Były premier Japonii Shinzo Abe nie żyje. Został postrzelony przez zamachowca
67-letni Shinzo Abe został postrzelony w piątek przed południem czasu miejscowego w czasie przemówienia w mieście Nara na zachodzie Japonii. Został zabrany do szpitala, gdzie lekarze walczyli o jego życie.
Policja zatrzymała 41-latka podejrzanego o przeprowadzenie zamachu. Według źródeł rządowych agencji jest on byłym żołnierzem Sił Samoobrony Japonii, jak formalnie nazywają się japońskie siły zbrojne. Według świadków oddał on dwa strzały. Policja oceniła, że działał z zamiarem zabicia Abego.
67-letni Abe, były lider rządzącej Partii Liberalno-Demokratycznej, został prawdopodobnie postrzelony od tyłu w szyję, gdy wygłaszał przemówienie przed niedzielnymi wyborami do izby wyższej parlamentu (Izba Radców).
Tuż po tym, jak świat obiegła informacja, że były premier Japonii nie żyje, głowy państw zaczęły składać kondolencje. Premier Mateusz Morawiecki napisał na Twiterze, że jest w szoku.
- Z wielkim bólem przyjąłem wiadomość o śmierci byłego premiera Japonii Schinzo Abe. Na zawsze zapamiętamy jego wizytę w Polsce i przyjaźń okazywaną Polsce i Polakom. Uczcijmy pamięć ofiary zbrodniczego zamachu - napisał szef MSZ Zbigniew Rau na Twitterze.
Abe był najdłużej urzędującym premierem Japonii. Pełnił tę funkcję w latach 2006-2007, a następnie od 2012 do 2020 roku. Ustąpił z powodu zaostrzenia przewlekłej choroby jelit