Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|
aktualizacja

Burza wokół podwyżek dla nauczycieli. Czarnek o terminie wypłat: to absurd

204
Podziel się:

- Są podstawy prawne do wypłaty nauczycielom podwyżek i wyrównania od 1 stycznia. W wielu szkołach już to się dzieje - powiedział w środę minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. Powoływanie się na Kartę nauczyciela i informowanie, że wypłata będzie w kwietniu nazwał absurdem.

Burza wokół podwyżek dla nauczycieli. Czarnek o terminie wypłat: to absurd
Są podstawy prawne do wypłaty nauczycielom podwyżek i wyrównania od 1 stycznia - powiedział Przemysław Czarnek (PAP, Radek Pietruszka)

Minister edukacji i nauki pytany był w środę w TVP 1 o podwyżki dla nauczycieli. Zgodnie z nowelizacją rozporządzenia w sprawie wynagrodzenia zasadniczego, podpisaną w czwartek przez szefa MEiN, wynagrodzenie nauczycieli wzrasta od 1 stycznia 2023 r. i wraz z podwyżką mają oni otrzymać wyrównanie. Nauczyciele są grupą zawodową, która otrzymuje wynagrodzenie zawsze na początku miesiąca.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Skandaliczne słowa Czarnka w Sejmie. Stanowcza reakcja Lewicy

- Są podstawy prawne do wypłaty. Już dziś nauczyciele mogą otrzymać wyrównanie od 1 stycznia i już wiem, że w wielu szkołach to się dzieje. Powoływanie się na Kartę nauczyciela, na ustęp 11. artykułu 30. - jak czytałem w niektórych komunikatach niektórych dyrektorów wydziałów oświaty w wielkich miastach - i mówienie, że w związku z tym nie wcześniej niż 3 kwietnia będzie wypłacone wynagrodzenie, jest absurdem. Przepis mówi, że "w ciągu trzech miesięcy", a nie po trzech miesiącach od wejścia w życie ustawy budżetowej - wskazał Czarnek.

Artykuł 30., ustęp 11. Karty nauczyciela brzmi:

Podwyższenie wynagrodzeń dla nauczycieli następuje nie później niż w ciągu trzech miesięcy po ogłoszeniu ustawy budżetowej, z wyrównaniem od dnia 1 stycznia danego roku.

Związek Nauczycielstwa Polskiego alarmuje, że nie wszystkie samorządy zdążą na 1 marca z podwyżkami dla nauczycieli. Spora grupa zobaczy wyższe pensje dopiero od następnego miesiąca. Wszystko przez fakt, że odpowiednie rozporządzenie minister podpisał dopiero kilka dni temu - twierdzi ZNP.

Zgodnie z tym rozporządzeniem wysokość minimalnego wynagrodzenia zasadniczego nauczyciela z tytułem zawodowym magistra i przygotowanie pedagogicznym, w zależności od stopnia awansu zawodowego, wzrasta od 1 stycznia 2023 r. od 266 zł brutto do 326 zł brutto. Po podwyżce wynosi od 3690 zł brutto do 4550 zł brutto.

Nauczyciele z tytułem zawodowym magistra i przygotowaniem pedagogicznym to najliczniejsza grupa nauczycieli - ponad 95 proc. wszystkich. Oprócz wynagrodzenia zasadniczego nauczyciele otrzymują też dodatki do niego. Są one określone w Karcie nauczyciela. Jest ich kilkanaście.

Szef Ministerstwa Edukacji i Nauki pytany był, czy to ostatnia podwyżka wynagrodzeń nauczycieli tym roku.

- Mam nadzieje, że będziemy podwyższać wynagrodzenie nauczycieli w sposób stały. Nie wiem, czy jeszcze w tym roku. Jeśli tylko będzie taka możliwość finansowa, na pewno będę zabiegał o to, żeby podwyżki były jeszcze większe - odpowiedział Czarnek.

Wcześniejsza emerytura. Nauczyciele odzyskają uprawnienie

Minister pytany był także o wprowadzenie wcześniejszych emerytur dla nauczycieli.

- To jest uprawnienie, które przysługiwało nauczycielom od wielu, wielu lat. W 2009 r. stracili je - przypomniał. Zaznaczył, że nauczyciele to "szczególny zawód, bardzo ciężki, w związku z tym 30 lat pracy, w tym 20 lat pracy przy tablicy, to jest ten czas, kiedy rzeczywiście niektórzy chcieliby odejść na emeryturę".

- Jesteśmy na bardzo zaawansowanym etapie rozmów ze związkami zawodowymi na temat przywrócenia stopniowego tego uprawnienia. Myślę, że jeszcze w tym półroczu będzie gotowy projekt ustawy po to, by wszyscy wiedzieli, jak to będzie wyglądać w najbliższych latach - poinformował szef MEiN.

Odniósł się też do pytania, czy można sobie na to pozwolić, gdy brakuje nauczycieli.

- Nie, nie brakuje nauczycieli. To jest mit. Brakuje centrum Warszawy - powiedział Czarnek.

Mówił też, że dyrektorzy szkół pod Warszawą, w małych miejscowościach w całym kraju "w swoich szafach mają mnóstwo podań o przyjęcie do pracy i nie rozpatrują ich, bo nie ma etatów".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(204)
Oszukana nauc...
2 miesiące temu
Czuje się oszukana, bardzo zawiedziona gdyż czekam na tą obiecaną podwyżkę, jak na zbawienie! Woźne zarabiają więcej, niż my nauczyciele i to z nadgodzinami!!! Obiecane były podwyżki w pensji marcowej. To dzięki nam, nauczycielom PiS przegrał wybory. Mamienie i szum medialny jakie my pieniądze dostaliśmy lub dostajemy jest straszne. Pensja marcowa nadal w miejscu. Proponuję, żeby rządzący też wstrzymali swoje wynagrodzenie przez cztery miesiące. Przestanę płacić rachunki (te stale rosną, a pensja stoi) i nawet jak dostaniemy wyrównanie w kwietniu to przestaje chodzić na wybory! Po co było obiecywać, że pieniądze będą w marcu???? Skandal. Niech pani minister przeżyje za 3600 mając kredyt 2500 plus opłaty za rachunki. Przestałam wierzyć partii, której zaufałam. Sztuka na raz.
Ależnik
8 miesięcy temu
Większość nauczycieli to nauczyciele dyplomowani, otrzymujący 4550 zasadniczego a przypomnijmy, że Karta Nauczyciela gwarantuje im wiele dodatków, o których się w ogóle nie mówi, a których inni pracownicy nie mają. Samo zasadnicze jest płatne za 18 lekcji 45-minutowych (13,5 godzin zegarowych w tygodniu). Dodać do zasadniczego kilkadziesiąt godzin ponadwymiarowych (każda lekcja ponad te 13,5 godziny tygodniowo jest opłacona dodatkowo) w miesiącu po 60,67 zł brutto za każdą w przypadku dyplomowanych, bo tych jest większość. Dodać dodatek wiejski 10%, wysługę już wyjątkowo po trzech latach, 13-tkę, dodatek uzupełniający, świadczenia świąteczne, urlopowe a także często dodatki motywacyjne, funkcyjne, nagrody. Nauczyciele wmawiają ludziom, że tak malo zarabiają. Tymczasem 9 ponadwymiarowych na tydzień u dyplomowanego z pensum 18x45-minutowa ponadwymiarowa (18 + 9 = 27 x 45 = 20,25 godzin zegarowych tygodniowo przy tablicy = ok 36 w miesiącu)to dodatkowe 2184,12 zł miesięcznie brutto. Dla porównania przykładowo tylko 2 ponadwymiarowe początkującego to już prawie 400 zł brutto miesięcznie (jeśli w miesiącu wyjdzie 8 to dokładnie 393,60 zł). Nauczyciel ma 13 tygodni urlopu a nie 4 czy 5 jak inni pracownicy. W pozostałe dni pod nadzorem szefostwa przy "gołym" zasadniczym jest najczęściej po ok 3 godziny, nie po 8,10
Amelia
rok temu
Kiedy wyrównanie? Masakra
Dota
rok temu
To nie są podwyżki tylko kieszonkowe.Nauczycieli jest w kraju około 700tysięcy.Ci nauczyciele mają rodziny i krewnych,a to już całkiem spory języczyk u wagi przyszłych wyborów.
szydło
rok temu
Niedawno mówił, że zarabiamy po 7 tys., a teraz po podwyżce mam dostać 4,5 tys. brutto. Jak on to liczy? A może to obniżka?
...
Następna strona