Dodatkowy zasiłek opiekuńczy nie będzie już przedłużany? Zmiana zdania
To miał być koniec dodatkowego zasiłku opiekuńczego, który wprowadzono w czasie pandemii koronawirusa. Minister rodziny poinformowała, że zasiłek nie będzie już przedłużany. Rodzice mieli korzystać z niego tylko do 12 lipca. Później przyszła refleksja i nagła zmiana zdania, zasiłek jednak zostaje.
Rząd chciał wygasić dodatkowy zasiłek opiekuńczy na dzieci, wprowadzony w związku z pandemią koronawirusa. Przyszła jednak refleksja.
- Nie zamierzamy przedłużać dodatkowego zasiłku opiekuńczego - poinformowała w czwartek rano szefowa MRPiPS Marlena Maląg, cytowana przez PAP. Zgodnie z ostatnim rozporządzeniem rodzice korzystaliby z zasiłku do 12 lipca.
Czytaj też: Mandaty ostro w górę - nowa propozycja premiera
Jednak niespełna dwie godziny później minister zmieniła zdanie. - Dodatkowy zasiłek opiekuńczy zostanie przedłużony o kolejne dwa tygodnie, do 26 lipca - zapowiedziała Maląg.
Obejrzyj: Problemy z kredytem hipotecznym. Wiele osób się nie załapie
Dodatkowy zasiłek opiekuńczy
Choć samorządy mogą otwierać żłobki i przedszkola od maja, to jednak większość rodziców zdecydowała, że ich dzieci pozostaną w domu. Wszystko przez ryzyko zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2. Na pociechy, które pozostały w domu, przysługuje dodatkowy zasiłek opiekuńczy.
Dodatkowy zasiłek opiekuńczy przysługuje objętym ubezpieczeniem chorobowym rodzicom bądź opiekunom prawnym dzieci do 8. roku życia, którzy nie mogą zapewnić opieki w związku z zamknięciem z powodu COVID-19 żłobków, przedszkoli lub szkół. Ze świadczenia dodatkowo mogą skorzystać rodzice starszych dzieci z orzeczeniem o niepełnosprawności.
Świadczenie zostało wprowadzone ustawą z 2 marca 2020 roku o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych. W życie weszło 27 marca.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie