Austria trzyma zarazę na dystans. "Chodzi nie o tylko o zasady, ale i o ich egzekwowanie"

Polska notuje ostatnio rekordy nowych zakażeń koronawirusem. W wielu krajach przyrosty są jeszcze większe. Inaczej wygląda jednak sytuacja w Austrii, która zdaje się mieć zarazę pod kontrolą. - Rząd szybko reaguje, na przykład zarządzając powrót maseczek - tłumaczy money.pl prawnik z Wiednia. A ludzie się do tych zarządzeń stosują.

Austria nieźle radzi sobie z koronawirusem. Choć niedawno trzeba było przywracać obowiązek chodzenia w maseczkach
Źródło zdjęć: © Joss Woodhead
Mateusz Madejski

W Polsce notuje się ostatnio ponad 600 nowych przypadków zakażeń na dobę. W wielu innych krajach epidemia znów przybiera na sile. Chociażby w Hiszpanii - jeszcze pod koniec czerwca nowych przypadków było tam ok. 200 dziennie. 4 sierpnia było już tam ich niemal 6 tys.

Nie każdy jednak kraj jest w trudnej sytuacji. Na przykład w Austrii w szczytowym momencie było niecałe tysiąc nowych przypadków na dobę. To było jednak pod koniec marca. Krzywa ilustrująca nowe zakażenia spłaszczyła się tam jednak w połowie kwietnia. I od tego momentu sytuacja w kraju jest stosunkowo dobra. 4 sierpnia było na przykład 96 nowych zakażeń.

Ogólnie od początku epidemii w tym kraju zanotowano 21 tys. przypadków i nieco ponad 700 zgonów (dla porównania: w Polsce mieliśmy do tej pory niemal 49 tys. zakażonych i ponad 1,7 tys. zgonów).

Sklepy będą wypraszać klientów bez maseczek? "Nie zgadzamy się na kary". Obejrzyj wideo:

Obraz
© Google, Wikimedia Commons | google

Mateusz Madany, polski prawnik z Wiednia, przyznaje: w kraju jest poczucie, że Austria daje sobie radę w walce z epidemią. I to mimo że kraj graniczy z północnymi Włochami, a to tam na początku epidemii sytuacja była najtrudniejsza w Europie.

- Na początku wszystko wyglądało dość groźnie. Granica z Włochami została jednak bardzo uszczelniona - tłumaczy Madany.

Czytaj też: Koronawirus w zakładzie drobiarskim AMI. 80 kolejnych przypadków

Austria jako pierwsza zaczęła znosić ograniczenia. Markety budowlane czy sklepy ogrodnicze otwarto tam już w połowie kwietnia, kiedy cała Europa pozostawała w lockdownie. Wielu ekspertów ostrzegało wtedy, że austriacki eksperyment może mieć tragiczne skutki.

Austriacy się dostosowali

Czemu stało się dokładnie odwrotnie? - Zasady są zasadami, ale chodzi przede wszystkim o ich egzekwowanie. Austriacy generalnie się do nich dostosowali, więc sądzę, że właśnie dlatego sytuacja jest tu stosunkowo dobra - komentuje Mateusz Madany.

Prawnik zaznacza też, że choć szybko zniesiono pewne ograniczenia, to w marcu rząd w Wiedniu potrafił szybko zareagować na informacje o epidemii. - Już w połowie marca pojawiły się obostrzenia - opowiada nasz rozmówca.

I teraz rząd Austrii potrafi reagować szybko. Pod koniec lipca wrócił na przykład nakaz noszenia maseczek w sklepach czy piekarniach. Mieszkańcy austriackich miast znów się do tego szybko dostosowali. Od wprowadzenia ograniczeń nie zniesiono natomiast obowiązku zakrywania twarzy w pojazdach komunikacji miejskiej.

- Naprawdę bardzo rzadko się zdarza zobaczyć kogoś bez maseczki w metrze czy autobusie. Ludzie zresztą reagują, jak zdarzy się taka sytuacja. Ogólnie jest też respektowana zasada dystansowania społecznego. Choć oczywiście zdarzają się wyjątki. Media społecznościowe żyją na przykład raz na jakiś czas wielkimi imprezami, organizowanymi przez młode osoby - komentuje prawnik z kancelarii Sokolski Madany Rechtsanwälte.

Dzieci mają wrócić do szkół, ale obawy ciągle są

Madany zaznacza, że choć w kraju nastroje są względnie dobre, to nie jest tak, że Austriacy mają poczucie, że wojna z koronawirusem została wygrana i już nie trzeba się wirusem przejmować.

Bo choć na tle Europy nowych przypadków nie ma tam zbyt dużo, to i tak jest ich więcej niż na przykład w połowie czerwca (przypomnijmy: 4 sierpnia było 96 przypadków). Wtedy bywały dni, że nowych przypadków było tylko kilkanaście na dobę. Mateusz Madany tłumaczy to przede wszystkim wakacyjnymi wyjazdami.

Czytaj też: Koronawirus w Polsce. Zakażony sprzedawca biletów w Kolejach Małopolskich

Podkreśla jednak, że kraj działa teraz właściwie normalnie i wszystko wskazuje na to, że dzieci bez problemu wrócą we wrześniu do szkół.

- Mają wrócić do szkół w drugim tygodniu września, czyli zgodnie z planem. Rząd pracuje nad dokładnymi wytycznymi w przypadku podejrzeń zachorowań wśród uczniów lub kadry nauczycielskiej. Szczegółowe procedury mają być wypracowane i przekazane szkołom przed rozpoczęciem roku szkolnego - dodaje.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Wybrane dla Ciebie
Bunt w NBP: zarząd kontra Glapiński. Prezes przerwał posiedzenie
Bunt w NBP: zarząd kontra Glapiński. Prezes przerwał posiedzenie
Rozpętał wojnę na cła, teraz gasi pożar. Trump ogłasza wielki pakiet pomocowy
Rozpętał wojnę na cła, teraz gasi pożar. Trump ogłasza wielki pakiet pomocowy
Ważny dokument. Ogranicza możliwość wycofania sił USA z Europy
Ważny dokument. Ogranicza możliwość wycofania sił USA z Europy
Rosyjskie drewno zalewa Polskę i UE mimo sankcji. Ujawnili skalę procederu
Rosyjskie drewno zalewa Polskę i UE mimo sankcji. Ujawnili skalę procederu
Andrzej Duda pochwalił się przelewem. Politycy już komentują
Andrzej Duda pochwalił się przelewem. Politycy już komentują
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 8.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 8.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 8.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 8.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 8.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 8.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 8.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 8.12.2025
"Musimy wprowadzić korektę opłat". Podwyższają stawki za śmieci o ok. 25 proc.
"Musimy wprowadzić korektę opłat". Podwyższają stawki za śmieci o ok. 25 proc.
Dobre wieści z Brukseli dla Polski ws. Mercosur
Dobre wieści z Brukseli dla Polski ws. Mercosur
Wymagania CPK budzą kontrowersje. Firmy już reagują
Wymagania CPK budzą kontrowersje. Firmy już reagują