Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Konrad Bagiński
Konrad Bagiński
|

Czy wierzyć rankingom i porównywarkom? Na celowniku frankowicze

17
Podziel się:

Chwalą się cudzymi wygranymi, tworzą rankingi i porównywarki, w których prowadzi konkretna firma. To powszechne praktyk firm i kancelarii walczących teoretycznie o odszkodowania i pieniądze dla klientów. W praktyce walka toczy się o pieniądze klienta.

Czy wierzyć rankingom i porównywarkom? Na celowniku frankowicze
W polskich sądach toczy się obecnie kilkanaście tysięcy spraw dotyczących kredytów frankowych. Dla prawników to eldorado (PAP, Artur Reszko)

Historyczny już dziś wyrok sądu w sprawie państwa Dziubaków postawił kancelariom prawnym i odszkodowawczym gar pełen złota na drugim końcu tęczy zwanej procesem sądowym.

Złoto pochodzi ze skarbców bogatych banków, które zawierały ze swoimi, często nieświadomymi ryzyka klientami, toksyczne umowy. Przez lata drżeli przed prawnikami banków, dziś to białe kołnierzyki boją się przesyłek od prawników swoich klientów.

Ale jednocześnie rośnie konkurencja pomiędzy kancelariami i firmami odszkodowawczymi, które zwęszyły łatwy łup. W polskich sądach toczy się obecnie kilkanaście tysięcy spraw dotyczących kredytów frankowych. Dla prawników to eldorado.

Zobacz także: Wojna na lata. Frankowicze muszą uzbroić się w cierpliwość. "Sądy są niewydolne"

Problem w tym, że kancelarie frankowe często naginają kodeks zawodowy i w sposób nieetyczny omijają zakaz reklamy.

Prowadzą bardzo dużą aktywność marketingową pod przykrywką innych podmiotów i łowią klientów m.in. na portalach społecznościowych, które wykorzystując pliki cookies wyświetlają określone reklamy konkretnym osobom, wyszukującym informacji o procesach frankowych.

Na #dziejesię napisało kilka osób z kredytami we frankach – trafiły one w sieci na porównywarkę Frankomat.com.pl. W założeniu ma ona wyszukiwać najlepsze oferty kancelarii prawnych, w praktyce – jak dowodzą nasi czytelnicy – prowadzi wprost do firmy Votum.

My również skorzystaliśmy z porównywarki i efekt był ten sam. Telefon zwrotny od konsultanta, chwila rozmowy i propozycja skorzystania z Votum.

Naszym czytelnikom wydało się to dziwne. Ale może nie jest?

Frankomat prowadzi spółka Helpfind, która z kolei jest współwłaścicielem (wspólnikiem) innej spółki, Law Stream. Law Stream to firma odszkodowawcza należąca do Votum S.A. Ponadto prezesem zarządu Helpfind jest Konrad Piechota, który zasiada równocześnie w radach nadzorczych Law Stream oraz Votum Energy S.A. wraz z Andrzejem Dadełło (właścicielem Votum) i Bartłomiejem Krupą (prezesem Votum).

- Tworząc oprogramowanie służące do pozyskiwania leadów w internecie zaprosiliśmy do współpracy firmę Votum S.A. oraz spółkę podległą Votum Robin Lawyers, które były dla nas wsparciem merytorycznym. Dodatkowo w naszej grupie mamy porównywarkę cen energii stąd współpraca z Votum Energy. Tak 'poznały się' nasze firmy – tłumaczy jednak Joanna Bolach menedżer marketingu w Helpfind.

Dodaje, że twórcom porównywarki frankomat.com.pl przyświecał jeden cel: rzetelne porównanie ofert rynkowych firm i kancelarii frankowych, które pomagają frankowiczom.

- Frankomat został stworzony wyłącznie przez mój zespół marketingowy. Osobiście odbyłam wszystkie rozmowy z partnerami, ustaliłam wyświetlane w dopasowaniu oferty oraz nadzorowałam prace graficzne i programistyczne. Nie mógł Pan trafić bliżej źródła. Od startu frankomatu w dniu 6 lipca 2020 do dzisiaj łącznie nasz serwis odwiedziło już ponad 48 tys. użytkowników – mówi Joanna Bolach w rozmowie z money.pl.

Dodaje, że oferty, które Frankomat prezentuje "w wyniku dopasowania" wyświetlane są od najniższej opłaty wstępnej po najwyższą zaś wynik dopasowania zależy od parametrów podanych przez użytkownika.

Aby sprawdzić, czy Frankomat podpowiada też oferty innych firm czy kancelarii, napisaliśmy do kilkunastu podmiotów, które porównuje firma. Niestety, nie doczekaliśmy się odpowiedzi od żadnego z nich.

Nie jest to jednak jedyna wątpliwość dotycząca wrocławskiej firmy odszkodowawczej. W sieci można znaleźć też stronę reklamującą się jako "ranking kancelarii odszkodowawczych".

Co ciekawe, nie wiadomo do kogo ona należy, nie wiadomo kto ją stworzył, jednak w prawym górnym rogu ma identyczną jak Frankomat ikonę z tym samym numerem telefonu. Zwycięzcą owego "rankingu" jest… Votum S.A.

- Zauważamy, że jest wiele facebookowych profili czy internetowych rankingów, które ukrywają, kto jest ich właścicielem. Nie ma w nich nazwy kancelarii, która będzie wykonywała daną usługę, na ogół jest to jedynie pośrednik, który ma zdobyć klienta a potem przekazać go kancelarii, której nazwa nie pada. Fakt, że ktoś inny sprzedaje usługę a kto inny ją realizuje powinien wzbudzić naszą czujność – mówi w rozmowie z money.pl Arkadiusz Szcześniak, prezes stowarzyszenia "Stop bankowemu bezprawiu".

Dodaje, że w jego ocenie takie praktyki są w pewnym zakresie nieuczciwe. Zwykłe kancelarie prawne nie mogą się reklamować, niektórzy robią to więc przez swoich pośredników, którzy takich ograniczeń nie mają.

- Zauważyliśmy też, że takie profile często opisują jakąś wygraną w sądzie, sugerując, że to ich zasługa, podczas gdy sprawę prowadziła i wygrała zupełnie inna kancelaria – mówi Szcześniak.

Co może zrobić osoba z toksycznym kredytem, żeby nie wpaść w marketingową pułapkę?

- Zalecamy skontaktowanie się z przynajmniej kilkoma kancelariami, sprawdzenie ich ofert i tego, co jest w umowie – bo one potrafią się od siebie bardzo różnić. Jeśli mamy jakiekolwiek wątpliwości co do kosztów tej usługi, to jest to sygnał ostrzegawczy – mówi money.pl Arkadiusz Szcześniak.

Dodaje, że jego stowarzyszenie również prowadzi spis kancelarii obsługujących frankowiczów, ale powiązanych z wyrokami sądów i bankami, przeciwko którym występowały. A to jest niezwykle istotne, bo różne kancelarie specjalizują się w reprezentowaniu klientów danego banku.

- Zgodnie z naszym przekonaniem powinniśmy się zwracać o pomoc do zwykłych kancelarii prawnych, a nie firm odszkodowawczych, bo mają one choćby ubezpieczenie od nieprawidłowo wykonanej usługi, ponoszą większą odpowiedzialność na przykład przed radą adwokacką. W przypadku zwykłej spółki nie mamy takiej możliwości – przestrzega Szcześniak.

Radzi, aby dokładnie poznać koszt usługi i zasady jej rozliczania, bo samo succes fee (procent od wygranej) może mieć różne definicje. Ważne też, by w umowie był zapisany maksymalny koszt wykonania usługi, by nie doszło do sytuacji, gdy uzyskana kwota zostanie zjedzona przez koszty prawne.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(17)
Robin
6 miesięcy temu
Zadzwonił gość aby się mówić na wideokonferencję, a jak powiedziałem, że nie chcę się umawiać to rzucił słuchawką bez do widzenia chociaż byłem wyjątkowo grzeczny.
Frankensztajn
2 lata temu
Nieopatrznie zostawiłem swój nr telefonu i email na frankomat.pl, mimo iż zgodnie z regulaminem, miała się ze mną kontaktować tylko i wyłącznie wybrana przeze mnie firma/kancelaria, już kolejnego dnia zaczęły się nagabujące telefony od Votum. Dopiero po postraszeniu jednej z Pań zgłoszeniem sprawy do Rzecznika Konsumenta, telefony się urwały. Zobaczymy na jak długo...
Dawid Klogie
2 lata temu
A wiec, z duza odpowiedzialnoscia nie polecam tej firmy, nie jestem pracownikiem w firmie o podobnej tematyce a osoba poszkodowana w wypadku. Na poczatku pan B. Jaroszewski opowiadal cuda, opowiadajac jakie to inne firmy sa kiepskie itd., po podpisaniu umowy wiele sie nie zmienilo, do czasu gdy sam zainteresowalem sie sprawa zadzwonilem do prokuratury gdzie poinformowano mnie ze akt oskarzenia jak i inne dokumenty zostaly przeslane do sadu, nastepnego dnia zdzwonilem do biura VOTUM i pani B. górska prowadzaca moja sprawe powiedziala ze nie wiedza dlaczego ale jeszcze nic sie nie dzieje w mojej sprawie, na co ja odparlem ze klamie, poniewaz wczoraj dowiedzialem sie ze pismo z prokuratury o wydaniu dokumentow juz dawno zostalo u nich odebrane, dodatkowo przez dwa miesiace nie ustalili odpowiedzialnego ubezpieczyciela gdzie sam to ustalilem w dwa dni. generalnie firma reklamuje sie rzetelnoscia i dobrym prwadzeniem sprawy jednak u mnie nic z tego nie mialo miejsca, czas najwyzszy by rzad zaczal miec oko na wszystkie takie i podobne firmy. aha malo tego wszystkiego umowe jaka spisalismy opiewala na 30% wynagrodzenia za wszystkie kwoty, taka cena jest bardzo mocno przesadzona i bardzo niestandartowa, inne firmy pobieraja duzo mniej. Jesli ktos chcialby wiecej info to zapraszam do kontaktu, juz teraz jestem mocno biegly w tych sprawach. moj tel 501842osiem,osiem,osiem Dawid Klogie
Obserwator
3 lata temu
Z rankingami jest jak zwykle. Ktoś je tworzy. Ich zasadność jest dyskusyjna. Do problemu z uciążliwym kredytem każdy frankowicz powinien podchodzić indywidualnie. Pomoc frankowiczom oferują różne inicjatywy. Przykładowy Stop-frank zaczyna od bezpłatnej analizy umowy. Dopiero gdy wszystko składa się w logiczną całość, warto myśleć o postępowaniu sądowym. Każdy problem jest inny. Odrębnie rozpatrywany przecież.
Polak
4 lata temu
Votum nalicza sobie takie pieniądze, że można się za głowę złapać, a w rzeczywistości konkretną kancelaria wzięła za całość prowadzonej sprawy 1/5 kwoty "wyliczonej" nie wiemi.skad, przez Votum . Po drugie, Votum tak konstruuje umowę, że można się w trakcie sprawy lub nawet po mocno zdziwić. Nie skorzystałem bo nie lubię jak ktoś za dużokombinuje jak wyciągnąć pieniądze i.to nie male za nic