W poniedziałkowym wpisie na platformie Truth Social prezydent Trump stwierdził, że "Wenezuela była bardzo wroga wobec Stanów Zjednoczonych i wartości, które wyznają".
Każdy kraj, który kupuje ropę i/lub gaz z Wenezueli, będzie zmuszony zapłacić cło w wysokości 25 proc. na rzecz Stanów Zjednoczonych od każdej wymiany handlowej, którą prowadzi z naszym krajem - oznajmił prezydent USA.
Zapowiedział, że nowe cła wejdą w życie 2 kwietnia, który nazwał "dniem wyzwolenia" - tego samego dnia, gdy planuje ogłosić szereg innych wzajemnych ceł na inne kraje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rynek reaguje na zapowiedzi. Ceny ropy w górę
Rynek zareagował na nowe plany Trumpa. Kontrakty na ropę West Texas Intermediate oraz Brent podrożały o 1,2 proc., osiągając odpowiednio 69,08 i 73,01 dolarów za baryłkę.
Trump oskarżył również Wenezuelę o "celowe i podstępne wysyłanie przestępców do Stanów Zjednoczonych", w tym członków gangów takich jak Tren de Aragua, choć nie przedstawił na to dowodów.
Znaczenie wenezuelskiej ropy dla amerykańskiej gospodarki
Wenezuela była jednym z głównych zagranicznych dostawców ropy do Stanów Zjednoczonych w ubiegłym roku. Według danych Departamentu Handlu, USA zakupiły ropę i gaz o wartości 5,6 miliarda dolarów z tego kraju w 2024 roku. Wzrost dostaw nastąpił po tym, jak administracja Bidena tymczasowo zniosła sankcje na wenezuelską ropę w 2023 roku, choć zostały one przywrócone w kwietniu 2024 roku.
Mimo znaczącego wzrostu w tym krótkim okresie, wenezuelskie dostawy ropy i gazu były znacznie mniejsze niż import z Kanady, głównego zagranicznego źródła ropy dla USA. Kanada wyeksportowała do Stanów Zjednoczonych ropę i gaz o wartości 106 miliardów dolarów w ubiegłym roku, co stanowiło 60 proc. całkowitego importu tych surowców, podczas gdy Wenezuela odpowiadała za zaledwie 3 proc.
Przed poniedziałkowym ogłoszeniem Trump już przygotowywał się do ograniczenia dostępu wenezuelskiej ropy do Stanów Zjednoczonych poprzez cofnięcie licencji Chevron na wspólne przedsięwzięcie wydobywcze w tym kraju. Jednak po spotkaniu z dyrektorem generalnym Chevron, Mikiem Wirthem i innymi dyrektorami firm naftowych w zeszłym tygodniu, Trump rozważa teraz przedłużenie ich licencji, według źródła branżowego.
Kontekst polityczny i kwestia deportacji
Decyzja o ograniczeniu wenezuelskiego eksportu ropy, która ma wejść w życie 3 kwietnia, została przedstawiona przez administrację Trumpa częściowo jako forma kary za niechęć Wenezueli do przyjmowania deportowanych migrantów, oskarżanych o przynależność do osławionego gangu Tren de Aragua.
Wenezuela od tego czasu zawarła porozumienie o wznowieniu lotów repatriacyjnych z USA, przyjmując w poniedziałek 200 deportowanych osób. Niektórzy krewni deportowanych powiedzieli CNN, że ich członkowie rodzin nie byli zaangażowani w żadną działalność przestępczą, a administracja przedstawiła bardzo niewiele dowodów, które mogłyby rozwiać takie twierdzenia.
Zapowiedź nowych ceł na kraje kupujące wenezuelską ropę pojawia się po doniesieniach, że Trump zamierza opóźnić wcześniej zapowiedziane cła, w tym 25-procentowe opłaty na import farmaceutyków, samochodów i drewna. Te cła miały wejść w życie 2 kwietnia, tego samego dnia, w którym Trump zapowiedział wprowadzenie 25-procentowych ceł na kraje kupujące ropę z Wenezueli.