Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|

WIG20 w dół przez dwie spółki

26
Podziel się:

WIG20 stracił w poniedziałek 0,3 proc. Było gorzej w trakcie sesji. Gdyby nie silne spadki PKO BP i KGHM sesja zakończyłaby się neutralnie. Podobnie jak na największych giełdach w Europie i w USA.

WIG20 w dół przez dwie spółki
(Tomasz Brankiewicz/Money.pl)

WIG20 stracił w poniedziałek 0,3 proc. Było gorzej w trakcie sesji. Gdyby nie silne spadki PKO BP i KGHM sesja zakończyłaby się neutralnie. Podobnie jak na największych giełdach w Europie i w USA.

Akcje PKO BP tracąc 2,3 proc. w poniedziałek, pogrążyły najbardziej indeks WIG20. KGHM stracił 3,9 proc. po publikacji danych za pierwszy kwartał i deklaracji, że nie będzie drugiej fazy inwestycji w Sierra Gorda. Przez to "miedziowy kombinat" stał się drugim największym obciążeniem najważniejszego indeksu warszawskiej giełdy.

Wśród spółek mniejszych wspomnieć trzeba o dwóch ekstremach. Pierwsze z nich to Ursus z wzrostem o 13,2 proc., który marketingowo dobrze wychodzi na wizycie prezydenta Andrzeja Dudy w Etiopii.

Drugie ekstremum to CI Games, którego akcje spadły o 12,2 proc. Akcje spółki są najtańsze od połowy lipca 2015 roku. Trzecia część gry komputerowej Sniper: Ghost Warrior, wysokobudżetowa produkcja, traci powoli w ocenach użytkowników serwisu metacritic - widać narzekania na niedociągnięcia techniczne. U krytyków nie miała dobrych notowań od początku.

Konkretny powód tak dużego spadku akcji objawił się jednak po sesji, bo wtedy dopiero podano, że sprzedaż Snipera GW 3 wyniosła 250 tys., czyli poniżej oczekiwań zarządu.

Jeśli chodzi o wielkie giełdy europejskie, to kończą podobnie jak warszawska. Najbardziej dostało się akcjom w Paryżu - CAC40 stracił 0,9 proc., ale też te najmocniej zyskiwały na "macronizmie".

Najważniejsze indeksy w USA zaczęły dzień lekkimi stratami. Po dwóch godzinach sesji spadają o 0,1-0,2 proc.

Loretta Mester z Fed stwierdziła dzisiaj, że powolne wycofywanie się Fed z rynku obligacji, czyt. wyprzedaż zgromadzonych obligacji o gigantycznej wartości, nie będzie szkodliwe dla gospodarki.

_ _Aktualizacja: 15:11 Giełda w dół. KGHM rozczarowuje

Kolejne informacje z KGHM nie napawają inwestorów optymizmem. Akcje spółki przewodzą spadkom w Warszawie. Gorsze nastroje pojawiły się też w Europie.

Przed 15:00 notowania indeksu WIG20 właściwie się nie zmieniły. Nadal spada 0,7 proc. Głównym balastem jest KGHM (-4,6 proc.), który po prezentacji danych kwartalnych podał na konferencji prasowej, że druga faza inwestycji w Sierra Gorda straciła sens.

Patrząc dodatkowo na rosnące koszty wydobycia tony miedzi zarówno w Kanadzie, jak i Chile, wielomiliardowe wydatki stają coraz bardziej pod znakiem zapytania. Decyzja zarządu w tym kontekście wygląda na właściwą, ale złe wrażenie zostaje.

Notowania akcji KGHM

Kolejnym największym obciążeniem dla WIG20 jest w poniedziałek PKO BP (-2,8 proc.).

Z wydarzeń rynkowych warto wspomnieć o 7,1-procentowym wzroście kursu Ursusa, który dobrze reaguje na wyprawę afrykańską prezydenta Andrzeja Dudy do Etiopii, gdzie w świat poszło wiele fotografii z montowni Ursusa.

Pogorszenie nastrojów widać też w Europie. Wybór Macrona a nie Le Pen przyjęto przychylnie, ale już w ubiegłych tygodniach, gdy zaczęto z powrotem ufać sondażom. Teraz gdy ryzyko np. wystąpienia Francji ze strefy euro zostało zdjęte jest pytanie - co może dać wzrost giełdzie?

Stopy Fed będą rosły, co na Wall Street zrekompensował z nawiązką Trump swoimi obietnicami cięć podatków. Czym zrekompensowany zostanie odwrót amerykańskiego kapitału z giełd akcji w Europie? O cięciach podatków nikt się nawet nie zająknie, a EBC nie będzie drukować euro w nieskończoność. Pozostają więc wyniki całej gospodarki i poszczególnych spółek.

W poniedziałek o 15:00 niemiecki DAX traci 0,3 proc., francuski CAC40 1,1 proc., a brytyjski FTSE100 rośnie o 0,2 proc. Najbardziej spośród największej pięćdziesiątki spółek unijnych ciążą w dół francuskie banki.

Jeśli chodzi o Wall Street, to notowania przedsesyjne wskazują na płaskie otwarcie. Lekkie spadki prawdopodobne są na koncernach naftowych. Ceny ropy poszły w dół o 0,4 proc.

_ _Aktualizacja: 10:29 Sondaże Macrona ważniejsze niż wybory

Spadkiem WIG20 zaczął się tydzień na warszawskiej giełdzie. To w dużej mierze ,,zasługa" KGHM. Zwycięstwo Macrona nie dało tyle radości właścicielom akcji w Europie, co jego sondaże w ubiegłym tygodniu.

KGHM podał wyniki za pierwszy kwartał, które teoretycznie powinny zadowolić inwestorów - były dwa razy wyższe niż rok wcześniej. Tylko teoretycznie. Osiągnięcia zagranicznych spółek grupy pozostawiają wiele do życzenia - koszty wydobycia tony miedzi wzrosły, a samo wydobycie spadało. W rezultacie grupa KGHM zyskiwała tylko dzięki lepszym cenom miedzi na światowych giełdach, a nie dzięki poprawie własnej działalności.

W rezultacie notowania spółki spadają w pierwszej pół godzinie sesji o 3 proc. i są największym obciążeniem dla WIG20 (-0,7 proc.).

Kwotowania indeksu WIG20

Źle na indeks działają również notowania PKN Orlen, choć ten podał, że w kwietniu zwiększył marżę rafineryjną do 7 dol. za baryłkę z 6,2 dol. rok temu. Silne wzrosty akcji w tym roku po publikacji dobrych wyników sprawiają, że rynek skłonny jest do realizacji zysków.

Macron się wyczerpał

Tym bardziej, że skończyło się ,,paliwo" na rynkach europejskich. Paliwo polityczne. Wybory wygrał faworyt rynków finansowych Emmanuel Macron z przewagą 66,1 do 33,9 proc. nad Maryną Le Pen. Przewaga większa niż w sondażach, więc i teoretycznie szanse Le Pen na zamieszanie w wyborach parlamentarnych w czerwcu są mniejsze. A Le Pen, jako przeciwniczka wspólnej waluty euro niesie ze sobą ryzyko większe, niż centrolewicowy Macron. W gospodarce Francji pewnie nic od zmiany nie drgnie, bo program nowego prezydenta nie różni się zbytnio od poczynań gospodarczych poprzedników.

Jest zwycięstwo, ale jak się okazuje notowania przedwyborcze były zbyt optymistyczne, bo w poniedziałek spadają kursy akcji w Europie, szczególnie we Francji, gdzie indeks CAC40 traci 0,5 proc. Tracą przede wszystkim francuskie banki, w tym największe Societe Generale -1,9 proc. a BNP Paribas 1,1 proc.

Pozostałe największe europejskie rynki tracą, choć nieznacznie, od 0,01 proc. niemieckiego DAX po 0,1 proc. brytyjskiego FTSE100. Większe zniżki zanotowała tylko giełda w Mediolanie - FTSE MIB spada o 0,5 proc.

Duży wzrost zanotowała giełda w Tokio. Nikkei225 zyskał 2,3 proc. i kurs zamknięcia był najwyższy od początku grudnia 2015 r. Tłumaczy się to ulgą po zwycięstwie Macrona.

Chiny wolniejsze

Jeśli chodzi o dane makroekonomiczne, to uwagę przyciągają dane z Chin - eksport wzrósł o 8 proc. w kwietniu, czyli dużo słabiej od oczekiwań (+10,4 proc.) i tego co podano miesiąc temu (+16,4 proc.). Import rósł szybciej niż eksport, bo o 11,9 proc., ale też o wiele wolniej niż prognozowano (+18 proc.) i tego co było w marcu (+20,3 proc.).

Bilans handlowy się co prawda poprawił w kwietniu, wzrosły też rezerwy walutowe, czyli od lutego udało się rządowi powstrzymać wypływ kapitału z rynku, ale dynamika handlu zagranicznego pokazuje, że dla światowej gospodarki nie jest to przyśpieszenie na miarę oczekiwań.

W poniedziałek to właściwie tyle atrakcji jeśli chodzi o wydarzenia w skali makro. Jeszcze tylko przemówienia dwóch członków Fed (Bullard i Mester) przed 15:00 naszego czasu, ale skoro jasne jest, że w czerwcu będzie podwyżka stóp, to co nowego mogą oni wnieść do tematu? Dane z rynku pracy w piątek były bardzo dobre, więc teraz sprawa rozgrywać się będzie wokół liczby podwyżek: dwie czy trzy jeszcze w tym roku. Chwilowo rynek przyjął wersję dwóch podwyżek: jednak w czerwcu (88 proc. szans wg notowań kontraktów w Chicago), druga w grudniu (61 proc. szans).

We wtorek rano o 8:00 czeka nas garść ważnych informacji z Niemiec za marzec: produkcja przemysłowa i dane o handlu zagranicznym. O 15:00 przemawia Kashkari z Fed.

W środę dane o inflacji w Chinach (prognoza wzrostu do 1,1 proc. w kwietniu). Później przemówienie Mario Draghiego, prezesa EBC o 14:00. Dwie i pół godziny później dane o zapasach ropy w USA - ostatnio mocno kluczowy wskaźnik dla światowych cen surowca, bo USA wyrosły dzięki ropie łupkowej na liczącego się na świecie gracza. Już cztery tygodnie zapasy spadały, jednak to nie wpłynęło na wzrost kursu ropy - wszystko zależy od OPEC, które pod koniec miesiąca obraduje. Jeśli zaproponuje zwiększenie cięć to można się spodziewać silnych wzrostów. Każda inna decyzja utrzyma nadpodaż na rynku.

W środę mamy jeszcze przemówienia Rosengrena z Fed i Kurody z BoJ, a potem decyzję banku centralnego Nowej Zelandii o stopach procentowych - nie przewiduje się zmian.

W czwartek zaczynamy od danych produkcyjnych w Wielkiej Brytanii (10:30), potem raport o inflacji i decyzja o stopach procentowych Banku Anglii. Tu też prognozowane jest utrzymanie status quo. Z USA mamy wskaźnik cen produkcyjnych (14:30) a wcześniej przemówienie Dudleya z Fed (12:25).

No i piątek zaczynamy (8:00) silnym akcentem niemieckim z wstępnym wyliczeniem PKB za pierwszy kwartał w roli głównej - prognoza mówi o wzroście o 1,7 proc. O 11:00 dane o produkcji przemysłowej w Unii Europejskiej za marzec.

O 14:00 polska inflacja za kwiecień - prognoza 2 proc. rdr jest co zrozumiałe taka sama jak szybki wskaźnik wyliczony pod koniec ubiegłego miesiąca.

Pół godziny później kluczowe tego dnia dane, czyli kwietniowy wskaźnik inflacji oraz sprzedaż detaliczna w USA. Prognozowana jest inflacja roczna 2,2 proc., nieco niższa niż w marcu, a wskaźnik bazowy ma utrzymać się na poziomie 2 proc.

O 16:00 jeszcze indeks nastrojów konsumentów Uniwersytetu w Michigan (prognoza utrzymania na wysokim poziomie 97 pkt.), jeszcze o 19:00 dane o liczbie platform wiertniczych w USA (tydzień temu najwyższa liczba od kwietnia 2015 r.) i... to praktycznie koniec atrakcji makro w tym tygodniu.

Sezon wyników zbliża się ku końcowi

Jeśli chodzi o polskie spółki, to sezon raportów kwartalnych w pełni, ale dopiero w środę mamy wyniki kilku większych: Pekao, PGNiG, Energi, Tauronu i ING BSK. W czwartek danymi podzieli się Cyfrowy Polsat, PGE i Grupa Azoty. W piątek Eurocash i Bank Handlowy.

Z danych światowych koncernów interesujący będzie raport Walta Disneya we wtorek, a Toyoty w środę.

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(26)
Andżelina
7 lat temu
Ktoś się pode mnie podszywa cały czas. Udaje zakochanego w Bitku. Pamiętajcie to jest podróba. Prawdziwa Andżelina nie zaczepia w ten beznadziejny sposób :) Pozdrawiam wszystkich na B., S., ZT, Króla Miedzi oraz wszystkich którzy zmienili nick :)
bitcoiniarz
7 lat temu
Tak jak pisałem już wywalanie naszej szmatki złotóweczki długo nie czekali po nagonce w zeszłym tygodniu jaka to złotówka "silna" ha ha ha
Szok naftowy ...
7 lat temu
Ropa CRUDE 45,93$ -1,25%. Krach coraz większy bo ropa się kończy a z pustego FED nie naleje razem z bankrutem w zmanipulowanej szulerni bez pieniędzy.
Szok naftowy ...
7 lat temu
Ropa BRENT 48,72$ -1,44%.
janlew ku prz...
7 lat temu
zauważcie że wystarczy robić odwrotnie do trolla z tfi i zysk pewny!! to działa zawsze!!
...
Następna strona