"Bardzo poważna kontrola". Marian Banaś: tysiące obywateli straciło oszczędności
Najwyższa Izba kontroli sprawdza Komisję Nadzoru Finansowego - poinformował Marian Banaś, prezes NIK. - To jest bardzo poważna kontrola, bo 9 tys. obywateli straciło oszczędności - stwierdził. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji oraz Polski Komitet Olimpijski to kolejne instytucje, do których wkroczy NIK. W sprawie wydawania wiz NIK złoży zawiadomienia do prokuratury.
Banaś był pytany we wtorek wieczorem w TVP Info o tzw. kontrole doraźne, które obecnie przeprowadza Najwyższa Izba Kontroli.
Mogę powiedzieć, że prowadzimy kontrolę w KNF-ie. Bardzo poważna kontrola - powiedział Banaś, przypominając, że pierwsza tego rodzaju kontrola miała miejsce w 2021 r. - Chcę tylko powiedzieć, że swoje oszczędności straciło prawie dziewięć tysięcy obywateli, oszczędności, których wartość została obniżona w wyniku układu upadłościowego ze 100 na 25 proc. Do dnia dzisiejszego, z tego co wiemy, jeszcze tych środków obywatele nie odzyskali - zaznaczył.
NIK zapowiadała kontrolę w KNF - m.in. w sprawie takich podmiotów jak VeloBank czy Ursus - w kwietniu br. "NIK w związku z planowaną kontrolą doraźną w Komisji Nadzoru Finansowego rozpoczęła analizę zgromadzonych materiałów i informacji przekazanych do Izby" - podała wówczas Izba.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ministerstwo przyznaje się do błędu. "Wpis powinien być precyzyjny"
Dodała, że kontrola obejmować będzie "działania podjęte przez KNF, BFG oraz inne instytucje odpowiedzialne za bezpieczeństwo rynku finansowego w odniesieniu m.in. do podmiotów takich jak: Ursus S.A., Polnord S.A., VeloBank S.A. oraz Polski Bank Apeksowy S.A.". Zdaniem NIK, taka kontrola jest zasadna i oczekiwana społecznie.
Będzie kontrola w PKOI. Wyniki na początku przyszłego roku
Prezes NIK był też pytany o kontrolę w Polskim Komitecie Olimpijskim na wniosek ministra sportu Sławomira Nitrasa z sierpnia br. Przedmiotem kontroli miało być wydatkowanie pieniędzy z budżetu państwa i spółek Skarbu Państwa. Nitras przypomniał wtedy, że chodzi o 92 mln zł, które wpłynęły na konto PKOl w ostatnich trzech latach.
Minister zgłosił wniosek o podjęcie kontroli, myśmy go przeanalizowali i ja podjąłem decyzję, że taką kontrolę przeprowadzimy. W tej chwili jesteśmy w trakcie opracowania tematyki kontrolnej i jeszcze w październiku ta kontrola zostanie rozpoczęta i też w trybie kontroli doraźnej - odpowiedział Banaś. Wyniki tej kontroli będą najpóźniej na początku przyszłego roku.
Kolejna kontrola, o której poinformował Banaś, dotyczy Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Sejm pod koniec lipca podjął uchwałę w sprawie zlecenia NIK przeprowadzenia kontroli działalności KRRiT "w zakresie realizacji konstytucyjnych i ustawowych obowiązków stania na straży wolności słowa, prawa do informacji, interesu publicznego w radiofonii i telewizji oraz zapewnienia otwartego i pluralistycznego charakteru radiofonii i telewizji".
- Wpłynął z Sejmu wniosek w tej sprawie, żebyśmy podjęli kontrolę. Oczywiście teraz pracujemy właśnie nad tym, analizujemy, kiedy ewentualnie ta kontrola może się odbyć, ale decyzję żeśmy podjęli, że taka kontrola będzie miała miejsce - powiedział Banaś.
Przypomniał też o kontynuacji kontroli dotyczących Narodowego Centrum Badań i Rozwoju i Funduszu Sprawiedliwości.
Afera wizowa. Prezes NIK: będzie zawiadomienie do prokuratury
Prezes NIK był też pytany o prezentację raportu pokontrolnego w sprawie wydawania za poprzednich rządów wiz dla cudzoziemców. W środę na Kolegium NIK - po rozpatrzeniu zastrzeżenia MSZ do liczącego prawie 360 stron raportu - ma być zatwierdzona informacja po kontroli Izby w tej sprawie.
- Po rozpatrzeniu wystąpienie stanie się prawomocne i państwo będziecie mogli zapoznać się ze szczegółami - poinformował Banaś.
Prezes NIK podał też, że w sprawie wydawania wiz będą złożone kolejne zawiadomienia do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa. - Chcę poinformować, że przygotowujemy również zawiadomienie do prokuratury w związku z ustaleniami tej kontroli - zaznaczył.
"Gazeta Wyborcza" podała w poniedziałek, powołując się na raport NIK w sprawie afery wizowej, że 366 tys. wiz dla obywateli państw muzułmańskich i afrykańskich wydano "często bez sprawdzenia, a nawet pod dyktando polityków PiS". Według "GW", NIK wskazała w raporcie, że minister spraw zagranicznych nie nadzorował w sposób rzetelny tego, jak wydawane są wizy, a w ministerstwie "funkcjonował nietransparentny i korupcjogenny mechanizm wpływania na niektórych konsulów".