Intensywne opady spowodowały wezbrania rzek na południu Polski. Zalane są już m.in. Głuchołazy na Opolszczyźnie i Kłodzko na Dolnym Śląsku. Premier poinformował o pierwszej ofierze śmiertelnej. Informacje na temat powodzi są na bieżąco aktualizowane w Wirtualnej Polsce.
Kotlina Kłodzka, która obecnie walczy z żywiołem, to region, który jest chętnie odwiedzany przez kuracjuszy, którzy wybierają się tam na leczenie uzdrowiskowe. Porozmawialiśmy z dr Aleksandrą Sędziak, która jest krajowym konsultantem ds. balneologii, czyli medycyny uzdrowiskowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Kuracjusze są bezpieczni"
- Ja przebywam obecnie w Długopolu-Zdroju. Woda jest tutaj na granicy wylania. Zabezpieczyliśmy pacjentów z jednego tylko budynku, na wszelki wypadek. Nie wiem, jak jest w innych miejscach, ponieważ nie ma zasięgu, więc ciężko nam jest się kontaktować między sobą. Sytuacja jest trudna, ale nie ma zagrożeń, pacjenci są spokojni i zaopiekowani - mówi w rozmowie z money.pl dr Sędziak.
Dodaje, że zostały wdrożone procedury, są przygotowane zapasy żywności. - Wszystko jest pod kontrolą, udało się przed czasem odpowiednio zareagować - podkreśla dr Sędziak.
Porozmawialiśmy także z prezes uzdrowiska Lądek-Zdrój Joanną Walaszczyk, która podkreśliła, że kuracjusze zostali przeniesieni i zabezpieczeni. - Na ten moment minimalizujemy skutki złej pogody. Działamy na bieżąco - podkreśla prezes w rozmowie z money.pl.
Joanna Walaszczyk dodała, że w sobotę wspierali gminę i wieś Lądek-Zdrój i przyjęli część ewakuowanych mieszkańców.
Paweł Skrzywanek dyrektor uzdrowiska w Sopocie na portalu LinkedIn wyraził swoją solidarność z mieszkańcami Dolnego Śląska oraz Kotliny Kłodzkiej. "Deklarujemy Wam wszelką pomoc. Z podziwem patrzymy na pracę pani dr Aleksandry Sędziak. To dramatyczny czas..." - czytamy.
Powódź w Kłodzku
Młodszy aspirant Natalia Przytarska, rzeczniczka prasowa Powiatowej Komendy Państwowej Straży Pożarnej w Kłodzku, przekazała w niedzielę rano, że poziom wody w Kłodzku osiągnął krytyczny poziom, co prowadzi do znacznych szkód.
- Niestety, poziom Nysy Kłodzkiej jest bliski temu z powodzi w roku 1997 i wynosi prawie 6,5 metra. Zalewane są ulice te najniżej położone, m.in. ul. Skośna, Malczewskiego, Chełmońskiego. Mieszkańcy są zachęcani do ewakuacji - powiedziała strażaczka w niedzielę rano.
Premier Donald Tusk poinformował w Kłodzku, że w powiecie kłodzkim ewakuowano 1600 osób. Powiedział także o pierwszej, śmiertelnej ofierze powodzi.
- W powiecie kłodzkim 1600 osób ewakuowano, to są przede wszystkim takie lokalne ewakuacje, jak w Stroniu (Śląskim - red.) ludzie przenoszą się do wyższych partii miasta - poinformował premier. - Spodziewamy się, że tych ewakuacji będzie dużo więcej - dodał.