Alarm w Korei. Reżim Kima wystrzelił 90 balonów z odchodami
Rząd Korei Południowej wydał ostrzeżenie dla swoich obywateli mieszkających w pobliżu granicy z Koreą Północną, aby zachowali czujność. Ma to związek z wykryciem ponad 90 balonów "transportujących różne przedmioty, w tym coś, co wygląda na śmieci i odchody".
Zdjęcia, które publikują media w Korei Południowej, pokazują nadmuchane białe balony z przymocowanymi do nich plastikowymi torbami. Na jednym z tych zdjęć widać balon, który po upadku na ziemię, rozsypuje wokół siebie śmieci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polak sprzedaje roboty warte miliony. Utrze nosa gigantowi? Cezary Kozanecki w Biznes Klasie
Do środy, jak informuje agencja Yonhap, wykryto ponad 90 takich balonów, które zostały wysłane z terytorium Korei Północnej nad Koreę Południową. Niektóre z nich już upadły na ziemię, podczas gdy inne wciąż unoszą się w powietrzu.
Zdjęcia opublikowane w południowokoreańskich mediach przedstawiały napompowany biały balon z przywiązaną do niego plastikową torbą, a na innych fotografiach widać porozrzucane śmieci.
W niedzielę, minister obrony Korei Północnej wydał oświadczenie, w którym ostrzegł, że "stosy makulatury i śmieci" zostaną wysłane na Południe. To było odpowiedzią na działania aktywistów z Korei Południowej i uciekinierów z Północy, którzy od lat wysyłali nad Koreę Północną balony z ulotkami krytykującymi reżim w Pjongjangu, a także przenośne pamięci USB z zapisanymi na nich teledyskami utworów z gatunku K-pop.
Kim Dzong Un: "to wróg numer jeden"
Korea Południowa i Korea Północna formalnie pozostają w stanie wojny, ponieważ wojna koreańska z lat 1950-1953 zakończyła się zawieszeniem broni, a nie traktatem pokojowym. Seul i Pjongjang nigdy nie zawarły formalnego porozumienia pokojowego.
Na początku 2024 roku, Kim Dzong Un, przywódca Korei Północnej, nakazał wpisanie do konstytucji kraju Korei Południowej jako "wroga numer jeden". Oświadczył również, że celem Korei Północnej nie jest już dążenie do pokojowego zjednoczenia z Południem. Według niektórych analityków, te działania mogą oznaczać, że Kim Dzong Un może w przyszłości zdecydować się na rozpoczęcie wojny z Koreą Południową.