Mały lockdown. PKN Orlen notuje kilkuprocentowy spadek sprzedaży paliw
Kolejne restrykcje związane z epidemią przekładają się na spadek mobilności Polaków. Widać to po ruchu na autostradach i sprzedaży paliw. Orlen odnotował w październiku kilkuprocentowe spadki.
Zamknięcie gastronomii, siłowni, ograniczenia zgromadzeń do pięciu osób i popularne ostatnio marsze sprawiły, że Polacy mniej podróżują samochodami.
Widać to po statystykach np. operatora autostrady A4 na odcinku Kraków-Katowice. W ubiegłym tygodniu ruch był aż o 30,4 proc. niższy niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.
Teraz swoimi statystykami podzielił się właściciel największej sieci stacji paliw w Polsce. PKN Orlen zanotował w ostatnich dniach kilkuprocentowe spadki sprzedaży paliw zarówno w hurcie jak i detalu.
Czytaj więcej: Druga fala epidemii groźniejsza dla gospodarki. "Należy się spodziewać większej liczby bankructw"
- Z tego, co nam wiadomo, ta sytuacja dotyczy całego polskiego rynku - wskazał członek zarządu PKN Orlen ds. rozwoju Zbigniew Leszczyński.
Dodał, że podobnie jak podczas wiosennego lockdownu, płocki koncern może wykorzystać tę sytuację do optymalizacji remontów instalacji rafineryjnych.
Restauracje znowu zamknięte. "Podejrzewamy, że będzie tak do końca roku"
- Jeśli te spadki będą się utrzymywać, to podobnie, jak w okresie od marca do maja będziemy chcieli zintensyfikować plany remontowe, przesuwając je na okres ewentualnego zmniejszenia przerobu ropy w rafineriach - wyjaśnił Leszczyński.
Czytaj więcej: Sfinks chce układu z wierzycielami. Duża sieć restauracji mówi o dramatycznej sytuacji
Przekłada się to jakoś na ceny? W porównaniu z początkiem października średnia cena litra benzyny Pb95 jest niższa. Jest po 4,39 zł, a miesiąc temu była po około 4,51 zł. W przypadku oleju napędowego można mówić o spadku z 4,40 zł do 4,29 zł.
"W przemyśle rafineryjnym muszą nastąpić dostosowania do znacznie niższego popytu, analogiczne do tych, które nastąpiły na rynku ropy. Trwała restrukturyzacja wydaje się być nieuchronna, a na znaczeniu powinny zyskiwać biopaliwa oraz integracja z petrochemią" - tak o sytuacji na rynku pisze Orlen w najnowszym raporcie kwartalnym.
Czytaj więcej: Braster zrobił rachunek sumienia. Zamiast rewolucyjnego wynalazku jest walka o przetrwanie
Z raportu wynika, że paliwowa grupa w trzecim kwartale tego roku odnotowała 659 mln zł zysku netto. Dużo, ale o blisko połowę mniej niż w tym samym okresie poprzedniego roku.
Widać więc, że kryzys i związany z nim m.in. spadek sprzedaży paliw odbijają się mocno na wynikach finansowych. Przychody w rok spadły z 29 do mniej niż 24 mld zł.
W sumie od początku roku Orlen wypracował 2,38 mld zł zysku wobec 3,71 mld zł rok wcześniej. Sprzedaż w grupie zmniejszyła się w tym czasie z 83,7 mld zł do 63 mld zł.