Klamka ws. aut zapadła. Chiny otrzymają cios z Europy
Państwa członkowskie Unii Europejskiej zgodziły się w piątek na wprowadzenie ceł na chińskie samochody elektryczne - poinformowała Polska Agencja Prasowa, powołując się na źródło unijne. UE jest największym odbiorcą pojazdów elektrycznych z Chin.
Jak dowiedziała się PAP, przeciwko wprowadzeniu ceł były: Niemcy, Węgry, Malta, Słowenia i Słowacja. Od głosu wstrzymały się: Belgia, Czechy, Grecja, Hiszpania, Chorwacja, Cypr, Luksemburg, Austria, Portugalia, Rumunia, Szwecja i Finlandia. Polska i pozostałe kraje UE były za.
Oznacza to, że propozycja Komisji Europejskiej otrzymała wystarczające poparcie, aby KE mogła wprowadzić stałe cła na samochody elektryczne z Chin na pięć lat. Do zablokowania tego rozwiązania potrzebna była kwalifikowana większość 15 krajów członkowskich reprezentujących 65 proc. populacji UE.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sprzedaje 500 aut miesięcznie. Ile zarabia?
Chiny dominują w tej kwestii na świecie
Chiny są największym producentem pojazdów elektrycznych na świecie. Globalny eksport tych aut z Państwa Środka wzrósł o 70 proc. w 2023 roku, osiągając wartość 34,1 mld dolarów.
Unia Europejska jest natomiast największym odbiorcą pojazdów elektrycznych z Chin. Przypada na nią prawie 40 proc. chińskiego eksportu.
W 2023 roku państwa UE zakupiły chińskie samochody o wartości 3,5 mld euro, o prawie 40 proc. więcej niż w roku poprzednim. Wzbudziło to obawy Unii i niektórych unijnych stolic, ponieważ ceny chińskich aut elektrycznych są zazwyczaj o 20 proc. niższe od modeli wyprodukowanych w UE.