Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

BM Reflex: Spadki cen paliw na stacjach powinny wyhamować w maju

0
Podziel się:
BM Reflex: Spadki cen paliw na stacjach powinny wyhamować w maju

Obecnie zarówno benzyna, jak i olej napędowy na rynku detalicznym są najtańsze od początku kwietnia, jednak spadek cen paliw powinien wyhamować w maju. W nadchodzącym tygodniu ceny detaliczne najprawdopodobniej pozostaną na zbliżonych poziomach. Tanieć może jeszcze autogaz, wynika z komentarza rynkowego analityków Biura Maklerskiego Reflex.

Poniżej komentarz rynkowy BM Reflex:

Drugi tydzień maja na krajowych stacjach przyniósł dalsze obniżki cen paliw. Średnio w skali tygodnia benzyna Pb95 potaniał 6 gr./l do średniego poziomu 4,59 pln/l. Podobnie 6 gr./l mniej płaciliśmy za litr oleju napędowego, którego średnia krajowa cena to obecnie 4,41 pln/1000l. Z kolei autogaz potaniał 3 gr./l do poziomu 2,09 pln/l.

Obecnie zarówno benzyna, jak i olej napędowy na rynku detalicznym są najtańsze od początku kwietnia, jednak spadek cen paliw powinien wyhamować w maju. W nadchodzącym tygodniu ceny detaliczne najprawdopodobniej pozostaną na zbliżonych poziomach. Tanieć może jeszcze autogaz.

Hurtowe ceny diesla i benzyn w kraju od połowy kwietnia spadły ponad 26 gr./l netto. Mijający tydzień przyniósł wyhamowanie tempa obniżek cen i pierwsze od kilkunastu dni podwyżki. Benzyna i diesel podrożały na rynku hurtowym w skali tygodnia odpowiednio 5 gr./l netto i 3 gr./l netto

Spadki cen paliw w kraju wyhamowały w ślad za odbiciem cen ropy naftowej. Notowania lipcowej serii kontraktów na ropę Brent po chwilowym spadku w rejon 46,60 USD/bbl powróciły do poziomu 51 USD/bbl. Rynek ma jednak problem z kontynuacją korekty wzrostowej. To co niepokoi rynek to kwestia cierpliwości OPEC w sytuacji kiedy powoli traci udział w światowym rynku ropy naftowej a perspektywa nieco wyższych cen zachęca do inwestycji w sektor wydobycia w innych regionach świata. Chodzi głównie o Amerykę Płn.

Według najnowszego raportu Amerykańskiej Agencji Informacji Energetycznej (EIA), produkcja ropy w USA wzrośnie w tym roku do średniego poziomu 9,31 mln bbl/d, natomiast do początku IV kwartału 2018 roku osiągnie poziom 10,22 mln bbl/d. Jest to kolejny miesiąc rewizji w górę prognoz wzrostu produkcji ropy naftowej w USA. W porównaniu z szacunkami z początku roku oczekiwany wzrost produkcji ropy w tym roku został zrewidowany w górę aż o 310 tys. bbl/d. Natomiast prognozy dla 2018 zakładają wzrost wyższy o ponad 660 tys. bbl/d niż zakładała EIA jeszcze w styczniu tego roku. Dlatego też poziom importu ropy do USA w 2018 osiągnie najniższy poziom od 26 lat. Zgodnie z tygodniowymi danymi EIA/DoE zapasy ropy w USA spadły w ubiegłym tygodniu 5,2 mln bbl do 522,5 mln bbl co nie zmienia faktu, że w dalszym ciągu poziom amerykańskich rezerw ropy naftowej jest 30% (ponad 120 mln bbl/d) wyższy od 5-letniej średniej kroczącej. Tygodniowy spadek zapasów to efekt mniejszego o 800 tys. bbl/d importu netto ropy naftowej do
USA.

Z kolei OPEC w najnowszym miesięcznym raporcie poświęconym sytuacji popytowo-podażowej na rynku ropy naftowej przyznaje, że dalsza współpraca producentów ropy naftowej jest potrzebna dla przywrócenia stabilizacji na światowym rynku ropy naftowej. Sugeruje to, że zgodnie z wcześniejszymi słowami ministra Arabii Saudyjskiej kraje OPEC 25 maja opowiedzą się za przedłużeniem porozumienia i utrzymaniem mniejszej produkcji w drugiej połowie roku. Cel OPEC jest jasny - spadek zapasów ropy naftowej do poziomu 5-letniej średniej. W kwietniu produkcja 11 krajów kartelu spadła do 31,732 mln bbl/d co oznacza, że OPEC wywiązał się tym razem ze swoich zobowiązań w 119%.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
ISBnews
KOMENTARZE
(0)