Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Agnieszka Zielińska
Agnieszka Zielińska
|

Deweloperzy apelują do rządu o uwolnienie gruntów. "To szansa na spadek cen"

45
Podziel się:

Deweloperzy domagają się uwolnienia gruntów zarezerwowanych dla mającego się ku końcowi programu Mieszkanie Plus. Ich zdaniem niższa podaż ziemi w ostatnich latach spowodowała wzrost cen na rynku. Zamknięcie rządowego programu to z kolei według nich szansa na stabilizację na rynku.

Deweloperzy apelują do rządu o uwolnienie gruntów. "To szansa na spadek cen"
Zdaniem deweloperów rozwój budownictwa mieszkaniowego jest dziś blokowany z powodu braku dostępnych gruntów pod budowę (Adobe Stock, Radosaw)

Zdaniem deweloperów rozwój budownictwa mieszkaniowego jest dziś blokowany przez skomplikowane i nieprecyzyjne przepisy, rosnące koszty inwestycji i przede wszystkim brak dostępnych gruntów pod budowę. Przekłada się to bezpośrednio na wzrost cen mieszkań.

Polski Związek Firm Deweloperskich ma pomysł jak temu zaradzić. Organizacja zaapelowała o uwolnienie działek zarezerwowanych pod budownictwo mieszkaniowe dla rządowego programu Mieszkanie Plus.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Polacy nie chcą wynajmować. "Rządowe programy powodują wzrosty cen, spirala się nakręca"

Deweloperzy: uwolnijcie grunty zarezerwowane dla Mieszkania Plus

Niedawno rząd zapowiedział likwidację programu. Zdaniem rządu nie spełnił on pokładanych w nim nadziei. Przypomnijmy: program wystartował w październiku 2016 r. Miał wspierać budowę mieszkań na wynajem o umiarkowanych czynszach, na zasadach rynkowych, z wykorzystaniem gruntów publicznych.

Program Mieszkanie Plus był oparty na błędnych założeniach, a jednym z jego skutków był wzrost cen gruntów. Koniec rządowego programu to zatem szansa na ustabilizowanie się cen gruntów, ale pod warunkiem, że rządzący zgodzą się na odblokowanie terenów, które zostały zarezerwowane pod ten program - uważa Grzegorz Kiełpisz, prezes zarządu PZFD.

Przypomina także, że te tereny były specjalnie przygotowane pod budownictwo mieszkaniowe. Nieruchomości, które miały być budowane w ramach programu, miały powstawać m.in. na gruntach przekazanych przez Ministerstwo Obrony Narodowej, Agencję Mienia Wojskowego, Krajowy Zasób Nieruchomości i Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju. Porozumienie ułatwiające przekazywanie gruntów na rzecz programu Mieszkanie Plus zostało podpisane jeszcze w 2018 r.

Mimo to w ramach inicjatywy rządu, w praktyce zbudowano łącznie tylko około 20 tys. lokali. A planowano budowę co najmniej 100 tys. mieszkań. - Obecnie konieczna jest jasna deklaracja ze strony rządu i dyskusja ze środowiskiem deweloperów o tym, jaki jest pomysł na zagospodarowanie tych gruntów zarezerwowanych. Dodatkowo istotna będzie formuła ich sprzedaży, jeśli zostaną uwolnione - podkreśla prezes PZFD.

Zaledwie jedna trzecia Polski ma aktualne plany

Brak dostępnych gruntów to jednak niejedyny problem związany z mieszkalnictwem w Polsce. Zdaniem PZFD konieczne jest także m.in. wprowadzenie rozwiązań, które uwolnią potencjał budownictwa społecznego oraz spółdzielczego. Chodzi o uruchomienie środków finansowych, które umożliwiają na szeroką skalę budowę i renowację gminnych zasobów.

To o tyle ważne, że obecnie co najmniej 1,5 mln mieszkań z zasobów mieszkaniowych w Polsce wymaga modernizacji. Z kolei inwentaryzacja i renowacja gminnych pustostanów znacząco zwiększyłyby bazę mieszkaniową.

W ocenie deweloperów kolejną barierą, która utrudnia rozwój mieszkalnictwa, jest brak miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Obecnie planami objęta jest zaledwie jedna trzecia Polski. Z danych PZFD wynika, że w całości pokrytych planami miejscowymi jest zaledwie 317 gmin,na 2,5 tys. samorządów.

Do końca tego roku nie dojdzie do spadku cen

Eksperci uważają jednocześnie, że przy utrzymującej się obecnie dwucyfrowej inflacji w najbliższym czasie nie ma co liczyć na spadek cen mieszkań, zwłaszcza w aglomeracjach.

- Dopóki na rynku mieszkaniowym nie dojdzie do równowagi, czyli stanu, w którym jest dużo mieszkań w ofercie, a lokale wyprzedają się w ciągu roku, półtora, ceny mieszkań będą dalej rosnąć - ocenia prezes PZFD.

W tym kontekście przypomina, że dziś w Warszawie wyprzedaż oferty zajmuje średnio ponad trzy miesiące. - Jest więc wiele do zrobienia. To jasny sygnał, że należy szybko zwiększyć podaż i doprowadzić do większej konkurencji na rynku, co zagwarantuje stabilność cen - podkreśla.

Anna Szelągowska z Katedry Miasta Innowacyjnego Szkoły Głównej Handlowej również uważa, że na razie nie ma co liczyć na to, że ceny będą spadać.

Na rynku nowych mieszkań raczej nie dojdzie do spadku cen do końca tego roku. Z kolei na wtórnym rynku ceny będą uzależnione od tego, jak duży będzie popyt na rządowy program "Bezpieczny Kredyt 2 proc." Do czasu startu programu rynek będzie w stanie oczekiwania, a ceny na rynku wtórnym mogą pozostać stabilne do jesieni tego roku - prognozuje prof. dr hab. Szelągowska.

Rządowy program "Bezpieczny kredyt 2 proc." ma wystartować w wakacje. Już teraz zainteresowanie nim jest bardzo duże. Rząd liczy na to, że z programu, którego elementem jest wspomniany kredyt, skorzysta blisko 200 tys. Polaków. Eksperci uważają, że kredyt o tak niskim oprocentowaniu przy obecnej inflacji jest na tyle atrakcyjną ofertą, że może pobudzić rynek nieruchomości.

Agnieszka Zielińska, dziennikarka money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(45)
Jprdl
11 miesięcy temu
Deweloperzy to zakały, u mnie w małym miasteczku na północy rządzą się niczym mafia, razem z burmistrzem zmieniają pod siebie MPZP, ale wygląda na to, że w całej Polsce jest taki syf. W tym kraju nigdy nie będzie dobrze.
zimny_Lech
11 miesięcy temu
Wyższe ceny transakcyjne w nieruchomościach, to szybszy wzrost PKB. Ci którzy kupują, psioczą na ceny, ale gdy już kupią i wartość ich nieruchomości wzrośnie to wcale ich to nie martwi, a raczej cieszy. Tylko że.... Należy pamiętać, że bez względu na to, czy duże fundusze inwestycyjne kupią nowe mieszkania, czy też mieszkania z rynku wtórnego trafią do funduszy o odwróconej hipotece (tak zwana renta z nieruchomości) to i tak nieuchronnie nastąpi koncentracja własności, która sprawi duże kłopoty potencjalnym najemcom. Kłopoty będą wynikać z wysokich cen najmu. Tak więc jedynym sposobem na obniżenie cen i zwiększenie dostępności mieszkań jest budownictwo społeczne-samorządowe, które powinno być konkurencyjne do oferty deweloperów. Wystarczy, że ceny najmu oraz dostępu do takich mieszkań będą w miarę stałe i jeśli będzie ich relatywnie dużo, już to samo unormuje ceny i rynek. Ale wróćmy do góry komentarza. Rządowi potrzebny jest wzrost PKB, a nie niskie ceny mieszkań. Rządzący pragną, aby w dużych miastach mieszkało więcej ich zwolenników pochodzących z małych miasteczek oraz wsi, zwłaszcza młodych partyjnych aktywistów i potencjalnych liderów opinii - to do takich osób adresowane są programy z plusem i kredytem refundowanym przez 10 lat do stawki procentowej ok 2%.
Jan
11 miesięcy temu
poczytałem komentarze i jedynie Nick trafnie ocenił sytuację. Nie dodał jedynie, że u nas tak nie będzie przez populizm rządzących, pis niestety należy do partii z kręgu rosyjskiego ponieważ kocha centralne sterowanie. Muszą ludziom zabrać, a potem z wielką pompą dać na coś co uważają za słuszne, na zasadzie takiej jak teraz w służbie zdrowia - trąbią o szczepieniach darmowych dla ludzi, a tak naprawdę wszyscy wiedzą że służba zdrowia jest na skraju zapaści (spróbuj się zapisać do specjalisty) a na zwykłe badania czeka się dwa tygodnie gdzie kiedyś szło się z marszu, szpitale i oddziały otwiera się z pompą a po uroczystości zakłada się kłódkę bo nie ma ludzi do pracy ! Wracając jednak do nieruchomości niestety nie będzie dobrze, nawet nie ma szans na stabilne ceny, muszą iść w górę, nie taka polityka rządu, lub być może nie po to premier kupował w "promocji" ziemię żeby teraz mogła tanieć !
Pozdrawiam
11 miesięcy temu
Ale Was robią jak dzieci z przedszkola. Przecież są grunty na rynku od podmiotów prywatnych więc o co chodzi? Aaaaa.... im chodzi o grunty gminne, które tak są państwowe, czyli każdego Polaka. A mechanizm wygląda tak - wybieracie w wyborach władze gminy/miasta. Oni przekształcają teren na działki budowlane, ciągną media, drogi, budują szkoły przedszkola, następnie sprzedają ten teren prywatnemu deweloperowi a on następnie całe osiedle prywatnemu funduszowi:) W ten sposób robią Was jak małe dzieci a później będą Wam mówić, że wynajmowanie jest fajne i nie musisz mieć swojego mieszkania:) Czyli Wasze ulice nasze kamienice:)
Emeryt
11 miesięcy temu
Tylko budowa przesz państwo delewelopezy niech se radzą będzie konkurencja ceny spadno
...
Następna strona