Ceny ropy lecą na łeb na szyję. Zaczyna brakować pieniędzy na wojnę
Ropa marki Urals jest obecnie najtańsza od 2023 r. Szef Banku Centralnego Rosji ostrzegł, że spadające ceny ropy naftowej na świecie mogą uderzyć w budżet kraju, z którego finansowana jest wojna w Ukrainie - informuje "The Moscow Times". Zdaniem ekonomistów "najbardziej apokaliptyczne prognozy zaczynają się spełniać".
Cena referencyjnej rosyjskiej ropy Urals wyniosła ok. 50 dol. za baryłkę, co oznacza spadek o 15 proc. w stosunku do marca i najniższy poziom od 2023 r. Tymczasem dochody z eksportu surowców stanowią około jedną trzecią rocznego budżetu Rosji.
Jak przypomina "The Moscow Times", budżet Rosji na rok 2025 zakłada, że baryłka ropy będzie kosztować 69,7 dol. W kwietniu Kreml obniżył swoją prognozę do 56 dol.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Znany miliarder ujawnia po latach. "Stracona okazja"
Dochody Rosji ze sprzedaży ropy spadły w pierwszym kwartale w ujęciu rok do roku o 10 proc. do 31 mld dol. - poinformowało we wtorek Ministerstwo Finansów, ostrzegając przed dalszymi spadkami "z powodu słabnącego otoczenia cenowego".
Analitycy firmy MMI uważają, że "najbardziej apokaliptyczne prognozy zaczynają się spełniać". W ujęciu realnym ropa Urals jest najtańsza od czasu pandemii.
- To znaczy, że obecne ceny ropy przy obecnym kursie wymiany rubla są o 17 proc. niższe od poziomu, który rząd stosuje obecnie przy planowaniu dochodów budżetowych na 2025 rok. Istnieje kilka sposobów wyjścia z tej nieprzyjemnej sytuacji. Pierwszy to dewaluacja rubla. Drugim jest nowelizacja budżetu państwa - ocenia Aleksandr Potawin, analityk portalu Finam, cytowany przez "Rzeczpospolitą".
Do tego Fundusz Narodowego Dobrobytu (FND), nagromadzony w tłustych latach rządów Putina dzięki roztropnym ekonomistom, jest, jak wyjaśniają ekonomiści, stopniowo tracony na wspieranie gospodarki.
W 2024 r. z FND Rosji zniknęło ponad 100 ton złota. Ministerstwo finansów Rosji w swoich sprawozdaniach nie uwzględniło transakcji sprzedaży. Tymczasem według prawa złoto z funduszu ma służyć wyłącznie poprawie poziomu życia obywateli federacji.
"Im niższe będą ceny ropy, tym mniej pieniędzy na wojnę"
Ukraina, która od dawna krytykuje kraje kupujące rosyjską energię, w poniedziałek oświadczyła, że ma nadzieję, iż spadek cen nadwyręży budżet wojenny Kremla - zauważa "The Moscow Times".
Im niższe będą ceny ropy, tym mniej pieniędzy Rosjanie będą mieli na finansowanie swojej wojny - napisał w mediach społecznościowych Andrij Jermak, szef sztabu prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
Prezydent Władimir Putin powiedział w zeszłym roku, że Rosja wydaje prawie 9 proc. swojego PKB na obronę i bezpieczeństwo - poziom nienotowany od czasów schyłku Związku Radzieckiego.