Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. DSZ
|
aktualizacja

Dane z kart Polaków nie kłamią. "Niepotrzebna panika"

Podziel się:

Polacy ruszyli na stacje benzynowe. Jak przekazał PKO BP, wartość transakcji z kart płatniczych klientów banku skoczyła kilkukrotnie. Także PKN Orlen zauważył, że w czwartek sprzedaż paliw na stacjach jego sieci wzrosła o 300-400 proc. Paliwa nie zabraknie, a ekonomiści piszą o "niepotrzebnej panice".

Dane z kart Polaków nie kłamią. "Niepotrzebna panika"
Kolejki na stacjach benzynowych 24.02.2022 Gdansk Stacja benzynowa Fot. Wojciech Strozyk/REPORTER Wojciech Strozyk/REPORTER (East News, Wojciech Strozyk/REPORTER)

Pierwszego dnia wojny na Ukrainie Polacy tłumnie ruszyli po zapasy benzyny. Dzienna średnia wartość transakcji na stacjach benzynowych z kart klientów największego banku w Polsce PKO BP skoczyła z blisko 400 zł do prawie 1200 zł. Wystrzał jest bardzo widoczny, co potwierdza doniesienia mediów o długich kolejkach do dystrybutorów.

"To chyba niepotrzebna panika. Zachowajmy spokój!" - piszą ekonomiści PKO BP.

Nic zresztą dziwnego, bo niektóre stacje same podgrzewają atmosferę, wywieszając m.in. takie ogłoszenia. To zdjęcie przysłał nam czytelnik. "Ludzie tankujący na stacji, czytając taki komunikat zawieszony na dystrybutorze, dzwonią do znajomych, informując ich o tym i w ten sposób spirala się nakręca" - pisze nasz czytelnik.

PKN Orlen uspokaja

Tymczasem polski gigant paliwowy zapewnia, że benzyny wystarczy dla wszystkich. "Wczoraj sprzedaż paliw na stacjach Orlen wzrosła o 300-400 proc. Nie dajmy się panice! Mamy wystarczające zapasy. Paliwa nie zabraknie!" - oznajmił w piątek PKN Orlen. Koncern podkreślił jednocześnie, że organizuje tak sprzedaż na stacjach, aby każdy kierowca mógł zatankować samochód.

"Aby usprawnić pracę naszych stacji, czasowo sprzedajemy paliwo wyłącznie do baków samochodów" - zaznaczył PKN Orlen. Zapewnił, że jednocześnie paliwo jest dowożone na stacje. "W przeciągu 2-3 dni sytuacja się unormuje. Dlatego nie ulegajmy panice, mamy wystarczające zapasy" - oświadczył koncern.

Jeszcze w czwartek trzy największe spółki w Polsce z sektora ropy naftowej - PKN Orlen, Grupa Lotos i PERN, zapewniły, że nasz kraj jest zabezpieczony na wypadek braku dostaw surowca ze wschodu. "Polska jest zabezpieczona przed nieprzewidzianymi sytuacjami w obszarze ropy i paliw. To możliwe dzięki działaniom kluczowych podmiotów polskiego rynku naftowo-paliwowego" – podały spółki we wspólnym komunikacie.

Jednocześnie PKN Orlen zapewnił, ze "paliwa w Polsce nie brakuje - zarówno zapasy ropy, jak i produkcja paliw w Grupie Orlen są na poziomie wystarczającym dla pokrycia bieżącego zapotrzebowania".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl