Słynna stępka ze Szczecina trafi na złom? "Przynajmniej cztery skupy otrzymały propozycję zakupu"
Przynajmniej cztery skupy złomu ze Szczecina otrzymały propozycję zakupu od Polskiej Żeglugi Bałtyckiej słynnej stępki, która miała być elementem pierwszego budowanego w szczecińskiej stoczni promu - pisze portal wSzczecinie.pl. Dla Prawa i Sprawiedliwości miał to być symbol powrotu przemysłu stoczniowego do Szczecina.
Polska Żegluga Bałtycka potwierdza rozmowy z kilkoma podmiotami na temat przyszłości stępki. "Ale nie potwierdza, że docelowo ma ona zostać zezłomowana – wręcz przeciwnie" - pisze portal.
Słynna stępka waży 62 tony. "Oczekiwana przez nas jednostkowa cena stępki to 2zł za kilogram. Oczywiście, jesteśmy gotowi na negocjacje w tym zakresie" - napisano w piśmie, które otrzymał jeden ze skupów złomu w Szczecinie. Oznacza to, że PŻB oczekuje 124 tys. zł za całość.
Co z polskim promem? Minister Marek Gróbarczyk komentuje ustalenia WP. "Zaskakuje mnie pan"
Co się stanie ze stępką promu ze Szczecina? Stanowisko PŻB
Jak PŻB uzasadania możliwą sprzedaż stępki? Z pomocą przychodzi kolejny fragment pisma:
W związku ze zmianą koncepcji realizacji rządowego programu "Batory", w ramach którego wykonano ww. sekcję promu, nowe promy dla polskich armatorów będą budowane przez inne podmioty stoczniowe na bazie innego projektu. Z powyższego wynika brak możliwości wykorzystania przedmiotowej pierwszej sekcji promu przez naszą spółkę i stąd chęć jej sprzedaży.
Dziennikarze portalu uzyskali też oficjalne stanowisko Polskiej Żeglugi Bałtyckiej, w którym spółka przekonuje, że "idea budowy promu w polskich stoczniach jest wciąż aktualna". Dalej napisano:
Nie uważamy, by bardzo kosztowne zakupy w odległych, zagranicznych stoczniach były jedyną drogą budowy tego typu jednostek dla polskiego armatora. Natomiast inwestycje w polski przemysł stoczniowy i wzmacnianie lokalnego rynku pracy są dla nas wartościami kluczowymi. Dbając o ekonomiczne aspekty całej inwestycji, będziemy dążyli do maksymalizacji wykorzystania posiadanych i wytworzonych zasobów. Materiały z różnych pośrednich etapów, również z elementów konstrukcyjnych, będą komercjalizowane na zasadach rynkowych lub przetwarzane, w celu wykorzystania w procesie budowy nowych jednostek lub innych konstrukcji.
"Jesteśmy karmieni propagandą" za 14 mln zł. Polityk w ostrych słowach
Jakub Kozieł, polityk Konfederacji, który poinformował o sprawie, w ostrych słowach krytykuje pomysł budowy polskiego promu w Szczecinie.
- Od 6 lat jesteśmy karmieni propagandą odbudowy przemysłu stoczniowego w Szczecinie, a dzisiaj po wydaniu 14 milionów na projekt Batory, cała ta wizja jest sprzedawana na złom za 120 tysięcy złotych! Kiedy w pierwszej chwili usłyszałem, że stocznia chce sprzedać stępkę na złom, pomyślałem, że ktoś pomylił pierwszy lutego z pierwszym kwietnia. Brzmiało to tak absurdalnie i surrealistycznie, że nie chciało się w to wierzyć. Ale niestety to, co przekazał mi pracownik jednego ze skupów złomów w Szczecinie, okazało się prawdą - powiedział portalowi.
"Pieniądze wyrzucone na złom"
Krzysztof Brejza, senator Koalicji Obywatelskiej, już zapowiedział, że dopyta ministra infrastruktury o koszty projektu i wybudowania stępki. "Wbrew pozorom są to spore sumy wyrzucone na złom" - napisał na Twitterze.
"Tak się kończy PiSowski cyrk i propaganda. Słynna stępka na złom. I kto za to płaci? Pan, Pani, społeczeństwo…." - skomentował Olgierd Geblewicz, marszałek województwa zachodniopomorskiego.
Internauci przypominają zakład, jaki na Twitterze w październiku 2017 r. zaproponował Joachim Brudziński posłowi Stanisławowi Gawłowskiemu oraz marszałkowi Geblewiczowi: