Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PCA: Brak wymogu certyfikacji ISO sprawia, że nie ma pewności jakości wdrożenia

0
Podziel się:
PCA: Brak wymogu certyfikacji ISO sprawia, że nie ma pewności jakości wdrożenia

Brak wymogu certyfikacji wdrożenia normy ISO w akredytowanej jednostce sprawia, że deklaracja jego wdrożenia przez firmę nie daje absolutnej pewności co do jakości tego wdrożenia, powiedział audytor Polskiego Centrum Akredytacji (PCA) Sławomir Krakowiak.

"System zarządzania środowiskowego wdrożony na podstawie rozporządzenia EMAS jest jedynym systemem, który wprost odwołuje się do wymogu akredytacji poprzez jego weryfikację przez akredytowaną jednostkę. W innych normach z serii ISO mamy czasami niejasną sytuację. Można wdrożyć normę, ale nie poddać jej certyfikacji, można wdrożyć i certyfikować ją przez firmę która nie ma akredytacji, ostatecznie możemy certyfikować system zarządzania przez firmę jednostkę certyfikującą z akredytacją, czyli potwierdzonymi kompetencjami w tym zakresie. Stopni zaangażowania w system i niezależnego sprawdzenia może być wiele. Natomiast jeśli na zewnątrz ktoś mówi, że ma system według ISO 50001, to do końca nie wiemy czy jest to deklaracja potwierdzona przez niezależną zewnętrzną organizację. Mamy więc istotne niedopowiedzenie" - powiedział Krakowiak podczas debaty eksperckiej PCA.

"Z kolei w EMAS z definicji mogą być zarejestrowane tylko firmy przebadane przez akredytowanych weryfikatorów. Ponadto procedura jest dwuetapowa poprzez akredytowanego weryfikatora i administrację publiczną. W efekcie minimalizacja ryzyk w obszarze prawnym jest dużo większa niż w systemach ISO. Jest to system dla 'elity', która chce wdrażać zintegrowane zarządzanie organizacją, realizować zrównoważony rozwój i robić to tak że w układzie biznesowym daje to wynik dodatni" - dodał audytor PCA.

Zaznaczył, że system zarządzania środowiskowego EMAS zajmuje się ochroną środowiska, ale w swoim podtekście pokazuje mocne powiązania z zarządzaniem energią.

"Pokazuje, że działania w tym obszarze mają również istotny efekt środowiskowy. W systemie EMAS zdefiniowano wskaźniki dotyczące zużycia energii, choć sam system nie definiuje precyzyjnych elementów dotyczących podejścia do kwestii energetycznych. Te znajdziemy w normie ISO 50001, np. w takim obszarze jak przegląd energetyczny. Musimy pamiętać, że EMAS i ISO 50001 to nie ścieżka na skróty dla przedsiębiorstwa. Jeśli firma ma je wdrożone to znacznie wykracza poza minimalne wymagania prawne w tym zakresie. Stąd regulatorzy mówiąc o tym, że możemy odstąpić od audytu energetycznego przedsiębiorstwa jeśli mamy system zarządzania, uważają, że takie audyty energetyczne są konsumowane w ramach tych systemów zarządzania" - stwierdził Krakowiak.

Ocenił, że EMAS i ISO 50001 to narzędzia, a nie regulacje w których jest przedstawiony gotowy przepis.

"Te normy dają duże pole do wymyślenia przez firmę systemu, a na koniec musi ona pokazać, że podchodzi do biznesu w sposób zrównoważony, uwzględnia wszystkie aspekty przewidywane przez normy. Wydaje się, że kontekst dopisania audytu energetycznego do EMAS pojawił się dlatego, że w samej regulacji EMAS nie ma wprost zapisów, które mówią o bardziej szczegółowym podejściu do zarządzania energią. Mechanizmy ku temu są precyzyjnie opisane w normie 50001, więc takim idealnym rozwiązaniem jest połączenie systemów według EMAS i tej normy. Jeśli firmy mają zintegrowane podejście - to faktycznie robią to w jednym układzie. W Polsce są już firmy stosujące takie zintegrowane podejście" - podsumował audytor PCA.

Polskie Centrum Akredytacji jest krajową jednostką akredytującą upoważnioną do akredytacji jednostek oceniających zgodność na podstawie ustawy z dnia 13.04.2016 r. o systemach oceny zgodności i nadzoru rynku.

giełda
wiadomości
giełda na żywo
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
ISBnews
KOMENTARZE
(0)