Alarmujący spadek dzietności w Polsce. Populacja może się skurczyć o 26 mln
W 2025 roku liczba urodzeń w Polsce spadnie poniżej połowy poziomu zapewniającego zastępowalność pokoleń. Eksperci ostrzegają, że do końca wieku populacja kraju może zmniejszyć się do 10 mln osób. I to tylko w sytuacji, gdy wskaźnik dzietności wzrośnie.
Współczynnik dzietności w Polsce w 2025 r. może wynieść zaledwie 1,03, co oznacza, że przeciętna kobieta w wieku rozrodczym urodzi mniej niż dwoje dzieci. To znacznie poniżej poziomu 2,1, który jest niezbędny do utrzymania stabilnej liczby ludności. Tak sytuację po pierwszych miesiącach tego roku przedstawia serwis Birth Gauge, który monitoruje globalne trendy demograficzne.
Dramatyczny spadek dzietności
Jeszcze w 2017 r. współczynnik dzietności w Polsce wynosił 1,45, ale od tego czasu systematycznie spada. W 2023 r., według Głównego Urzędu Statystycznego, wyniósł 1,16, a w 2024 r. szacowano go na 1,11. Te liczby są nieoficjalne, ale wskazują na niepokojący trend, który może mieć poważne konsekwencje dla przyszłości kraju.
Mateusz Łakomy, ekspert demograficzny i autor książki "Demografia jest przyszłością", wyjaśnia w rozmowie z "Rzeczpospolitą", że do dokładnego obliczenia współczynnika dzietności potrzebne są pełne dane roczne, obejmujące nie tylko liczbę urodzeń, ale także liczbę kobiet w wieku rozrodczym oraz urodzenia w poszczególnych grupach wiekowych. Mimo to, szacunki Birth Gauge są zazwyczaj wiarygodne, jak ocenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polak buduje satelity i systemy kwantowe - wprowadza Polskę do kosmicznej elity - Grzegorz `Brona
Specjalista zauważa, iż według prognozy demograficznej ONZ populacja Polski spadnie do poziomu 14,5 mln w 2100 roku. Ale tylko przy ważnym i optymistycznym założeniu, że dzieci rodzić się będzie więcej, niż obecnie.
– Prognozy te oparte są jednak na założeniu dzietności na poziomie 1,3. Utrzymanie się dzietności w okolicach 1,0 spowodowałoby, że na koniec wieku ludność Polski mogłaby być jeszcze o kilka milionów niższa – komentuje Łakomy na łamach "Rz".
Konsekwencje dla Polski
Według danych z 2024 roku Polska zajmowała trzecie miejsce od końca wśród krajów OECD pod względem dzietności, wyprzedzając jedynie Chile i Koreę Południową.
Populacja Polski starzeje się w szybkim tempie, stawiając kraj przed wyzwaniami na rynku pracy i w systemie ubezpieczeń społecznych - podał GUS w kwietniowym opracowaniu na temat sytuacji ludnościowej w Polsce.
Według danych urzędu, obecnie indeks starości wynosi 141, tj. na 100 "wnuczków" (dzieci w wieku 0-14 lat) przypada 141 "dziadków" (osób w wieku 65 i więcej lat), a różnica w wielkości tych populacji wynosi 2,2 mln na niekorzyść dzieci (w miastach sięga 2 mln, a na terenach wiejskich – 229 tys.).
"Indeks starości wzrasta z roku na rok (w 2023 r. wynosił 133), co w przyszłości będzie skutkować zmniejszaniem się podaży pracy i utrudnieniami w systemie zabezpieczenia społecznego w wyniku wzrostu liczby i odsetka osób w starszym wieku" - napisano.