Prezes UOKiK Tomasz Chróstny podjął decyzję o ukaraniu trójki znanych influencerów za nieprawidłowe oznaczanie treści reklamowych na Instagramie. Komunikat w tej sprawie ukazał się na stronie urzędu w poniedziałek 3 marca.
Jak zaznacza Chróstny, Filip Chajzer, Dorota Rabczewska i Małgorzata Rozenek-Majdan zostali ukarani łącznie na kwotę prawie pół miliona złotych. UOKiK wyjaśnia, w jaki sposób influencerzy pomijali aspekt reklamy bądź nieprawidłowo informowali o lokowaniu produktów.
UOKiK. Blisko pół mln zł kary dla influencerów
Filip Chajzer miał publikować treści reklamowe dla marek, takich jak Thai Bali Spa czy New Balance, nie oznaczając ich jednoznacznie jako reklamy. Jego firma została zobowiązana do zapłaty ponad 80 tys. zł. "Po postawieniu zarzutów zdarzało się, że stosował rekomendowane hashtagi #reklama lub #współpracareklamowa, jednak zamieszczał je na końcu opisu, co czyniło je niewidocznymi na pierwszym etapie zapoznawania się z publikacją. Konsumenci mają prawo wiedzieć przed zapoznaniem się z materiałem, czy to reklama" - czytamy w oświadczeniu UOKiK.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Za brak oznaczeń ukarano również Dorotę Rabczewską. UOKiK uznał, że Doda nieprawidłowo oznaczała swoje materiały promocyjne, co poskutkowało nałożeniem na nią kary w wysokości 191 523 zł. "Twierdziła, że jej fani i tak wiedzą, z którymi markami zawarła współpracę reklamową, pomijając tym samym fakt, że reklama ma być jednoznacznie oznaczona niezależnie od tego, kto ją ogląda i co wie o autorze" - podkreśla UOKiK.
Najwyższą karę pieniężną UOKiK nałożył na Małgorzatę Rozenek-Majdan - za jej działania na rzecz takich firm jak Henkel Polska. Ona również nie stosowała się do zaleceń UOKiK, co kosztowało ją 220 267 zł. Co ciekawe, urząd zaznacza, że influencerka "poprawiła swoje działania do czasu wydania decyzji i w ostatnich miesiącach używa rekomendowanych oznaczeń".
Twórcy, którzy nie oznaczają treści sponsorowanych w sposób jednoznaczny, czytelny i zrozumiały, działają nieuczciwie – wprowadzają w błąd, ukrywając komercyjny charakter publikowanych materiałów. Zaburza to także konkurencję pomiędzy influencerami działającymi uczciwie i wpływa na wizerunek całej branży. Wydane decyzje dotyczą nieuczciwych praktyk, które Filip Chajzer, Dorota Rabczewska i Małgorzata Rozenek-Majdan stosowali przez wiele lat. Na influencerów nałożyliśmy łącznie prawie pół miliona zł kar – mówi prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Szef urzędu podkreśla, że na wysokość kary złożyło się uwzględnienie "długotrwałości i zasięgu działań, a także ich wpływ na odbiorców".
Decyzje Prezesa UOKiK nie są jeszcze prawomocne, a ukarani influencerzy mogą się odwołać do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Tomasz Chróstny podkreśla, że działania te mają na celu eliminację nieuczciwych praktyk w branży influencer marketingu oraz zwiększenie świadomości konsumentów na temat ukrytej reklamy.
Żadna z ukaranych finansowo osób na razie nie odniosła się na swoich profilach na Instagramie do decyzji prezesa UOKiK.