Gałęzie z drzewa sąsiada wychodzą na działkę? Oto co mówią przepisy
Problemy z rosnącymi na sąsiednich działkach drzewami, zwłaszcza wystającymi gałęziami, mogą prowadzić do sporów sąsiedzkich. Przepisy prawa jasno określają, jak w takich przypadkach postępować i kiedy można domagać się przycięcia czy usunięcia gałęzi.
Uciążliwości na granicy działek najczęściej dotyczą nadmiernego cienia, wilgoci i problemów z uprawami. Eksperci podkreślają, że nawet jeśli sytuacja jest dokuczliwa, nie wolno działać samowolnie bez podstawy prawnej. Przed pójściem do sądu warto zebrać dowody, np. zdjęcia zacienionych miejsc czy opinie specjalistów.
Zgodnie z art. 144 Kodeksu cywilnego, właściciel nieruchomości nie może utrudniać korzystania z sąsiednich działek. Jeżeli gałęzie z sąsiedniego drzewa realnie obniżają komfort życia, można domagać się ich przycięcia lub usunięcia.
Pierwszym krokiem powinna być rozmowa i polubowne rozwiązanie sporu. Gdy to nie zadziała, sprawa może trafić do sądu, a wtedy kluczowe będą zebrane wcześniej materiały potwierdzające uciążliwość.
Kupili 120 letni dom. Nie uwierzycie ile kosztował
W przypadkach zagrożenia zdrowia lub mienia sąd może nakazać szybkie działania. Jednocześnie nawet w takich sytuacjach właściciel drzewa musi uzyskać formalną zgodę na wycinkę.
Poszkodowany nie może wejść na cudzą działkę i usunąć drzewa. Taka ingerencja niesie ryzyko odpowiedzialności za wtargnięcie i zniszczenie mienia, co – zgodnie z art. 288 Kodeksu karnego – może skutkować grzywną albo karą pozbawienia wolności.
Prawo dopuszcza przycinanie gałęzi, które wchodzą na nasz teren, ale po uprzednim powiadomieniu właściciela drzewa.
Zgodnie z art. 150 Kodeksu cywilnego należy wyznaczyć sąsiadowi termin na samodzielne usunięcie gałęzi i/lub owoców, które przechodzą przez granicę działek. Ten obowiązek nie dotyczy korzeni – w ich przypadku przepisy są bardziej elastyczne.