Tesla na celowniku rady bezpieczeństwa. Inwestorzy ciągle dają kredyt zaufania
Kolejne wypadki aut Tesli i sugestie dotyczące błędnego działania autopilota niepokoją kierowców i organy nadzoru w USA. Większych zmartwień nie mają za to inwestorzy, którzy widzą świetlaną przyszłość marki i podbijają ceny akcji należących m.in. do Elona Muska.
Tesla wprowadza kierowców w błąd? Tak sugeruje Amerykańska Krajowa Rada Bezpieczeństwa Transportu (NTSB), która po ostatnich dość zagadkowych wypadkach z udziałem samochodów tej marki, wskazała, że oznaczenie Full-Self Driving (FSD) jest mylące.
FSD w dosłownym tłumaczeniu oznacza, że auto samo się prowadzi. Jednak szef Tesli Elon Musk przy okazji kolejnych wypadków podkreśla, że na obecnym etapie rozwoju technologii, auto z FSD wymaga stałego nadzoru ze strony kierowcy. W każdej chwili bowiem może być potrzebna jego reakcja na wydarzenia drogowe.
Na początku września na Florydzie doszło do śmiertelnego wypadku z udziałem Tesli, w którym zginęły dwie osoby. Inny głośny przypadek jest z kwietnia. Wtedy media informowały, że auto w chwili zderzenia z drzewem korzystało z autopilota i nikt nie siedział na miejscu kierowcy.
Najwyższa inflacja od 20 lat. Niepokoi wzrost ceny żywności. „Jeśli to się nie zatrzyma, to może być kiepsko”
Emocje wystraszonych kierowców stara się studzić Elon Musk, który w piątek zapowiedział współpracę z regulatorami dotyczącą m.in. prywatności i bezpieczeństwa danych aut Tesli. Przekonuje też, że ciągle udoskonalana jest technologia pozwalająca samochodom jeździć niemal samodzielnie.
Co na to inwestorzy i giełda?
Amerykański miliarder zdaje sobie sprawę, że więcej podobnych przypadków może poważnie ciążyć wizerunkowi Tesli i pod tym względem stąpa po cienkim lodzie. Zaufanie inwestorów giełdowych można stracić bardzo szybko, a to oznacza duże problemy.
Na razie historia giełdowa Tesli pokazuje, że pojedyncze wypadki z udziałem samochodów tej marki potrafią tylko chwilowo wpływać negatywnie na notowania akcji spółki. Trend od kilku lat jest jednak taki sam - wartość spółki systematycznie rośnie.
Ostatni większy kryzys po kwietniowym wypadku Tesli skutkował spadkiem cen akcji spółki z 760 do 560 dolarów, ale po miesiącu popyt na akcje zaczął rosnąć i w tej chwili znowu chodzą po około 760 dolarów.
Przy takich notowaniach wartość całego biznesu samochodowego Muska można szacować na nieco ponad 750 mld dolarów. W ciągu ostatnich 12 miesięcy kapitalizacja zwiększyła się więc o około 80 proc. Z kolei bilans giełdowy trzech ostatnich lat to ponad 1000 proc. na plusie.