20 tys. zł bez języka. Polacy garną się do pracy sezonowej za granicą
Choć ofert pracy sezonowej za granicą jest mniej niż rok temu, zainteresowanie wśród Polaków rośnie. Jak podaje "Dziennik Gazeta Prawna", na ogłoszenia odpowiada więcej kandydatów, a Norwegia kusi rekordowymi zarobkami – nawet 20 tys. zł miesięcznie bez znajomości języka.
Jak opisuje środowy "Dziennik Gazeta Prawna", choć rynek pracy sezonowej za granicą nie przeżywa już takiego boomu jak kilka lat temu, Polacy wciąż chętnie korzystają z okazji do wyjazdu – zwłaszcza gdy w grę wchodzą atrakcyjne zarobki i wsparcie ze strony pracodawców. Jak pokazują najnowsze dane OLX Praca, liczba ofert zmalała o 10 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym, ale wzrosła liczba odpowiedzi. Kandydatów było o 6 proc. więcej niż przed rokiem.
Wzrost realnego wynagrodzenia w Polsce spowodował, że praca sezonowa za granicą cieszy się obecnie mniejszą popularnością niż jeszcze kilka lat temu, ale Polacy nadal chętnie korzystają z możliwości wyjazdu – komentuje Konrad Grygo, analityk biznesowy OLX.
Podkreśla, że rynek europejski nadal chętnie przyjmuje polskich pracowników. – Oferują konkurencyjne wynagrodzenia i często zapewniają wsparcie w organizacji wyjazdu - mówi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Big techy okradają Polaków z ich pieniędzy". Ostre słowa ministra
Od 12 do 20 tys. zł w Norwegii
Najwięcej ofert – aż połowa – pochodzi z Niemiec, ale nie one cieszą się największym zainteresowaniem. Liderem pod względem odpowiedzi jest Norwegia, która, mimo że odpowiada tylko za 6 proc. ogłoszeń, przyciąga dwa razy więcej kandydatów niż Niemcy czy Holandia. Powód jest prosty – zarobki.
Pracownik budowlany może tam zarobić od 12 do 20 tys. zł brutto, nawet bez znajomości języka. Pracodawcy dodatkowo często oferują zakwaterowanie, wyżywienie i wsparcie w formalnościach - zauważa "DGP".
W Holandii stawki sięgają 19 euro brutto za godzinę, w Niemczech – 13–17 euro, a we Francji, gdzie można pracować np. przy zbiorze winogron, oferuje się 12 euro za godzinę plus premie dzienne i urlopowe. W niektórych przypadkach pracodawcy pokrywają też pełne koszty zakwaterowania i transportu.
To, co może przyciągać potencjalnych pracowników, to stale wydłużająca się lista dodatków oraz elastyczność ze strony pracodawców – podkreśla Grygo z OLX.
Eksperci zauważają, że po pandemii i wzroście płac w Polsce, wyjazdy sezonowe przestały być "kołem ratunkowym" dla domowego budżetu, ale nadal są atrakcyjną opcją na szybki zastrzyk gotówki – zwłaszcza dla osób młodych, studentów lub pracowników fizycznych.