Czesi zrobili te same zakupy w Polsce, Niemczech i u siebie. Smutny wniosek
Czeskie media przeanalizowały ceny w sklepach Lidl w trzech krajach. Od lutego 2022 do września 2024 polski oddział sieci podniósł ceny o 32 proc., czeski o 24 proc., a niemiecki o 20 proc. - wynika z wyliczeń serwisu.
Czeski portal Seznam Zprávy przeprowadził wieloletnie porównanie cen w sklepach Lidl położonych w trzech przygranicznych miastach. Badanie objęło niemiecki Żytawy, czeski Frýdlant oraz polską Bogatynię. Od lutego 2022 roku do września 2024 roku najwyższą inflację w modelowym koszyku 27 produktów odnotowano w Polsce - ceny wzrosły tam o 32 proc. W Czechach ten sam koszyk podrożał o 24 proc., natomiast w Niemczech o 20 proc.
Czescy konsumenci coraz częściej zauważają, że Polska przestaje być krajem tanich zakupów. W grupach dyskusyjnych poświęconych zakupom za granicą pojawiają się komentarze o wyrównywaniu się cen między krajami. Niektórzy wskazują, że papierosy w Polsce podrożały o jedną piątą, a ceny w sklepach Kaufland, Lidl czy Biedronka często dorównują czeskim lub są nawet wyższe.
Wzrost cen w Polsce nastąpił z pewnym opóźnieniem względem pozostałych państw. Do marca 2024 roku obowiązywała tam inflacyjna brzda w postaci zerowej stawki VAT na podstawowe produkty spożywcze. Po zniesieniu tej ulgi inflacja analizowanego koszyka zakupów wyniosła 9 proc., podczas gdy w Czechach ceny spadły o 8 proc., a w Niemczech o 7 proc.
200 mln zł na kwiatach – biznes, który kwitnie. Karol Pawlak w Biznes Klasie
Mięso i masło wciąż przyciągają Czechów do Polski
Mimo rosnących cen część czeskich konsumentów nadal jeździ do Polski po tańsze produkty. Szczególnie opłacalne pozostają zakupy mięsa, gdzie różnica cenowa sięga kilkudziesięciu koron za kilogram. Kilogram piersi z kurczaka w polskim Lidlu kosztował w przeliczeniu 142 koron czeskich (ok. 25 zł), podczas gdy w Czechach 220 koron (ok. 39 zł), a w Niemczech 243 korony (ok. 43 zł).
Masło bez promocji jest w Polsce o dziesięć koron tańsze niż w Czechach, choć podobną cenę oferuje także niemiecki Lidl. Polska pozostaje liderem cenowym również w przypadku jabłek, soku jabłkowego, mleka pełnotłustego oraz papieru toaletowego. Przewaga cenowa Polski wynika z kilku czynników - najniższej stawki VAT na żywność wynoszącej 5 proc. (w Czechach 12 proc.), niższych kosztów pracy w rolnictwie i przemyśle spożywczym oraz większego rynku z silniejszą konkurencją między sieciami handlowymi.
Atrakcyjność zakupów za granicą w dużej mierze zależy od aktualnego kursu walutowego. Rekordowa oszczędność 309 koron przy zakupach w Polsce z marca 2023 roku zmniejszyłaby się do zaledwie 135 koron przy najmniej korzystnym kursie z czerwca 2024 roku. Wahania kursu złotego są znacznie większe niż euro - największa różnica kursowa przy analizowanych zakupach wyniosła 4,5 proc.
Niemcy najtańsze mimo wyższych dochodów
Ostatnie zakupy w niemieckim Lidlu kosztowały w przeliczeniu 1268 koron czeskich, podczas gdy identyczny koszyk w Czechach wyniósł 1396 koron - różnica to 128 koron. Niemiecka przewaga cenowa wynika z silnej konkurencji między dyskontami takimi jak Lidl, Aldi czy Penny, które skutecznie obniżają ceny. Niemieccy detaliści korzystają także z efektu skali - kraj ma osiem razy więcej mieszkentów niż Czechy.
Dodatkowo Niemcy stosują niższą stawkę VAT na podstawowe produkty spożywcze - wynosi ona 7 proc. Czeski oddział Lidlu w odpowiedzi na pytania redakcji podkreślił, że polityka cenowa w Czechach nie jest uzależniona od rynków sąsiednich, które mają odmienną specyfikę. Przedstawiciele sieci wskazują, że porównywanie standardowych cen między krajami nie jest miarodajne bez uwzględnienia akcji promocyjnych.
Prezydent Związku Handlu i Turystyki Tomáš Prouza zwraca uwagę na terytorialne ograniczenia handlu jako jedną z przyczyn różnic cenowych. Duzi dostawcy produktów markowych często uniemożliwiają czeskim sklepom zakupy w tańszych krajach UE, co prowadzi do wyższych cen dla konsumentów. W 2024 roku firma Mondelez otrzymała karę 337,5 miliona euro za takie praktyki.
Inflacyjny szok w cenach żywności rozpoczął się w 2022 roku wraz z wojną na Ukrainie i kryzysem energetycznym. Europa szybko odcięła się od tanich paliw kopalnych z Rosji, co doprowadziło do skokowego wzrostu cen elektryczności i gazu. W Czechach inflacja żywności wyniosła 16,7 proc. w 2022 roku i kolejne 11,5 proc. w 2023 roku. Pierwsze obniżki cen nastąpiły dopiero w 2024 roku, gdy żywność staniała o 2,3 proc.