Belka o Trumpie. "Może zaszkodzić Zachodowi, Chiny skorzystają"
W wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" prof. Marek Belka wypowiedział się na temat polskiej gospodarki i NBP. Skomentował także ostatnie decyzje, które podjął Donald Trump. - Mam wrażenie, że on i jego nadworny błazen Elon Musk, traktują świat jak jakąś grę komputerową - powiedział prof. Belka.
Prof. Marek Belka krytykuje politykę Narodowego Banku Polskiego oraz działania jego prezesa, Adama Glapińskiego. Zwraca uwagę na fakt, że choć inflacja w ostatnich miesiącach znacząco wyhamowała, stopy procentowe w Polsce pozostają jednymi z najwyższych w Europie. W jego ocenie NBP nie pomaga gospodarce.
- Jest nie tylko jastrzębiem, ale takim jastrzębiem chaotycznym – mówi Belka o Glapińskim, wskazując na jego sprzeczne wypowiedzi. Przypomina, że prezes NBP najpierw sugerował możliwe obniżki stóp procentowych w pierwszej połowie 2025 r., by miesiąc później stwierdzić, że należy poczekać do 2026 r. lub dłużej. Zdaniem Belki takie działania zwiększają koszty dezinflacji i prowadzą do wyższych kosztów obsługi długu publicznego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Będziemy żyli 120 lat? "Małymi kroczkami musimy dożyć przełomu"
- Myśmy kiedyś płacili z tytułu obsługi długu 30 mld zł rocznie, a teraz to już prawie 80 mld zł – zauważa były prezes NBP, wskazując, że to w dużej mierze efekt polityki banku centralnego.
Zapytany o to, jakie decyzje podjąłby na miejscu obecnego prezesa NBP, Belka odpowiada, że kluczowe jest rozpoczęcie dyskusji o obniżkach stóp procentowych. - Powiedziałbym, biorąc pod uwagę miesięczną dynamikę inflacji, że w najbliższym czasie rozpoczniemy dyskusję nad cyklem obniżek – wskazał, podkreślając, że podawanie konkretnych wartości byłoby nieodpowiedzialne. Jego zdaniem stopy procentowe w Polsce są zdecydowanie za wysokie i należy je obniżyć.
Donald Trump i globalna polityka
W rozmowie Belka odnosi się także do globalnych wydarzeń, w tym do możliwego wpływu Donalda Trumpa na ceny energii oraz przyszłość Unii Europejskiej. Zwraca uwagę, że choć ceny ropy i gazu są już niższe niż przed 2022 r., w Polsce nie widać tego efektu ze względu na interwencje państwa w rynek energii. - My dalej manipulujemy cenami – stwierdza w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
Belka podchodzi sceptycznie do tego, czy Trump może w jakikolwiek sposób pobudzić Unię Europejską do reform. Jego zdaniem kluczowym problemem Europy są wysokie koszty działania państw, nadmierna regulacja oraz brak silnego rynku kapitałowego. - Europa, co tu dużo mówić, musi potraktować obecną sytuację jako sytuację kryzysową – podkreśla.
Ocena prezydenta USA nie jest przychylna. - Z Trumpem nic nie wiadomo. Mam wrażenie, że on i jego nadworny błazen Elon Musk, traktują świat jak jakąś grę komputerową – mówi Belka, ostrzegając, że działania Trumpa mogą przynieść więcej szkód niż korzyści, szczególnie dla Zachodu i samych Stanów Zjednoczonych. W jego opinii największym beneficjentem chaotycznej polityki Trumpa mogą okazać się Chiny. - Zanim prezydent Trump zorientuje się, że jest inaczej, może narobić wielu szkód - dodaje.
Jednocześnie zauważa, że Chiny również mierzą się z własnymi wewnętrznymi problemami, co może popychać je do agresywniejszej ekspansji gospodarczej. - To sprawia, że muszą ekspandować na zewnątrz i to jest niebezpieczne - ostrzega, wskazując na ryzyko rosnących napięć międzynarodowych. Jego zdaniem Chiny mogą stać się przeciwwagą dla USA i pokazać, że Trump nie jest "władcą wszechświata".