Gaz znów zdrożał. Rurociągiem jamalskim płynie z zachodu na wschód
W poniedziałek hurtowe ceny gazu w Europie wzrosły o 5 proc. Jak podaje Reuters, kolejny wzrost cen związany jest z ograniczeniami w podaży paliwa z Rosji i prognozowanymi niskimi temperaturami. Agencja przypomina, że od końca grudnia gaz w rurociągu Jamał-Europa przesyłany jest w odwrotnym kierunku, z Niemiec na wschód.
Rekordowy poziom ceny gazu w Europie osiągnęły w grudniu 2021 r., gdy wynosiły ponad 180 euro za MWh.
Od tego czasu dzięki dostawom ciekłego gazu LNG do Europy ceny spadły poniżej 100 euro za MHh - przypomina Reuters. Dodaje, że w poniedziałek wskaźnik hurtowych cen gazu wzrósł o 5 proc. i wynosił 88 euro.
Mniej rosyjskiego gazu
Przyczyną podwyżki są prognozy pogody przewidujące obniżenie temperatury i spadek produkcji energii z elektrowni wiatrowych. Co więcej, od końca poprzedniego roku wciąż utrzymywany jest rewers na gazociągu jamalskim, co zmniejsza podaż gazu z Rosji.
Spirala płacowo-cenowa. To już koniec podwyżek wynagrodzeń?
Od 21 grudnia 2021 r. gaz w przebiegającym przez Polskę rurociągu Jamał-Europa płynie z zachodu na wschód, czyli w odwrotnym kierunku niż zazwyczaj.
Rosyjski koncern Gazprom wyjaśniał, że nie realizuje eksportu gazu tym rurociągiem ze względu na brak nowych europejskich zamówień. Firmy w Europie wolą kupować gaz już zgromadzony na miejscu w zbiornikach, niż nabywać surowiec z Rosji po rekordowych cenach.
Czytaj też: Podwyżki cen gazu. PGNiG odpowiada Warszawie. "Nie możemy go oferować poniżej kosztów zakupu"
Gazprom manipuluje cenami
Niektórzy zachodni politycy oskarżają Rosję o celowe wstrzymywanie dostaw gazu do Europy i wykorzystywanie zmniejszonej podaży surowca, jako środka nacisku w napięciach politycznych wokół Ukrainy.
Jak podaje Reuters, działania Rosji są też postrzegane jako próba wymuszenia certyfikacji gazociągu Nord Stream 2. Moskwa zaprzecza tym zarzutom i twierdzi, że wypełnia swoje zobowiązania dotyczące dostaw surowca.
Nie jest jasne, kiedy przesył w gazociągu Jamał-Europa znów będzie się odbywał w normalnym kierunku; z zapowiedzi Gazpromu wynika, że zmiana powinna nastąpić jeszcze w tym miesiącu.