Upadek banku SVB uderza w producenta gier notowanego na warszawskiej giełdzie
Upadłość amerykańskiego Silicon Valley Bank wystraszyła inwestorów na całym świecie. Okazuje się, że w amerykańskim banku swoje środki trzymała także firma Huuuge, będąca jednym z największych producentów gier na warszawskiej giełdzie.
Firma Huuuge poinformowała, że na kontach SVB miała zdeponowane 24,2 mln dolarów. Blisko 14,2 mln trzymanych było na rachunkach bieżących, a 10 mln dolarów spółka ulokowała w funduszach rynku pieniężnego. Po obecnym kursie dolara (ok. 4,4 zł) daje to równowartość 106,4 mln zł. - Odzyskiwanie środków odbędzie się zgodnie z procesem prowadzonym przez Federalną Agencję Ubezpieczeń Depozytów (FDIC) – podała spółka.
Huuuge: nasze saldo wystarczy na pokrycie potrzeb operacyjnych
Przedsiębiorstwo przyznało jednocześnie, że nie jest w stanie ocenić, w jakim czasie będzie możliwe odzyskanie aktywów zdeponowanych na kontach SVB.
Jednak zdaniem firmy saldo środków pieniężnych, ich ekwiwalentów oraz krótkoterminowych inwestycji zdeponowanych poza upadłym bankiem, będzie wystarczające na pokrycie potrzeb operacyjnych, oraz zobowiązań spółki w przewidywalnej przyszłości. - Według naszej wiedzy sytuacja związana z SVB nie będzie mieć istotnego wpływu na pozostałe operacje — zapewnia Huuuge.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
13.03 Program Money.pl | W USA upadł Silicon Valley Bank. Co to oznacza dla rynków finansowych?
Kurs Huuuge mocno się wahał, jednak spadki indeksów WIG były wyższe
Huuuge Games to producent gier zarejestrowany w amerykańskim stanu Delaware. Akcje spółki od lutego 2021 r. notowane są na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. Blisko 70 proc. z 600 pracowników spółki, jest zatrudnionych w Polsce — w Bydgoszczy, Szczecinie i Warszawie.
Dziś w ciągu dnia kurs Huuuge mocno się wahał, od wzrostów do blisko 3 proc. przeceny. O ok. godziny 16 ej kurs akcji spółki spadł o 1,5 proc. To jednak dużo mniej niż spadki indeksów WIG, WIG 20 czy WIG Gry, które zmalały o ok. 2,4 proc.
Przypomnijmy, że w piątek, 10 marca, upadł amerykański SVB. To 16 co do wielkości bank w Stanach Zjednoczonych, który zajmował się m.in. finansowaniem firm we wczesnych fazach rozwoju. Dwa dni później ogłoszono bankructwo Signature Bank, który był aktywny na rynku kryptowalut. Obecnie rosną obawy, że to początek poważniejszej fali zapaści na finansowych rynkach.