"Pierwszy raz w historii". Polska giełda "najmocniejszym rynkiem świata"
"Polska giełda w tym roku najmocniejszym rynkiem na świecie" - napisał w serwisie X minister finansów Andrzej Domański. W ten sposób zareagował na czwartkowe notowania indeksu WIG, który po raz pierwszy w historii przekroczył wartość 100 tys. pkt. Analitycy mówią o "spektakularnym kwietniu".
Tuż przed zakończeniem czwartkowej sesji indeks WIG przekroczył poziom 100 tys. pkt. Ostatecznie indeks zamknął sesję wzrostem o 0,44 proc. do 100.115,26 pkt.
"Indeks WIG dzisiaj przekroczył 100.000 punktów! To historyczny moment dla polskiego rynku kapitałowego i symbol zaufania inwestorów do siły naszej gospodarki. Od początku roku główne indeksy GPW są najmocniejsze na świecie i zyskują już ponad 25 proc." - napisał na Twitterze prezes GPW Tomasz Bardziłowski.
W podobnym tonie wypowiedział się minister finansów Andrzej Domański.
WIG na zielono
Na zamknięciu czwartkowych notowań WIG20 wzrósł o 0,51 proc. do 2.797,29 pkt., WIG poszedł w górę o 0,44 proc. do 100.115,26 pkt. mWIG40 zwyżkował o 0,35 proc. do 7.564,17 pkt., a sWIG80 stracił 0,04 proc. i wyniósł 27.474,54 pkt.
Główne indeksy warszawskiej giełdy na początku kwietnia traciły, na fali globalnych spadków wywołanych nałożeniem przez prezydenta Donalda Trumpa ceł na swoich partnerów handlowych. Największe spadki na GPW skończyły się 7 kwietnia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Impact'25 - Bartosz Krysta; wiceprezes ds. handlowych, Enea S.A.
Od 8 kwietnia do środowego zamknięcia wskaźnik blue chipów poszedł do góry o ok. 14,4 proc., a WIG wzrósł o 13,6 proc. W tym okresie mWIG40 zyskał łącznie ok. 12,4 proc., natomiast sWIG80 zwyżkował 8,5 proc.
"Spektakularny kwiecień"
Zdaniem analityków, rodzima giełda w kwietniu zachowuje się wyjątkowo dobrze i póki co nie widać oznak jej słabości.
Początek dzisiejszej sesji (24 kwietnia - przyp. red.) był niepewny, ale teraz większość spadków została wymazana. Kwiecień jest w wykonaniu warszawskiej giełdy spektakularny i ten tydzień, to potwierdza. Jesteśmy ewenementem, w tym miesiącu jeszcze tylko rynek indyjski nam dorównuje. Trudno powiedzieć, kiedy to rewelacyjne zachowanie naszej giełdy się skończy, ale póki co nie ma najmniejszych oznak słabości - powiedział w rozmowie z PAP Kamil Cisowski, dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego DI Xelion.
Następnie dodał, że spodziewa się powrotu kapitału do Stanów Zjednoczonych po tym, jak Trump po raz drugi wycofał się z wprowadzenia taryf, które były szkodliwe z perspektywy rynkowej. - Dzisiaj rozpoczyna się, od publikacji raportu Alphabet, główna część sezonu wynikowego. Jeśli wyniki spółek będą pozytywne, to zakładam, że okres słabości rynku amerykańskiego dobiega końca i to zaczyna zasysać kapitał - ocenił Cisowski.
Jego zdaniem, w najbliższym czasie wiele będzie zależało od negocjacji handlowych na linii Chiny - Stany Zjednoczone.
- Wiele będzie zależało od tego, czy dostaniemy potwierdzenie ze strony chińskiej, że rozpoczynają się jakiekolwiek negocjacje ze Stanami Zjednoczonymi. Że możliwe jest w relatywnie szybkim czasie, nie tyle samo porozumienie, co ustalenie wstępnych warunków, przy których będzie można prowadzić negocjacje handlowe. Jest to kluczowe dla pozostałej części kwietnia - powiedział.