Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. TOS
|
aktualizacja

Domy za jedno euro we Włoszech. Oto co naprawdę się za tym kryje

35
Podziel się:

We Włoszech samorządy są gotowe sprzedawać należące do ich zasobów domy za symboliczne jedno euro. Taka liczba wygląda niezwykle zachęcająco, zwłaszcza jeśli weźmie się gigantyczne podwyżki cen nieruchomości w Polsce. Jednak trzeba pamiętać, że ten symboliczny wydatek to tylko początek kosztów, które trzeba będzie ponieść w związku z zakupem. I nie chodzi tylko o remont.

Domy za jedno euro we Włoszech. Oto co naprawdę się za tym kryje
Domy za jedno euro we Włoszech. Oto co naprawdę się za tym kryje (Adobe Stock, Andrew Mayovskyy)

Domy we Włoszech za jedno euro to nie mit. Jest nawet specjalna strona, na której można znaleźć wszystkie gminy, które przystąpiły do tego programu - mówiła w podcaście "Na walizkach" Radia ZET Paulina Wojciechowska, agentka nieruchomości, mieszkająca od 15 lat na Sycylii.

Adres strony to casea1euro.it. Na dostępnej tam mapie widzimy, że do programu dołączyły samorządy z różnych części kraju - od podalpejskiej północy do południa Sycylii. Większe zagęszczenie jest jednak ogółem na południu kraju.

Gdzie można kupić dom za jedno euro

Paulina Wojciechowska zwróciła uwagę, że w większości domy te nie są położone blisko morza, co może być rozczarowującą informacją dla części potencjalnych zainteresowanych. A nawet jeśli znajdzie się okazja nad morzem, to na przykład okolica nie jest zachęcająca, bo w sąsiedztwie mamy rafinerię.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zrujnowana szkoła stała się domem. Ekstremalny remont za 500 tys. zł

Agentka nieruchomości zaznaczyła też, że oferty domów za złotówkę pojawiają się w miejscowościach, które się wyludniają, a w pobliżu nie ma zbyt wielu miejsc pracy. Gminy sprzedają nieruchomości, by przyciągnąć nowych mieszkańców i rodziny i zatrzymać ten proces.

Jeśli jednak powyższe kwestie nie stanowią dla nas problemu, to dochodzi do tego czynnik finansowy. Bo choć sama nieruchomość kosztuje jedno euro, to z samym zakupem wiążą się spore koszty. A potem jeszcze trzeba ją wyremontować.

Przy każdej takiej transakcji trzeba zapłacić za akt notarialny i uiścić podatek od zakupu. Jak szacuje Wojciechowska, jest to koszt od 2,5 tys. euro do ośmiu-dziewięciu tys. euro. Dodatkowo jeśli na nieruchomości ciążą jakieś podatki spadkowe, pokryć je musi nowy nabywca. Niektóre samorządy wymagają też kaucji, która sięga od dwóch do pięciu tysięcy euro.

Jeśli dla starych domów nie ma sporządzonych rzutów i map, trzeba też zatrudnić architekta, który je sporządzi - jest to niezbędne dla włoskich urzędów. Sam remont to również konieczność zatrudnienia architekta, ekipy fachowców i materiałów.

A trzeba pamiętać, że przy korzystaniu z programu zakupu domów za euro zwykle musimy zobowiązać się wobec gminy, że wyremontujemy budynek w określonym czasie, najczęściej w ciągu trzech lat (każda gmina ma jednak swój regulamin i ustalenia). Po drodze dochodzi szereg opłat w urzędach i podatków do opłacenia, które mogą dać kwotę kilku tysięcy złotych.

Czy to się opłaca?

Paulina Wojciechowska ocenia, że bardziej opłacalny może się zakup domu spoza programu. Nieruchomości takie potrafią kosztować kilka tysięcy euro, choć też nadają się do remontu. Jednak wykładając tyle, oszczędzimy sobie biurokracji i wielu dodatkowych kosztów, które trzeba ponieść przy kupnie domu za euro.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(35)
w pis du
2 lata temu
w wielkopolsce jest dużo opuszczonych stacji kolejowych zbudowanych jeszcze w XIX wieku lub początku XX. W większości były to piękne budynki które mogły służyć na nowe cele. Ale PKP pod rządami Pisu nie sprzeda ich bo lepiej żeby się zniszczyły. I tak z roku na rok budynki nie wytrzymują plądrowania przez lokalesów i sił niszczącej natury. Ale co tam, lepiej niech się zmarnuje niż jakiś kułak ma mieć korzyść.
Realista
2 lata temu
Nic za darmo: czy za przysłowiową złotówkę, czy też za 1 euro! Rządzący w danym państwie wiedzą jak zarobić z zyskiem. Może i są tacy, którzy inwestują w taki zakup z remontem i nie kończącymi się kosztami przez lata, nie żeby tam żyć czy mieszkać, ale może bardziej z myślą żeby na takiej wyremontowanej już nieruchomości zarabiać!
tomek
2 lata temu
bzdura przy zmieniajacym sie klimacie tylko domy na wschodzie lub pułnocy polski domy we wloszech to jak ręka w nocniku ale o tym agent wam nie powie
Leob
2 lata temu
Trzeba byc chorym zeby w panstwie mafii, biurokracji i nierobow kupowac dom. No chyba ze sue jest adwokatem koniem od bojówek neonazistowskich ktory teraz kreuje sie na obronce demokracji
Pippii
2 lata temu
A na zdjęciu Ragusa, gdzie domów do sprzedaży w takiej cenie nie ma
...
Następna strona