Czarny sen Trumpa właśnie się ziścił? Stany Zjednoczone ze spadkiem PKB
Amerykańska gospodarka skurczyła się w pierwszym kwartale 2025 roku o 0,3 proc. w ujęciu rocznym, co stanowi wyraźny kontrast z końcówką ubiegłego roku. To pierwsze spowolnienie od czasu pandemii, spowodowane głównie wzrostem importu i spadkiem wydatków rządowych - wynika z danych opublikowanych w środę.
Według wstępnych szacunków opublikowanych w środę przez Biuro Analiz Ekonomicznych (BEA) amerykański produkt krajowy brutto odnotował w pierwszym kwartale pierwszy spadek od kilku lat - o 0,3 proc. Głównym powodem tego osłabienia był zwiększony import, który w kalkulacji PKB stanowi wartość ujemną, oraz ograniczenie wydatków rządowych. Te negatywne czynniki zostały częściowo zrównoważone przez wzrost inwestycji, wydatków konsumenckich i eksportu. Dla porównania: w czwartym kwartale 2024 roku wzrost gospodarczy sięgnął 2,4 proc.
Donald Trump zwyciężył w wyborach prezydenckich, posługując się m.in. hasłem "uczyńmy Amerykę znów wielką". Najnowsze dane pokazują, że początek roku był dla amerykańskiej gospodarki słaby. Zaznaczmy, że Trump objął urząd prezydenta 20 stycznia, więc dane za pierwszy kwartał obejmują także okres, gdy głową państwa był Joe Bidena.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
40 milionów klientów to dopiero początek. Teraz idą po 100 miliardów i Wall Street! Konrad Howard
Wskaźnik realnej sprzedaży końcowej do prywatnych nabywców krajowych, będący sumą wydatków konsumenckich i prywatnych inwestycji, wzrósł o 3 proc. w pierwszym kwartale bieżącego roku w porównaniu do wzrostu o 2,9 proc. w ostatnim kwartale 2024 roku. Ten pozytywny sygnał wskazuje na utrzymującą się siłę popytu wewnętrznego mimo ogólnego spowolnienia.
Wzrost cen i presja inflacyjna
Indeks cen zakupów krajowych brutto zwiększył się o 3,4 proc. w pierwszym kwartale, co oznacza przyspieszenie w porównaniu do wzrostu o 2,2 proc. w czwartym kwartale ubiegłego roku. Dane te wskazują na ponowne nasilenie się presji inflacyjnej w amerykańskiej gospodarce po okresie względnej stabilizacji.
Indeks cen wydatków na konsumpcję osobistą (PCE) wzrósł o 3,6 proc. w porównaniu ze wzrostem o 2,4 proc. w poprzednim kwartale. Bazowy wskaźnik PCE, który nie uwzględnia cen żywności i energii, zwiększył się o 3,5 proc., wobec wzrostu o 2,6 proc. w czwartym kwartale 2024 roku. Oba te wskaźniki pokazują wyraźny wzrost inflacji w pierwszych trzech miesiącach 2025 roku.
Warto zauważyć, że PKB wyrażony w dolarach bieżących wzrósł o 3,5 proc. w pierwszym kwartale, co potwierdza, że nominalny wzrost gospodarczy pozostaje dodatni, ale jest w dużej mierze napędzany przez wyższe ceny, a nie przez rzeczywisty wzrost produkcji i usług.
Główne składniki zmiany PKB
Analizując szczegółowo składniki spadku PKB, można zauważyć, że wzrost importu dotyczył głównie towarów konsumpcyjnych, z wyłączeniem żywności i produktów motoryzacyjnych. Szczególnie zwiększył się import preparatów medycznych, stomatologicznych i farmaceutycznych, w tym witamin, a także dóbr kapitałowych, z wyłączeniem produktów motoryzacyjnych, gdzie dominowały komputery, urządzenia peryferyjne i części.
W przypadku spadku wydatków rządowych główną przyczyną było ograniczenie wydatków federalnych, zwłaszcza w obszarze wydatków obronnych. Zostało to częściowo zrównoważone przez wzrost wydatków stanowych i lokalnych, głównie w zakresie wynagrodzeń pracowników.
Największy wkład we wzrost inwestycji miały prywatne inwestycje w zapasy, szczególnie w handlu hurtowym, gdzie wyróżniał się sektor leków i artykułów higienicznych. Szacunki dotyczące prywatnych inwestycji w zapasy opierały się głównie na danych Biura Spisu dotyczących wartości księgowej zapasów oraz na korekcie BEA w marcu, uwzględniającej znaczny wzrost importu.
Wzrost wydatków konsumpcyjnych odzwierciedlał zwiększenie zarówno w sektorze usług, jak i towarów. W przypadku usług wzrost był szeroko zakrojony, z dominacją wydatków na opiekę zdrowotną oraz mieszkalnictwo i media. W zakresie towarów wzrost wydatków na dobra nietrwałe został częściowo zniwelowany przez spadek wydatków na dobra trwałe.
Dane skomentowali eksperci PKO BP. "Miękkie dane z USA wyglądają fatalnie, a twarde się pogarszają. Tamtejsza gospodarka mocno wyhamuje w tym roku" - napisali w komentarzu.