Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|
aktualizacja

Zarząd LPP rezygnuje z wynagrodzenia. To ponad pół miliona oszczędności miesięcznie

23
Podziel się:

Członkowie zarządu spółki LPP dobrowolnie zrezygnowali z wynagrodzenia. Zamiast sześciocyfrowych sum miesięcznie będą dostawać symboliczną złotówkę. Do czasu uporania się z kryzysem koronawirusa.

Właściciel Reserved oszczędzi na wypłatach członków zarządu.
Właściciel Reserved oszczędzi na wypłatach członków zarządu. (East News, Arkadiusz Ziolek/ East News.)

W Polsce przybywa zakażonych koronawirusem. W celu ograniczenia epidemii rząd wprowadza nowe restrykcyjne przepisy, które odbiją się na gospodarce. Ekonomiści spodziewają się, że w kolejnych miesiącach nawet setki tysięcy osób może stracić pracę i źródło dochodów.

Sami z siebie z wynagrodzeń zrezygnowali właśnie członkowie zarządu jednej z największych polskich spółek odzieżowych. Od początku kwietnia każda z czterech osób zasiadająca we władzach LPP (właściciel marek Reserved, Cropp i House) będzie dostawać miesięcznie symboliczną złotówkę.

"W związku z trudną sytuacją ekonomiczną w gospodarce światowej oraz trudnymi do przewidzenia perspektywami wyeliminowania skutków kryzysu pandemii, wszyscy członkowie zarządu LPP SA, począwszy od kwietnia 2020 roku, wyrazili zgodę na obniżenie ich wynagrodzeń do symbolicznej kwoty 1 PLN" - czytamy w oficjalnym komunikacie.

Zobacz także: Koronawirus to wzrost bezrobocia. Przedstawiciel pracodawców kreśli smutną wizję

Obniżenie wynagrodzenia ma obowiązywać do "momentu uznania przez zarząd LPP, że sytuacja finansowa spółki jest bezpieczna i przewidywalna".

Zarobki, z których zrezygnowali zarządzający, nie są małe. Nie znamy jeszcze danych za 2019 rok (raport z informacją o wynagrodzeniach pojawi się dopiero 21 maja), ale rok wcześniej na wynagrodzenia czterech członków zarządu poszło w sumie 7 mln 929 tys. zł. Przy tych samych stawkach obecnie spółka oszczędziłaby na wypłatach miesięcznie około 660 tys. zł.

Oczywiście najwięcej straci prezes Marek Piechocki, który w 2018 roku zarobił 2 mln 799 tys. zł (pensja + premie). Miesięcznie daje to około 233 tys. zł.

To nie jedyne oszczędności, po jakie sięga firma. Niedawno zarząd podjął uchwałę, w której postanowił rekomendować radzie nadzorczej i akcjonariuszom niewypłacanie dywidendy za 2019 rok. Wypracowany zysk chce w całości zatrzymać w spółce.

"W swej decyzji zarząd spółki kieruje się dobrem pracowników i chęcią utrzymania miejsc pracy oraz zapewnieniem płynności finansowej spółki, w aktualnej trudnej sytuacji rynkowej, wywołanej epidemią koronawirusa COVID-19" - czytamy w komunikacie.

W ubiegłym roku akcjonariusze LPP zdecydowali o przeznaczeniu na dywidendę 110 mln zł. Taka kwota zysku została rozdzielona między wszystkich posiadaczy akcji spółki.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(23)
To nie fair
4 lata temu
Obrzydliwe i niegodne jest że ktoś tyle zarabia. Rozumiem 20-30tys. Ale po 200tys to chyba grube nadużycie do dziewczyn w sklepach co dostają po 2100zl
Stencel
4 lata temu
Zachowali się godnie, sami sobie ucięli pensję, nie zaczęli od zwolnień pracowników mających umowę o pracę, wypłacają pełne wynagrodzenie. Dali piękny przykład.
Zyga
4 lata temu
Odpowiedzialne zachowanie, wypadałoby żeby tą drogą poszli też inni zwłaszcza w państwowych spółkach.
lubik
4 lata temu
Brawo LPP, może zmotywują inne zarządy do podobnej reakcji.
Aga
4 lata temu
No to olbrzymie oszczędności są :) naprawdę fajnie to wymyślili, mniej się oberwie pracownikom
...
Następna strona