Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Robert Kędzierski
|
aktualizacja

"Czeski film" w Czechach. Oskarżyli go o jazdę z prędkością 696 km/h

80
Podziel się:

W Czechach doszło do niecodziennej sytuacji - kierowca Opla Astry otrzymał mandat za przekroczenie prędkości o blisko 650 km/h. Urządzenie pomiarowe zarejestrowało pojazd jadący z prędkością 696 km/h w strefie ograniczonej do 50 km/h. Kierowca został wezwany do zapłaty astronomicznej kary w wysokości 6597 euro, choć w rzeczywistości jechał jedynie 60 km/h.

"Czeski film" w Czechach. Oskarżyli go o jazdę z prędkością 696 km/h
Czeska policja (zdjęcie ilustracyne) (Licencjodawca, cs:ŠJů)

Belgijski kierowca przeżył prawdziwy szok, gdy otrzymał zawiadomienie o mandacie za przekroczenie dozwolonej prędkości. Zgodnie z informacją na dokumencie, jego Opel Astra poruszał się z prędkością niemal 700 km/h w strefie, gdzie obowiązywało ograniczenie do 50 km/h. Tak absurdalny wynik pomiaru natychmiast wzbudził podejrzenia zarówno samego kierowcy, jak i później urzędników analizujących sprawę.

W rzeczywistości mężczyzna przekroczył dozwoloną prędkość jedynie o 10 km/h. Przyczyną błędnego pomiaru okazała się usterka techniczna urządzenia pomiarowego. Specjaliści, którzy zbadali sprawę, wskazali na nieprawidłową kalibrację radaru lub błąd w oprogramowaniu jako główne źródło problemu. Po weryfikacji całej sytuacji astronomiczna kara została anulowana, a kierowca ostatecznie zapłacił 53 euro za faktyczne przekroczenie prędkości.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Korporacja "mnie wypluła". Dziś obraca milionami

Podobne przypadki w Europie

Jak się okazuje, nie jest to pierwszy przypadek, gdy radar wykazuje absurdalne wartości. W przeszłości podobne sytuacje miały miejsce również w innych krajach europejskich. Przykładowo w Niemczech odnotowano przypadek, gdy urządzenie pomiarowe zarejestrowało ten sam pojazd jednocześnie w dwóch różnych lokalizacjach, co fizycznie jest niemożliwe.

Takie zdarzenia, choć mogą wydawać się zabawne, stanowią istotne ostrzeżenie dla kierowców i organów odpowiedzialnych za kontrolę ruchu drogowego. Pokazują, że nie należy bezkrytycznie ufać technologii, a każdy przypadek budzący wątpliwości powinien być dokładnie weryfikowany. Eksperci podkreślają, że regularna kalibracja i konserwacja urządzeń pomiarowych jest kluczowa dla zapewnienia ich prawidłowego działania.

Jak bronić się przed błędnymi pomiarami

Specjaliści z branży motoryzacyjnej zalecają kierowcom, aby w przypadku otrzymania podejrzanie wysokiego mandatu zawsze domagali się weryfikacji całej sytuacji. Techniczne usterki urządzeń pomiarowych mogą prowadzić nie tylko do kuriozalnych sytuacji, jak ta z Oplem Astrą, ale również do realnych problemów dla kierowców, którzy mogliby zostać niesprawiedliwie ukarani.

Warto pamiętać, że nawet najbardziej zaawansowane technologicznie urządzenia mogą ulec awarii lub wykazywać błędne pomiary. W przypadku otrzymania mandatu z podejrzanie wysoką kwotą lub absurdalnym pomiarem prędkości, kierowcy mają prawo do odwołania się i żądania ponownej analizy. Przypadek z Belgii pokazuje, że nawet najbardziej niewiarygodne sytuacje mogą się zdarzyć, a system kontroli ruchu drogowego powinien być przygotowany na weryfikację takich anomalii.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(80)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
Polak
2 tyg. temu
W takiej sytuacji nie zapłaciłbym ani grosza.
Eurydyka
2 tyg. temu
To w końcu Czechy czy Belgia bo na początku czytamy o sytuacji w Czechach, a na samym końcu o sytuacji w Belgii która nie była poruszona w tekście?
Lukas D.
2 tyg. temu
Jak jechał na kurze to mógł tyle wyciągnąć...to sportowa prestiżową marka pepikow
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
woju
2 tyg. temu
kierowca ostatecznie zapłacił 53 euro - na jakiej podstawie ? skoro radar był zepsuty
mar
2 tyg. temu
jak radar nie skalibrowany i zapłacił
ŻĄDAM
2 tyg. temu
WYRZUCIĆ WSZYSTKICH GRUZINÓW Z POLSKI.
...
Następna strona