COVID-19. Niemcy podkręcają śrubę niezaszczepionym
Koronawirus. Od poniedziałku w całych Niemczech w zamkniętych przestrzeniach publicznych mogą przebywać tylko posiadacze paszportów covidowych.
Od poniedziałku w całych Niemczech obowiązuje tzw. zasada 3G (Geimpfte, Genesene, Getestete, pol. zaszczepiony, wyleczony, przetestowany). Oznacza ona, że każdy, kto przebywa w publicznie dostępnych pomieszczeniach zamkniętych, musi być zaszczepiony, wyleczony lub przedstawić negatywny test na obecność koronawirusa.
Obowiązek testowania dotyczy wizyt w restauracjach, kinach, salonach fryzjerskich, siłowniach, basenach i halach sportowych, odwiedzin w szpitalach, ośrodkach rehabilitacyjnych oraz domach opieki i uczestników imprez.
Także ci, którzy zatrzymują się w hotelach, muszą przedstawić negatywny wynik testu. Należy go powtarzać co trzeci dzień pobytu.
Czwarta fala koronawirusa. Szef sprawdzi, czy jesteś zaszczepiony? „Wiedza nie zaszkodzi”
Istnieją wyjątki, na przykład dla uczniów, którzy są regularnie testowani i dla małych dzieci.
Kraje związkowe mogą zawiesić obowiązywanie tych zasad, kiedy siedmiodniowa zapadalność w danym landzie utrzymuje się na stałym poziomie poniżej 35 nowych zakażeń na 100 tysięcy mieszkańców w ciągu tygodnia.
Nadal obowiązkiem każdego, bez względu na to, czy jest zaszczepiony, wyleczony czy przebadany, jest zachowanie dystansu i noszenie maseczek podczas zakupów i w środkach transportu publicznego.
Od 11 października skończą się bezpłatne testy na obecność koronawirusa, które teraz można bez problemu zrobić w wielu miejscach.
Namioty testowe ustawiane są m.in. w pobliżu kin i restauracji i bardzo wiele osób korzysta z tej oferty.
Rządy federalny i rządy krajów związkowych uzgodniły zakończenie bezpłatnego testowania, ponieważ każdy w Niemczech może teraz bez problemu się zaszczepić.