wycofywali pieniądze z kont. Poważnym sygnałem ostrzegawczym było wpisanie Idea Banku na listę ostrzeżeń KNF. Urzędnicy zarzucali bankowi m.in. "prowadzenie działalności maklerskiej bez zezwolenia w zakresie oferowania instrumentów finansowych, a także doradztwa inwestycyjnego". Było to oczywiście związane z obligacjami GetBacku.

Ojcowie sukcesu i porażki

Człowiekiem, który początkowo stał za sukcesem Idea Banku, a teraz bierze odpowiedzialność za trudną sytuację finansową jest Leszek Czarnecki. Oficjalnie w banku ma niecałe 10 proc. akcji, ale jest szefem rady nadzorczej i kontroluje bank poprzez inne swoje spółki. Przez wiele lat miliarder okupował czołowe miejsca listy najbogatszych Polaków, ale stracił większość pieniędzy po gigantycznym spadku cen akcji jego banków (oprócz Idea Banku ma także Getin Noble Bank i Getin Holding).

Inną ważną postacią Idea Banku jest były już prezes Jarosław Augustyniak, który wraz z Leszkiem Czarneckim zakładał tę instytucję blisko 9 lat temu. Wieloletnia współpraca skończyła się w 2017 roku, gdy prezes Idei zrezygnował ze stanowiska. Oficjalnie nie podano wtedy przyczyny, ale media szeroko rozpisywały się na temat konfliktu biznesmenów. Dziś panowie najczęściej widzą się na salach sądowych.

Wszyscy przypomnieli sobie o byłym prezesie Idea Banku za sprawą akcji CBA sprzed dwóch miesięcy. Funkcjonariusze zatrzymali 18 osób dawnego kierownictwa banku z nim na czele. Z ustaleń DGP wynika, że jest podejrzewany o ujawnienie tajemnicy bankowej poprzez przekazywanie danych klientów do biur maklerskich i oszustwo w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Ostatni zarzut dotyczy rzekomego działania w porozumieniu m.in. z byłym prezesem GetBacku.

Plan B

Stery zarządu Idea Banku w 2017 roku przejął Tobias Bury. Prawie pół roku temu i on złożył rezygnację, a jego obowiązki przejął Jerzy Pruski. To na jego barkach spoczywa teraz obowiązek postawienia banku na nogi.

W 2018 roku miało miejsce zresztą więcej roszad we władzach Idei. Z tego też względu na liście płac znalazło się aż trzynaście osób i tym samym łączne wynagrodzenia podstawowe zarządu w tym najgorszym w historii roku były wyższe niż poprzednio - wyniosły 7 mln 169 tys. zł. Najwięcej zarobił prezes Tobias Bury - ponad 1,5 mln zł.

"Wyciągając wnioski z dotychczasowych doświadczeń, zrezygnowaliśmy z dystrybucji szeregu bardziej skomplikowanych produktów, koncentrując się na prostszych, niosących mniejsze ryzyko instrumentach" - wskazuje Pruski w liście skierowanym do inwestorów.

W nim też wskazał, że po szczegółowych analizach zarząd w styczniu uzgodnił i podpisał plan połączenia z Getin Noble Bankiem oraz w lutym przystąpił do procesu dogłębnej analizy kondycji banku z kilkoma funduszami private equity. Przyznaje, że Idea jest też przygotowana na alternatywny scenariusz. Bank bierze pod uwagę przeorganizowanie działalności tak, by działać w mniejszej skali jako bank specjalistyczny.

"Wierzę, że rok 2019 będzie dla Idea Banku przełomowy, rozpoczynając nowy, lepszy rozdział naszej wspólnej historii" - tymi słowami Jerzy Pruski kończy list do inwestorów opublikowany we wtorek.

Nie wszyscy jednak wierzą w te zapewnienia. Giełdowi gracze dali wyraz swojemu niezadowoleniu wyprzedając masowo akcje. W ciągu ostatnich kilku godzin notowania akcji Idea Banku mocno idą w dół. Przed południem były blisko 20 proc. na minusie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(46)
Olek9919
3 lata temu
Co to za różnica czy Augustyniak czy Kowalski czy Wisniewski .Cała ta sprawa to typowy giełdowy przekręt .Ktoś wydał akcje za majątek.Ktoś na to wydał zgodę .Giełda firmę niewiarygodną przyjęła .Każdy dobrze wiedział ,że to przekręt .Ale ręka rękę myje .Normalny przekręt giełdowy jakich dziesiątki na Giełdzie więc o co ten krzyk .Inne są mniej nagłaśniane .
Kurpie
4 lata temu
lekcewazenie tajemnicy bankowej przez Augustyniaka i jego złe decyzje do dziś odbijaja się Idea Bankowi czkawka, mimo że pracownicy Idei robia co moga zeby radzic sobie z konsekwencjam !
kos
4 lata temu
Augustyniak to przekretas i tyle. Ale jak widać gość ma mocne plecy.
henio
4 lata temu
Augustyniak=666
www
4 lata temu
Na szczęście IB radzi sobie coraz lepiej. Brak Augustyniaka. Przypadek? Nie sądzę!
...
Następna strona