Bitcoin rośnie w siłę. Amerykańscy urzędnicy ostrzegają
Bitcoin jest obecnie wyceniany na ponad 47 tys. dolarów. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce pod koniec 2021 roku. Tymczasem amerykańscy urzędnicy ostrzegają przed inwestycjami, które mogą być podyktowane lękiem przed "przegapieniem życiowej szansy", znanym jako FOMO.
Bitcoin (BTC) co prawda osiąga wysoką cenę, jednak do rekordu wszech czasów tej kryptowaluty jeszcze sporo brakuje. W listopadzie 2021 roku bitcoin był bowiem notowany na poziomie blisko 68 tys. dolarów. W aktualnej sytuacji inwestorzy decydują się na zakup bitcoina w nadziei, że SEC zatwierdzi pierwsze fundusze ETF oparte na cenie spot tej kryptowaluty — podaje "Interia Biznes".
Jak wyjaśnia "Interia Biznes", fundusze ETF BTC mają na celu umożliwienie inwestowania w bitcoiny bez konieczności posiadania ich w portfelach inwestycyjnych. Dzięki temu najpopularniejsza wirtualna waluta stanie się łatwiej dostępna dla szerszego grona Amerykanów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Reklamodawcy zapłacą, choć nie chcą emisji reklam? "To kompromituje TV Republika"
Jednak bitcoin na początku stycznia w ciągu zaledwie dwóch i pół godziny spadł z ceny o około 9 proc. - z 45 tysięcy do 41 tysięcy dolarów. Spadek ten był reakcją na niepotwierdzone informacje, jakoby SEC (Amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd) miała zamiar odrzucić wszystkie wnioski o utworzenie spotowych funduszy ETF Bitcoin i wrócić do tematu dopiero za kilka miesięcy - czytamy.
Amerykańscy urzędnicy ostrzegają przed FOMO
Rynki finansowe oczekują, że SEC ogłosi swoje decyzje w sprawie nowych ETF najpóźniej 10 stycznia. Przed tym jednak amerykańska instytucja zaapelowała do inwestorów, aby nie podejmowali pochopnych decyzji.
Urzędnicy ostrzegają bowiem przed FOMO, czyli strachem przed przegapieniem okazji. Jest to sytuacja, kiedy inwestorzy decydują się na zakup, ponieważ inni to robią, a jednocześnie obawiają się, że jeśli tego nie zrobią, cena szybko wzrośnie do poziomu, który uniemożliwi bezpieczne wejście w inwestycję.
Taki lęk przed "zmarnowaniem życiowej szansy" może prowadzić do nieprzemyślanych decyzji finansowych lub wprowadzać nierozważnych inwestorów w pułapki oszustów, którzy liczą na ich niewiedzę i naiwność.
Jak przypomina "Biznes Interia", amerykański regulator finansowy od wielu lat nakłada na celebrytów grzywny i kary za ich rolę w promowaniu niektórych kryptowalut. Dla przykładu w 2023 r. Kim Kardashian zgodziła się zapłacić 1,26 miliona dolarów w ramach ugody, po tym jak została oskarżona o nieujawnienie, że otrzymała 250 tysięcy dolarów za promowanie fałszywego tokena o nazwie Ethereum Max (EMAX) wśród swoich 360 milionów obserwujących na Instagramie.