Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Damian Słomski
|

Ekonomiści banku mówią o "technicznej recesji" w Polsce. Wskazali termin

Podziel się:

Ostatnie miesiące w polskiej gospodarce były bardzo dobre, ale wojna w Ukrainie i inne czynniki zewnętrzne sprawią, że z upływem czasu będzie coraz gorzej. Eksperci Santandera mówią o "technicznej recesji" w drugim półroczu. Prognozują wzrost PKB w pierwszym kwartale na poziomie około 8 proc. i zaledwie 0,8 proc. na koniec roku.

Ekonomiści banku mówią o "technicznej recesji" w Polsce. Wskazali termin
Premier Mateusz Morawiecki powinien się szykować na silne gospodarcze spowolnienie (Flickr, Kancelaria Premiera)

"Szybko rosnąca inflacja stała się problemem numer jeden w Polsce oraz na świecie i jednocześnie ogromnym zmartwieniem dla banków centralnych, które przez długi czas bagatelizowały ryzyko utrwalenia się wzrostu cen, utrzymując, że ma on charakter przejściowy" - wskazują ekonomiści Santandera w najnowszym raporcie "MAKROskop Lite".

Zauważają, że NBP i inne banki centralne stają przed coraz większym dylematem "czy gonić uciekającą inflację agresywnymi podwyżkami stóp procentowych w obliczu pojawiającego się na horyzoncie zagrożenia globalnym spowolnieniem". Na razie wygląda na to, że troska o inflację wygrywa z troską o koniunkturę.

Scenariusz technicznej recesji

Ekonomiści Santandera przyznają, że ostatnie krajowe dane o aktywności ekonomicznej były zaskakująco dobre i prognozują średnioroczny wzrost PKB w 2022 roku na poziomie 4,2 proc. Sugerują też, że najlepsze już za nami, a z biegiem czasu nastąpi duże spowolnienie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Tarcza antyputinowska" wspomoże gospodarkę? Ekspert: Trzeba się wziąć do roboty

"Pogorszenie koniunktury jest na horyzoncie i wydaje nam się, że z biegiem czasu ten czynnik zacznie coraz silniej oddziaływać na decyzje banku centralnego. Wzrost PKB w Polsce spowolni prawdopodobnie z około 8 proc. r/r w pierwszym kwartale do niespełna 1 proc. r/r w czwartym kwartale (co oznacza de facto scenariusz technicznej recesji w drugim półroczu)" - czytamy w raporcie.

Wynika z niego, że już od drugiego kwartału dynamika wzrostu spożycia indywidualnego będzie się zmniejszać. W przypadku inwestycji po załamaniu w pierwszym kwartale powinien nastąpić solidny wzrost w drugim kwartale. Druga połowa roku powinna być znowu słabsza.

Recesja idzie z zagranicy

O zagrożeniu techniczną recesją (rozumianą jako dwa kwartały z rzędu ze spadkiem PKB) w Polsce pisaliśmy w money.pl już ponad miesiąc temu. Mówił o tym m.in. główny ekonomista PKO BP Piotr Bujak.

- Spodziewamy się spadku inwestycji ze względu na niepewność związaną z wojną w Ukrainie. Obserwujemy także zaburzenia w łańcuchach dostaw wywołanych nawracającymi falami pandemii, szczególnie w Chinach - wyjaśniał przyczyny możliwego załamania Piotr Bujak, główny ekonomista PKO BP, który był gościem programu "Money. To się liczy".

- Jeśli recesja miałaby nadejść do Polski, to przez czynniki zewnętrzne, jak ostre hamowanie przemysłu za Odrą. A takie ryzyko istnieje przez wciąż napływające nie najlepsze odczyty dotyczące tamtejszej koniunktury - mówił nam Wojciech Stępień, ekonomista BNP Paribas.

Są głosy, że chińska gospodarka jest w tej chwili w najgorszym stanie od 30 lat. Wcześniej wydawało się, że Stany Zjednoczone mają mocne fundamenty, ale po danych z pierwszego kwartału globalna recesja stała się jeszcze bardziej prawdopodobna. Przypomnijmy, że w pierwszym kwartale zannualizowany wskaźnik PKB USA niespodziewanie spadł, co oznacza kurczenie się amerykańskiej gospodarki.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
gospodarka polska
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl