Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. WZ
|
aktualizacja

Andrusiewicz: Nowe obostrzenia mogą być wprowadzone szybciej

71
Podziel się:

- Jeśli będziemy obserwowali wysokie wzrosty w zakresie liczby odnotowywanych przypadków, zapewne zapadnie decyzja o szybszym wprowadzeniu obostrzeń, które zakomunikowaliśmy - powiedział rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz.

Andrusiewicz: Nowe obostrzenia mogą być wprowadzone szybciej
Obostrzenia mogą być wprowadzone wcześniej. Waldemar Kraska oraz Wojciech Andrusiewicz (PAP)

Obostrzenia, o których mówił w poniedziałek Andrusiewicz, to noszenie masek w strefach żółtych czy niedziałanie lokali gastronomicznych po godz. 22.00 w strefie czerwonej oraz ograniczenia liczebności wesel.

Nowe restrykcje miały być wprowadzone w przyszłym tygodniu.

- To o czym dzisiaj rozmawiamy, to jest kwestia, czy nie wprowadzimy tych obostrzeń szybciej, jeśli będziemy obserwowali rosnące wyniki – powiedział rzecznik resortu zdrowia. - Jeśli będziemy obserwowali kolejne rekordy w najbliższych dniach, na pewno zdecydujemy się wprowadzić te obostrzenia szybciej.

Zobacz także: Koronawirus namieszał na rynku pracy. Problemy dla migrantów zarobkowych

W poniedziałek ma zapaść decyzja o zwiększeniu liczby łóżek w szpitalach dla pacjentów z COVID-19.

Rzecznik resortu zdrowia przyznał, że przez wzrost liczby zachorowań w niektórych szpitalach może zacząć brakować miejsc.

- Po to jest koordynacja i wypracowanie zasad koordynacji w opiece nad pacjentem, by pacjent nie trafiał do szpitala, w którym brakuje łóżek, tylko był przewożony do innego ze szpitali - powiedział Andrusiewicz.

Ministerstwo zdrowia odniosło się też do doniesień "Dziennika Gazety Prawnej", według których w szpitalach zaczyna brakować leku remdesivir, podawanego chorym na COVID-19.

- Lek remdesivir jest kupowany na poziomie Komisji Europejskiej, a nie przez poszczególne państwa Unii Europejskiej. Takie zostały wypracowane zasady współpracy między Unią Europejską a producentem tego leku, więc my uczestniczymy w tych negocjacjach, ale na poziomie Komisji Europejskiej - powiedział Andrusiewicz i zapewnił, że kolejna transza leku ma trafić do Polski najpóźniej 11 października.

Resort zdrowia po raz kolejny zaapelował o przestrzeganie obostrzeń i noszenie maseczek.

- To jest apel do społeczeństwa, żeby wszystkich tych, którzy lekceważą zasłanianie nosa i ust objąć swoistą infamią. To już nawet trudno nazwać egoizmem. Ci, którzy nie noszą masek, nie zachowują dystansu, narażają nas na możliwość zachorowania - powiedział Wojciech Andrusiewicz.

W poniedziałek liczba nowych przypadków zakażenia koronawirusem znów przekroczyła 2 tys. Z powodu COVID-19 zmarło 29 chorych.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(71)
Tomek
4 lata temu
Tak patrząc po komentarzach i łapkach to jest nas siła. W takim razie muszą się z nami liczyć - wszyscy na protesty w najbliższą sobotę (10.10). Wejdźcie na profil stopcovid1984 tam jest info na ten temat.
Tomek
4 lata temu
To już jest jawny totalitaryzm, szczucie i dzielenie ludzi. Objąć mających odmienne zdanie infamią w imię czego? Przecież to już nie tylko mowa nienawiści ale nawoływanie do niej i to przez kogo? Urzędnika państwowego, który żyje z naszych podatków! Dlaczego nikt go nie zbanuje? Tylko czekać kiedy nazwie nas "zaplutym karłem reakcji" bo już dużo mu brakuje. Strasznie żałuję, że na nich zagłosowałem ale mam nadzieję, że w końcu sprawiedliwości stanie się za dość.
Real
4 lata temu
Masz racje Anna. Jak beda obcinac jajka rzadzacym to powiedza prawde o rzadzie co kombinuje z wynikami i testami na niby koronawirusa czyli grypy.
jest super
4 lata temu
pacjenci z małopolskiego są przewożeni na sląsk. To nie jest normalne
AWS
4 lata temu
a dlatego liczba "zakażonych" (brzmi jak z tandentego filmu o zombie) rośnie? bo robią więcej tych śmiesznych testów, sama miałam test 4 razy, raz plus, raz minus, raz plus, raz minus i nie wiem chora byłam czy nie, żyję czy nie żyję, tyle tylko że przez te ich durne posunięcia straciłam pracę i nic poza tym. Wirus jak wirus, każdy go złapie i po swojemu go przejdzie, albo nie, jak chcą coś zaradzić to niech chodzą po domach i każdemu robią testy, ale takie wiarygodne i każdego człowieka wkładają do kokonu na rok albo dłuzej wtedy się pozbędą "zakażonych" a jak ktoś wyjdzie to zacznie się od nowa bo wiriony były, sa i będą i jak trafią na podatny grunt to łączą się z komórkami żywiciela i powstaje wirus Ludzie opamiętajcie się i nie dajcie się zagonić w kozi róg, to co obserwuję to mi się zaczyna kojarzyć z obozami koncentracyjnymi a ta niby pandemia z wojną a rząd zaciera rączki w najlepsze ...
...
Następna strona